Twórca Bayonetty zabierze swoje pomysły do grobu. Seria może być kontynuowana bez niego
Hideki Kamiya, ojciec serii Bayonetta, wypowiedział się na temat dalszych losów sagi.
Hideki Kamiya to prawdopodobnie jedna z najbardziej rozpoznawalnych postaci japońskiego gamedevu. Swoje portfolio zaczął budować w Capcomie, gdzie pracował przy seriach Resident Evil oraz Devil May Cry, a następnie wraz z Shinjim Mikamim i Atsushim Inabą powołał do życia studio PlatinumGames. I to właśnie w nim zrodziła się Bayonetta, czyli poniekąd duchowy spadkobierca Devil May Cry, tyle że z ponętną czarownicą w roli głównej.
Kilka tygodni temu informowaliśmy, że Kamiya opuścił PlatinumGames. Jakie są jego dalsze plany na życie? Cóż, na razie założył własny kanał na YouTubie. Odpowiada tam m.in. na pytania graczy, a ostatnio na prośbę jednego z nich poruszył kwestię przyszłości serii Bayonetta. Jak już sugerował wielokrotnie w wywiadach, pierwotnie zaplanował ją na dziewięć odsłon, lecz po odejściu z PlatinumGames to nie on będzie podejmował takie decyzje.
Chciałem rozbudowywać to uniwersum jako sagę Bayonetty, ale wygląda na to, że zabiorę wszystkie te swoje pomysły do grobu. Szkoda. Nie mam praw do marki Bayonetta, ale domyślam się, że ich właściciele będą ją dalej rozwijać.
Trudno nie podzielać domysłów Kamiyi: choć nic nie zostało jeszcze oficjalnie zapowiedziane, Bayonetta to w końcu kura znosząca złote jaja i trudno mi sobie wyobrazić, by PlatinumGames zrezygnowało z kolejnych części. Wydana w zeszłym roku trzecia odsłona serii zebrała świetne recenzje (w tym jedną od naszego Ottona), a tegoroczna Bayonetta Origins wskazuje na to, że Platinum jest również otwarte na mniej konwencjonalne produkcje w obrębie tej marki. Nawet gdyby Kamiya miał szanse tworzyć kolejne takie odsłony, zdradził, że nie chciałby współpracować z innymi wielkimi twórcami pokroju Hideo Kojimy czy Yoko Taro.
To nie Dragon Ball, w którym Goku łączy się z innymi postaciami. (śmiech) Dwie osoby o kompletnie różnych osobowościach i pomysłach będą się ścierać. Nie ma mowy, aby powstała z tego jakaś dobra gra. Czemu ludzie tego nie rozumieją? Jest takie japońskie powiedzenie: zbyt wielu kapitanów tylko zderzy statek z górą. (...) Dokładnie tak to działa z wyjątkowymi twórcami gier.
Pełne nagranie Kamiyi, w którym odpowiada też na inne pytania fanów, obejrzycie poniżej. Nic nie stoi też na przeszkodzie, byście zostawili mu w komentarzach własne!
Czytaj dalej
Czarna owca rodu Belmontów, szatniarz w Lakeview Hotel, włóczęga z Shady Sands, dawny szef ochrony Sarif Industries, wielokrotny zabójca Crawmeraksa, tropiciel ze starego Yharnam, legenda Night City.