Twórca Resident Evil chce się trzymać z daleka od survival horrorów
Niespodziewanym sojusznikiem fanów horrorów Mikamiego stanie się być może Suda51.
Niedawno klasyczne Residenty zaczęły trafiać na GOG.com, co jest idealną okazją do sprawdzenia, jak zaczynały survival horrory. Przy okazji Resident Evil 9 został oficjalnie potwierdzony i choć odpowiada za niego twórca „siódemki”, to oczy wielu fanów zwróciły się w stronę developera, który stworzył samą markę, bo od czasu opuszczenia Tango Gameworks Shinji Mikami pozostaje w zasadzie bezrobotny. Co prawda przybił piąteczkę z Sudą51, czego owocem będzie Shadows of the Damned: Hella Remastered, ale nie powinniśmy spodziewać się, że wróci do growej grozy. Redakcja PC Gamesn miała okazję zamienić kilka słów z nim oraz Sudą51 na Gamescomie, gdzie Mikami przyznał wprost:
Myślę, że chcę trzymać się z daleka od survival horrorów przez jakiś czas.
To nie oznacza oczywiście emerytury, bo twórca nie dość, że zamierza pracować dalej, to prawdopodobnie pomoże Sudzie51 w przywracaniu kolejnych tytułów z przeszłości:
Jako następny remake chciałbym przygotować Flower, Sun and Rain. Nie wiem, czy to się dobrze sprzeda, ale nie o to tutaj chodzi. Kolejną grą mogłoby być Michigan: Report from Hell, o którym pewnie niezbyt wielu ludzi wie.
Flower, Sun and Rain było przygodówką point and click na PS2 i Nintendo DS, a Michigan: Report from Hell to już coś bardziej zbliżonego do horroru – wcielamy się tam w kamerzystę będącego częścią ekipy telewizyjnej badającej tajemnice towarzyszące wypadkowi lotniczemu. Pojawił się też wątek Killer7:
Chciałbym zrobić Killer7 jeszcze raz, a także Kurayami, będące pierwotnym pomysłem tego, co ewoluowało w Shadows of the Damned. Kurayami było tym, co przedstawiłem Mikamiemu i chciałbym, by został producentem i stworzył ten tytuł.
Kurayami w zasadzie miało być klasycznym survival horrorem. Produkcja wysyłała nas do europejskiego zamczyska (powstałego z inspiracji „Zamkiem” Kafki), gdzie do dyspozycji mieliśmy jedynie pochodnię. Motyw światła i ciemności miał grać tę samą rolę, co w Alanie Wake’u, a oprócz uciekania przed zagrożeniem mieliśmy także rozwiązywać zagadki, jednak projekt nigdy nie wszedł nawet w fazę prototypu.
Zatem jeśli czekacie na nowy horror Mikamiego, to cała nadzieja w uroku osobistym i darze przekonywania Sudy51...
Czytaj dalej
I have no mouse and I must click.