Twórcy Hellblade'a 2 tworzą kolejną grę. Microsoft jednak nie zamknie Ninja Theory?
Wreszcie jakaś iskierka nadziei w coraz mroczniejszym otoczeniu Hellblade 2: Senua’s Saga.
Już za parę chwil wszyscy będziemy mogli odpalić Hellblade 2: Senua’s Saga i przekonać się na własne oczy, czy Ninja Theory podołało zadaniu (bo recenzji przedpremierowych zabroniono). Wątpliwości nie brakuje: Microsoft wyraźnie poskąpił na jakimkolwiek marketingu gry, a obok premierowego zwiastuna twórcy tytułu opublikowali oświadczenie, w którym dziękują graczom i tłumaczą, jak trudno tworzyć dziś gry, co wygląda trochę na list pożegnalny. W świetle ostatnich decyzji giganta z Redmond nie wygląda to wszystko zbyt optymistycznie...
Jeśli jednak już kupiliście zapas świeczek z myślą o tym, by za chwilę zapalać je na ostatnie pożegnanie Ninja Theory, być może nie będzie wcale tak źle. Wciąż niepokoi mnie choćby brak jakichkolwiek ogłoszeń o pracę na stronie firmy, ale zaufane źródła Windows Central oferują iskierkę nadziei.
Możemy potwierdzić za zaufanymi źródłami, że oprócz Project Mara Ninja Theory dostało już zielone światło na kolejną grę. Nie ma żadnych planów na zamykanie studia w najbliższym czasie.
Faktycznie, w obliczu Hellblade'a 2 wszyscy zapomnieliśmy o Project Mara, a przecież trzy lata temu Ninja Theory narobiło sporo szumu wokół tego tytułu, stwierdzając nawet, że to już nie będzie tylko gra, a zupełnie nowe medium. Inna sprawa, że samo studio od tamtego czasu nieszczególnie przypominało o tym projekcie, można więc było spokojnie o nim zapomnieć. No a teraz jeszcze ta kolejna produkcja, której Microsoft miał ponoć dać już zielone światło... Czyżby Hellblade 3?
Dobrze, że chwilę przed premierą Senua's Saga mogę podzielić się z wami czymś odrobinę pozytywniejszym. A teraz zaczekajmy chwilę na recenzje Hellblade'a 2...
Czytaj dalej
Czarna owca rodu Belmontów, szatniarz w Lakeview Hotel, włóczęga z Shady Sands, dawny szef ochrony Sarif Industries, wielokrotny zabójca Crawmeraksa, tropiciel ze starego Yharnam, legenda Night City.