2
około 10 godzin temuLektura na 2 minuty

Twórcy The Blood of Dawnwalker zagrożeni? NetEase wycofuje się z kolejnych inwestycji [AKTUALIZACJA]

William Ding wyciąga kolejne wtyczki z zagranicznych studiów.


Filip „Chrzuszczu” Chrzuszcz

Niedawno NetEase postanowił zamknąć amerykański oddział odpowiedzialny za Marvel Rivals, co wywołało dość spore zaskoczenie, gdyż hero shooter z komiksowymi superbohaterami okazał się sporym sukcesem. Wówczas Andy Robinson z VGC spekulował, że ma to związek z wycofywaniem się chińskiej firmy z inwestycji w Ameryce Północnej (finansowanie odcięto również Worlds Untold, Liquid Sword oraz Jar of Sparks). Niestety, okazało się, że owe cięcia sięgają znacznie głębiej i mogą dotyczyć również polskiego Rebel Wolves. 

Jak donosi Stephen Totilo z serwisu Game File, który był w kontakcie z dwoma (najprawdopodobniej) pracownikami NetEase, chiński gigant chce przestać dofinansowywać podmioty znajdujące się za granicą ich krajów. Ryzyko takich działań dotyczy następujących studiów: Anhor Point, GPTRACK50, Jackalyptic Games, Pincool, Nagoshi, Skybox Labs, Studio Flare, T-Minus Zero Entertainment oraz polskiego Rebel Wolves, które niedawno opublikowało pierwszy zwiastun The Dawn of Bloodwalker

Po oficjalnym kontakcie ze strony dziennikarza Game File NetEase nie zaprzeczyło tym doniesieniom, a całość skwitowano bardzo oficjalnym komunikatem: 


Wszystkie studia i projekty są poddawane ciągłemu procesowi i ocenie, a NetEase będzie określać zmiany, które należy wprowadzić w trakcie tych procesów. 


NetEase

Według Bloomberga William Ding, prezes NetEase, całą tą restrukturyzacją celuje w dogonienie swojego stołecznego rywala, jakim jest obecny współwłaściciel Techlandu – Tencent. W zeszłym roku gałąź gamingowa NetEase przyniosła firmie 11,6 miliarda łącznego przychodu, jednak od jakiegoś czasu firma nie rozwija się tak, jak oczekiwałby tego Ding. Ostatnie raporty zaprezentowały wzrosty w wysokości zaledwie 1,5%, a zysk chińskiego giganta spadł o prawie 3%. 


AKTUALIZACJA

Na swoim profilu na LinkedInie do plotek odniósł się Tomasz Tinc, współwłaściciel Rebel Wolves, który uspokoił fanów oraz poinformował, że NetEase ma mniejszościowy pakiet udziałów w firmie, a większość znajduje się w rękach Konrada Tomaszkiewicza oraz innych współwłaścicieli. 


Czytaj dalej

Redaktor
Filip „Chrzuszczu” Chrzuszcz

Rodowity bałuciarz i entuzjasta popkultury. W wolnych chwilach robi filmiki o grach na YouTubie. Kontakt: filip.chrzuszcz@cdaction.pl

Profil
Wpisów1001

Obserwujących3

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze