Wiedźmin ma konkurencję. Jest pierwszy zwiastun The Blood of Dawnwalker reżysera Dzikiego Gonu
Ztraceni v Karpatech.
Ponad 2 lata temu po raz pierwszy wypłynęły informacje o Dawnwalkerze, czyli debiutanckiej produkcji reżysera Wiedźmina 3 oraz innych byłych developerów CD Projektu Red, którzy pracują teraz pod szyldem Rebel Wolves. Na konkrety przyszło nam niestety trochę poczekać, ale już w grudniu developerzy poinformowali, że niedługo dowiemy się więcej i… właśnie tak się stało. Po 22:00 miał miejsce krótki pokaz, w którego trakcie developerzy przybliżyli nam co nieco to, czym właściwie będzie The Blood of Dawnwalker.
Debiutancka produkcja Rebel Wolves zabiera nas do XIV-wiecznej Europy. Przeciętni ludzie mają pod górkę z uwagi na niezliczone wojny, a na domiar złego pojawia się Czarna Śmierć, czyli epidemia dżumy, która zdziesiątkowała populację całego kontynentu. W tych okolicznościach skrywające się przed wzrokiem śmiertelników wampiry wywęszyły okazję do zapanowania nad sytuacją i postanowiły wyjść z cienia. Nasz bohater, Coen, świeżo zmieniony w tytułowego Dawnwalkera, kroczącego pomiędzy światłem dnia i królestwem nocy będzie walczył o swoje człowieczeństwo lub wykorzystywał mroczne moce, by uratować swoją rodzinę. Tylko czy aby na pewno są warci tego, by sprzedać własną duszę?
Niestety na streamie nie zobaczyliśmy pełnoprawnego gameplayu – na to będziemy musieli poczekać do lata (czyżby do Summer Game Festu?) – ale mamy kilkuminutowy trailer, będący jednocześnie wprowadzeniem do The Blood of Dawnwalker, rozgrywającym się na 2 lata przed akcją gry. W trakcie streama pokazano też krótki in-engine gameplay. Zapraszam do Karpat roku 1343:
Na pierwszy rzut oka widać bardzo podobny klimat do Wiedźmina, a i sami twórcy chyba chcą nam to bardzo dosadnie pokazać – jak na razie duża część szumu wokół tej gry kręci się właśnie wokół tego, że robi ją ekipa odpowiedzialna za hit CD Projektu. Setting jest ciekawy i pomysł na esencjonalnego erpega z wampirami zasługuje na uwagę, do tego rzecz zdaje się mieć kilka ciekawych pomysłów jak np. to, że cykl dnia i nocy w Dawnwalkerze wpłynie na całą pętlę gameplayu. Twórcy ewidentnie nie próbują rewolucjonizować gatunku i to dobra wiadomość: solidny erpeg w zupełności wystarczy, czego dowodem są pozytywne reakcje na Kingdom Come: Deliverance 2.
Nie wydaje mi się, by The Blood of Dawnwalker miał szansę stanąć w szranki z Wiedźminem 4 i wyjść z tej potyczki zwycięsko, ale może osiągnąć sukces przez oryginalną tematykę. Ostatnią niezłą grą z wampirami był Vampyr, a Vampire: The Masquerade – Bloodlines 2 bierze solidny rozbieg przed zderzeniem ze ścianą. Pozostaje czekać na kolejne informacje i trzymać kciuki.
Czytaj dalej
I have no mouse and I must click.