Jeszcze Vampire: The Masquerade – Bloodlines 2, czy już nowe Dishonored? Po nowym zwiastunie można mieć wątpliwości

Ostatnio Rajmund stwierdził, że o bólach towarzyszących mozolnemu tworzeniu Vampire: The Masquerade – Bloodlines 2 można napisać książkę, a ja nawet powiem wam, jaką fabułę można byłoby do niej dokleić. Otóż developerzy z The Chinese Room, którzy odziedziczyli po Hardsuit Labs przywilej stworzenia gry, siedzą grzecznie w kółeczku jak przedszkolaki. W pomieszczeniu jest ciepło, komfortowo i całkowicie bezpiecznie, z kolei w samym jego środku stoi ogromny kamień, w którym twórcy z mozołem rzeźbią Bloodlines 2. Oczami. Przeżywamy tę pasjonującą przygodę razem z nimi, czytając rozwlekłe opisy stanów emocjonalnych członków zespołu, okazjonalnie przerywane kwiecistą deskrypcją obiadków na firmowej stołówce.
Chyba wszyscy fani oryginalnego Bloodlines mają dość tego cyrku, który pokazywanymi do tej pory gameplayami nie zachwyca. Mało grywalnych klanów, z czego jeden zamknięty za płatnym dodatkiem, ominięcie jednej z największych imprez dla graczy i oczywiście obowiązkowa obsuwka premiery. Mało? No to przypominam: nawet wydawca ma dość i wprost mówi o tym, że ewentualną kontynuację serii stworzy ktoś inny.
Tymczasem The Chinese Room, niezrażone kiepskimi ocenami swojej ostatniej produkcji, Still Wakes the Deep (u nas 6/10, na Metacriticu i Opencriticu kolejno 74/100 oraz 76/100), zdaje się jakby nie zauważać gęstniejącej wokół produkcji atmosfery i jakby nigdy nic udostępnia kolejny zwiastun. W wielkim skrócie: jest słabo. Animacje twarzy wyglądają paskudnie, a gameplayowo to nie erpeg o wampirach, tylko reskin Dishonored.
Przypominam, że The Chinese Room myślało o walce w stylu gry Arkane, ale potem podobno odeszli od tej koncepcji na rzecz czegoś nowego, czego ja w tym zwiastunie nie widzę. Dostrzegam za to wyraźną inspirację przygodami Corvo, jaka może i miałaby sens, ale dajcie spokój: strzelanie lewitującymi karabinami, szeryf Brujah i – ponownie – materiał skomponowany z krótkich fragmentów, które nie mówią niczego o samej grze? Mnie już to nie przekonuje.
Nie zrozumcie mnie źle, bo gdyby nie próbowano zrobić z tego sequela Vampire: The Masquerade: Bloodlines, co do którego każdy fan ma spore oczekiwania, wyglądałoby to jak przyjemny (?) średniak z odrobinę przekombinowaną walką. Mimo bardzo złych przeczuć czekam na więcej informacji i premierę, która ma mieć miejsce w nieokreślonym terminie przyszłego roku.
Czytaj dalej
2 odpowiedzi do “Jeszcze Vampire: The Masquerade – Bloodlines 2, czy już nowe Dishonored? Po nowym zwiastunie można mieć wątpliwości”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Ale że Dishonored? Gdzie? Mnie ta seria kojarzy się z bardzo dużą mobilnością, systemowością mechanik rozgrywki i otwartością map, które posiadają wiele alternatywnych ścieżek prowadzących do celu.
A na tym filmiku mamy strzelanie z karabinu oraz kuszy przy pomocy telekinezy, czyli mocy rzeczywiście obecnej również w serii DH, ale na tym podobieństwa się kończą…? We mnie wywołuje to skojarzenia raczej z Bioshockiem, o Dishonored w wżyciu bym w tym kontekście nie pomyślał.
Poza tym, ja się twórcom nawet nie dziwię. Z wampirami, zwłaszcza tymi żyjącymi w czasach współczesnych, jest taki problem, że do nich w zasadzie nie pasuje żadna broń. Strzelanie z pukawek wydaje się nieprzystające do klimatu świata mroku, miecze, kosy czy topory są zbyt mało eleganckie i za mocno rzucające się w oczy jak na XXI wiek (a maskarady przestrzegać trzeba!). Z kolei wymachiwanie nożem, maczetą, łomem czy gazrurką wydaje się jakieś takie prostackie, trywialne i niegodne wiekowego krwiopijcy.
Mam wrażenie, że między innymi właśnie dlatego wywalono z gry wcześniejszy system walki i postawiono na pięści oraz różne dyscypliny bojowe w postaci pazurów czy telekinezy.
A co do samej gry, moim zdaniem kluczowe będą klimat i fabuła, a nie walka (która w oryginalnym BL była przecież toporna i beznadziejna, co nie przeszkodziło grze w zdobyciu statusu kultowej). Jak na razie BL2 pod tym względem mi się podoba (zwłaszcza pomysł grania przebudzonym z torporu starszym wampirem, a nie cienkokrwistą melepetą), ale wszystko wyjdzie w praniu.
Jedynka juz zainstalowana, czeka az wyjdzie ten pazdzierz i wtedy bede gral.