Ubisoft ofiarą cyberataku. Firma uspokaja, dane graczy są bezpieczne
Pomimo „incydentu związanego z cyberbezpieczeństwem” nie ma żadnego dowodu na to, że jakiekolwiek dane użytkowników zostały wykradzione lub ujawnione.
Ofiarą cyberataku padł CD Projekt, później hakerzy wzięli na cel Capcom, niedawno z podobnymi problemami borykała się Nvidia, a teraz przyszedł czas na Ubisoft. Korporacja ogłosiła, że w zeszłym tygodniu jej serwery zostały zaatakowane. Jedocześnie uspokaja: nie ma żadnych dowodów na wyciek ani ujawnienie danych użytkowników. Wygląda na to, że gracze mogą być spokojni.
Przyczyna problemu, jak i jego źródło wciąż nie są znane, ale dochodzenie trwa. Dodatkowo firma zainicjowała pewien środek zapobiegawczy i zresetowała hasła wszystkim pracownikom. Pomimo wspomnianych zapewnień o nieujawnieniu żadnych danych, polecam zmienić swoje hasło – dla spokoju ducha.
Możemy również potwierdzić, że wszystkie nasze gry i usługi działają normalnie. W tej chwili nie ma dowodów na to, iż jakiekolwiek dane osobowe graczy zostały udostępnione lub ujawnione jako produkt uboczny tego incydentu.
Atak spowodował zakłócenia w niektórych grach, systemach i usługach, jak twierdzi w swoim oświadczeniu Ubisoft, lecz w tym momencie nie ma już powodów do niepokoju.
Warto zauważyć, że to nie pierwszy – i zapewne nie ostatni – taki incydent w przypadku Ubisoftu. Ostatni miał miejsce w 2019 roku i odpowiedzialni byli za niego właściciele strony SNG.One – co ciekawe, studio wniosło oskarżenie do sądu i wygrało sprawę, otrzymując zadośćuczynienie w wysokości około 150 tysięcy dolarów. Jednak w tamtym przypadku chodziło jedynie o ataki DDoS.