„Wiedźmin 3 był kamieniem milowym w rozwoju gier”. Aktor wcielający się w Geralta wspomina Dziki Gon
Aktor wcielający się w anglojęzycznego Geralta znowu wypowiedział się o Wiedźminie. Tym razem wspomina Dziki Gon.
Strasznie szybko ten czas leci. W maju trzecia odsłona przygód Geralta skończy 10 lat. Okrągłe rocznice to świetne okazje do podsumowań i nie inaczej jest w przypadku Dzikiego Gonu. Na temat Wiedźmina 3 wypowiedział się bowiem Doug Cockle, czyli aktor wcielający się w Białego Wilka w angielskiej wersji językowej „trójki”.
Wiedźmin 3 był kamieniem milowym w rozwoju gier z wielu powodów: jakość animacji, rozgrywki, oprawa wizualna oraz dźwiękowa, narracja i scenariusz. Gd gra pojawiła się na rynku, wszystko to robiło niesamowite wrażenie. I nadal robi.
Trudno się z tym nie zgodzić, ale od siebie dodam, że Wiedźmin 3 robił ogromne wrażenie jako całość. Problemy zaczęły się pojawiać, gdy zaczęliśmy się przyglądać poszczególnym elementom gry osobno. System walki zaliczył ogromny progres względem Wiedźmina 2, ale wciąż bardzo daleko mu chociażby do Soulsów czy japońskich slasherów. Podobnie wygląda to w przypadku pętli rozgrywki (tzw. gameplay loop), w której zbyt dużą rolę odgrywały wiedźmińskie zmysły. Natomiast ogromną zaletą nie tylko „trójki”, ale całej trylogii o Geralcie jest oparcie jej na fenomenalnym uniwersum Andrzeja Sapkowskiego, co także podkreślił Cockle.
Dziki Gon wprowadził książki o Wiedźminie do szerszego grona odbiorców. Nowy wspaniały świat fantasy stał się nagle dostępny dla ludzi, którzy wcześniej nie zdawali sobie sprawy z jego istnienia.
Ponury świat pełen odcieni szarości oraz nieoczywistych wyborów moralnych, wszechobecny rasizm, ksenofobia i fanatyzm religijny, a także nawiązania do innych dzieł kultury (w tym do polskiego folkloru) sprawiły, że Wiedźmin 3 wyróżniał się na tle „ugrzecznionej” konkurencji z Dragon Age: Inkwizycją i Skyrimem na czele. W tym całym syfie Sapkowski znalazł także miejsce na sporo poczucia humoru, co stanowiło doskonałą przeciwwagę dla brutalności wojny i politycznych intryg. Miejmy nadzieję, że w Wiedźminie 4 będzie wyglądało to podobnie.
Czytaj dalej
Posiadam Game & Watcha wydanego z okazji 35-lecia serii The Legend of Zelda. Bardzo dobrze pokazuje godzinę. Polecam.