Wiedźmin 3: Gracz odtworzył „oryginalne” zakończenie przy pomocy edytora modów
Najnowsze znaleziska potwierdzają, że CD Projekt Red przed premierą zmodyfikowało zakończenie Wiedźmina 3.
Pamiętacie końcówkę Dzikiego Gonu? Geralt zabił Eredina oraz ruszył na dalsze poszukiwania Ciri. Najnowsze znaleziska gracza o nicku glassfish777 sugerują, że przed premierą finał Wiedźmina 3 był bardziej rozbudowany – między śmiercią Eredina, a odnalezieniem Cirilli znajdowała się jeszcze jedna sekwencja, w której Biały Wilk trafiał do obozu Nilfgaardu, gdzie dochodził do siebie pod opieką medyków. Usuniętą zawartość możecie zobaczyć na nagraniu poniżej.
W nilfgardzkim obozie Rzeźnik z Blaviken mógł m.in. porozmawiać z żołnierzami oraz wziąć udział w pogrzebie Cracha, podczas którego Hjalmar zarzucał Geraltowi zdradę. Zakończenie wyjaśnia także, skąd Gwynbleidd i Yenn wiedzieli o tym, że Ciri dalej znajduje się na Skellige – w ustaleniu położenia córki Emhyra pomogła im Loża Czarodziejek. Różnic między zakończeniami jest więcej – amnestia Loży okazała się kłamstwem, a cesarz rozkazał aresztować członkinie organizacji.
Trudno powiedzieć, dlaczego CD Projekt Red podjął decyzję o skróceniu zakończenia Dzikiego Gonu. Można założyć, że liczne dialogi niekorzystnie wpływały na tempo finału – w oficjalnej wersji Wiedźmina 3 akcja pędzi na złamanie karku, żeby zatrzymać się dopiero przy rozmowie Geralta, Avallacha i Ciri, co wydaje się być bardziej emocjonującym rozwiązaniem. Podoba wam się oficjalne zakończenie Dzikiego Gonu? Czy może wolelibyście zamknąć historię Zireael w bardziej rozbudowanej formie?
Strasznie szybko ten czas leci – za niecały rok minie 10 lat od premiery Wiedźmina 3, a CD Projekt Red z pewnością przygotuje na tę okazję coś wyjątkowego dla fanów przygód Geralta i spółki. Warto pamiętać, że polska korporacja pracuje nad kolejną odsłoną, do której przydzielono ponad 400 developerów, a w produkcji znajduje się również remake części pierwszej. Na więcej informacji o obu wiedźmińskich projektach niestety będziemy musieli jeszcze trochę poczekać…
Czytaj dalej
Posiadam Game & Watcha wydanego z okazji 35-lecia serii The Legend of Zelda. Bardzo dobrze pokazuje godzinę. Polecam.