Wiedźmin 4 (Polaris): Coraz więcej osób pracuje nad początkiem nowej trylogii wiedźmińskiej
Oprócz tego CD Projekt RED chwali się najnowszymi wynikami finansowym.
Chyba nie trzeba nikogo przekonywać, że Wiedźmin 4 już jest jedną z najbardziej wyczekiwanych gier, mimo że nie mamy nawet zwiastuna, o dacie premiery nie wspominając. Kolosalny sukces i jakość „trójki” wystarczają, by z niecierpliwością czekać na kolejne informacje o nadchodzącej produkcji. Swoje robi też renoma CD Projektu, fakt, mocno nadszarpnięta po premierze Cyberpunka 2077, ale odbudowana z czasem wraz z naprawą gry, o czym świadczą „bardzo pozytywne” opinie na Steamie. Pomimo iż aktualnie Redzi zaprzątają sobie głowę premierą dodatku do Cyberpunka 2077, Widma Wolności, to zaczynają oddelegowywać coraz więcej osób do prac nad Wiedźminem 4. Chociaż w zasadzie powinniśmy unikać tego stwierdzenia, gdyż sami twórcy potwierdzili, że będzie to rozpoczęcie nowej wiedźmińskiej trylogii, a nie kontynuacja przygód Geralta z Rivii.
Jak wynika z prezentacji udostępnionej przez CD Projekt w ramach podsumowania pierwszej połowy roku 2023, największy priorytet dla studia stanowi Widmo Wolności. Nikogo raczej nie powinno to dziwić, w końcu jego premiera odbędzie się za mniej niż miesiąc. Jednak co przykuwa uwagę, to zwiększająca się ilość pracowników przy Projekcie Polaris. Odniósł się do tego sam Adam Kiciński, szef studia.
Zespół tworzący Polaris rozrósł się do prawie 260 osób wraz z końcem lipca. Po premierze Widma Wolności przeniesiemy większość osób do prac nad tym projektem.
W poniższym wideo CD Projekt podsumowuje I półrocze 2023 roku zarówno pod względem ogólnych dokonań, jak i finansowych zysków.
Skonsolidowane przychody w I półroczu wyniosły 325 milionów złotych, a zysk netto grupy CD Projekt przekroczył 91 milionów. Składają się na to głównie wyniki sprzedaży Cyberpunka 2077 oraz Wiedźmina 3, który sprzedał się w ponad 50 milionach kopii od momentu wydania gry. Na projekty obu marek Redzi wydali 160 milionów złotych.
Więcej rąk do pracy i duże zarobki pozwalają zakładać, że o przyszłość nowej trylogii wiedźmińskiej raczy nie musimy się martwić. Tym bardziej, że studio przesiadło się na Unreal Engine 5, rezygnując z autorskiego RED Engine, dzięki czemu znacznie łatwiej będzie mu pozyskiwać uzdolnionych developerów. Niestety ceną za to było ograniczenie dodatków do Cyberpunka 2077 do zaledwie jednego.
Czytaj dalej
Zakochany w fantastyce maści wszelkiej. Jak najmniej czasu spędza siedząc w tym świecie, a jak najwięcej przemierzając nadprzestrzeń Odległej Galaktyki, niebo Alagaësii, szlaki Kontynentu lub bezkresne łąki na Cuszimie. Gdy w końcu wyjdzie remake pierwszego Wiedźmina, to zniknie z tego wszechświata, dopóki nie przejdzie gry na każdy możliwy sposób. Typ, który w Awangardzie Krakowskiej dostrzegł cyberpunkowego ducha, a na maturze odwołał się do Gwiezdnych Wojen.