„Wiedźmin”: 4. sezon nie jest ostatni, ale serial zbliża się do końca
Z oglądaniem netfliksowego „Wiedźmina” jest tak, jak często po wyborach: kiedy pytam, komu się to podoba, wszyscy zarzekają się, że serial nie stanął na wysokości zadania i przestali oglądać już dawno. Nie może być tak źle, skoro Netflix ciągnie temat dalej, zatrudniając przy okazji nowych aktorów: w Regisa wcieli się Laurence Fishbourne, Danny Woodburn zagra Zoltana, no i oczywiście Henry’ego Cavilla w tytułowej roli zastąpi Liam Hemsworth. Czy te zmiany podciągną poziom adaptacji w oczach nieprzekonanych fanów? Możliwe, ale będzie już bardzo mało czasu, by się o tym przekonać.
Aktualnie czekamy na 4. sezon „Wiedźmina” i choć nie ma jeszcze daty premiery, to tytuł jest w fazie produkcji. Po nim na pewno pojawi się sezon 5. – obydwa zekranizują „Chrzest ognia”, „Wieżę Jaskółki” oraz „Panią Jeziora” i na tym serialowe przygody Geralta zostaną zakończone.
Trudno zgadywać, czy powodem są pogarszające się wyniki obrazu, czy Netflix po prostu nie zamierza tworzyć swojej wariacji przygód Geralta po wyczerpaniu materiału źródłowego. Tak czy siak, zarówno fani, jak i antyfani „Wiedźmina” powinni być zadowoleni: ci pierwsi dlatego, że twórcy obiecują zakończenie z hukiem, a ci drudzy dlatego, że jesteśmy już bardzo blisko końca.
Czytaj dalej
-
26
Showrunnerka po raz kolejny broni różnorodności w „Wiedźminie”. To właśnie ten element serialu jest dla niej źródłem największej dumy
-
4Walka o Warner Bros. Discovery wciąż trwa. Paramount Skydance podejmuje próbę wrogiego przejęcia
-
Dzisiaj nie tylko premiera 4. sezonu „Wiedźmina”. Na Netfliksa niespodziewanie wpadł spin-off o Szczurach
-
Twórca nadciągającego „Frankensteina” jest przeciwny wykorzystywaniu sztucznej inteligencji w filmach. „Wolałabym umrzeć, niż jej użyć”

Przecież Netflix od początku nie korzysta z materiału źródłowego i tworzy swoją wariację. Dziękuję, dobranoc.
Będzie zakończenie z hukiem jak 8 sezon Gry o tron. Tam również odeszli od materiału źródłowego ale dobór aktora dla Regisa to już totalna odwrotność. Netflix pospiesza by zakończyć ten woke niewypał.
Mech…
Skończyłem oglądać po 1 odcinku 1 sezonu.
Ktoś to jeszcze ogląda?
Sapkowskiemu to nie zazdroszczę. Najpierw gry narobiły mu smrodu wokół twórczości, to na domiar złego, serial oblepia je gównem.
Serial skończył się na pierwszym sezonie. Zmiana koloru skóry postaci powinien być traktowany jako rasizm.