Wiedźmin także dla dzieci. Geralt radzi sobie z potworami równie dobrze, co z wychowywaniem małej Ciri

Czy nam się to podoba, czy nie, „Wiedźmin” (ten książkowy) i Wiedźmin (growy) to jeden z najbardziej rozpoznawalnych tworów polskiej kultury ostatnich kilkudziesięciu lat. Tłumaczenie prozy Sapkowskiego na inne języki, a potem wystrzał popularności całej smarki po premierze trzeciej części gry z czasem wymusiły wiedźmińską ekspansję. I tak mamy grę planszową, w której ruszymy pełnym potworów traktem, rozprawiając się z różnymi paskudami, ale też „ekspansję wtórną” w postaci książki kucharskiej z najróżniejszymi przepisami rodem z opuszczonej kuchni w Kaer Morhen i nie tylko. Marka dojrzewa wraz z odbiorcami, a że niektórzy z nich mogą posiadać już dzieci, to właśnie pojawił się Wiedźmin także dla najmłodszych.
„The Little Witcher” to kolejna opowieść o doskonale nam znanym Rzeźniku z Blaviken, tylko tym razem pomijająca te co bardziej krwawe fakty z życia Geralta. Tutaj wciela się on w dobrego ojca, szkolącego młodą jeszcze Ciri w Kaer Morhen. Oprócz prób przekazania dziewczynce najważniejszych umiejętności, jakie przygotują ją do życia w pełnym niekoniecznie nadnaturalnych potworów świecie, Geralt musi stawić czoła temu, co najtrudniejsze: samemu wychowywaniu dziecka. Pomagają mu w tym znane postacie z uniwersum, czyli oczywiście Yennefer i Vesemir.
Za stronę graficzną „The Little Witcher” odpowiada Giada Carboni, a rzecz została stworzona we współpracy z CD Projektem. Komiks wygląda jak coś, co będzie pomysłowym i wystarczająco lekkim wstępem do tego świata dla najmłodszych odbiorców, ale… no właśnie: lekkim. Ja swoją przygodę z „Wiedźminem” zaczynałem dawno temu i nie uwierzyłbym, gdyby ktoś zasugerował, że za 30 lat powstanie taki komiks. Z perspektywy „starego” czytelnika ostatecznie będzie to więc tylko ciekawostka, natomiast ciężko mi sobie wyobrazić przeskok z „The Little Witcher” do książkowej sagi bez trywializowania wydarzeń lub rozczarowania dużo cięższym klimatem całości.
Odłożywszy na bok być może bezpodstawne marudzenie, komiks wygląda solidnie i poniekąd koresponduje z tym bardziej ojcowskim obliczem Geralta, wokół którego kręcił się Dziki Gon. Pozycja będzie liczyć 80 stron i zostanie wydana przez Random House Worlds 13 maja 2025 roku. Jeśli chcecie kupić już teraz, preorder można złożyć np. na Amazonie – „The Little Witcher” wyceniono na 16 dolarów, a więc około 65 zł.
Czytaj dalej
Jedna odpowiedź do “Wiedźmin także dla dzieci. Geralt radzi sobie z potworami równie dobrze, co z wychowywaniem małej Ciri”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
„wystrzał popularności całej smarki”? Chyba „marki”, chyba że to była szpila wymierzona w serial