Wiedźmin: Twórca kart erotycznych tłumaczy, czemu znalazły się w grze

Każdy, kto grał w pierwszego Wiedźmina, wie, o co chodzi. Pomiędzy kolejnymi przygodami Geralt miał okazję poznać wiele kobiet, a CD Projekt Red nagradzał każde takie bliższe spotkanie specjalną kartą. Pomysł przez lata był obiektem słusznych kontrowersji: twórcy takim zabiegiem sprowadzili nawiązywanie intymniejszych relacji z kobietami niemalże do poziomu zbierania Pokemonów.
Z racji tego, że pierwszy Wiedźmin jest obecnie odnawiany, temat powrócił na niejeden tapet. A serwis Time Extension dotarł nawet do Karola Kowalczyka, który był nie tylko jednym ze scenarzystów gry, lecz także autorem wspomnianych kart. Wyjaśnił, że karty dodano na późnym etapie prac i to głównie dlatego, że nie było budżetu na stworzenie pełnoprawnych cutscenek, który ukazywałyby zbliżenia.
To w naszej branży całkiem powszechna wiedza: bardzo łatwo jest zlecić animatorom scenę, w której otwiera się wielki portal i wyłażą z niego smoki, które sieją zniszczenie po całym mieście. Ale jeśli chcesz pokazać dwie postaci, które się całują… O rany! To może zabrać całe tygodnie, a w dalszym ciągu wywoływać uśmiech zażenowania zamiast romantycznego nastroju.
Kowalczyk dodał, że twórcy dali się ewidentnie ponieść i nie do końca przemyśleli zaimplementowaną mechanikę. Zamiast dostawać miłą pamiątkę po bliskim spotkaniu i nowej relacji nawiązanej przez Geralta, gra rozdawała te karty niczym pospolite znajdźki.
Chodzi głównie o to, że od razu rodzi nam się w głowie myśl, że musimy zebrać je wszystkie. A w tym kontekście robi się naprawdę niepokojąco, bo okazuje się, że gra zmusza nas do bezmyślnego uzależnienia od seksu. Tylko po to, by zdobyć karty. Nie dostrzegliśmy tego w trakcie testów, bo jak sprawdzasz coś po 100 razy, to już podchodzisz do tego mechanicznie i nie dbasz o emocje, jakie w tobie wywołuje.
Wiemy, że remake Wiedźmina zaoferuje otwarty świat, co już sugeruje daleko idące zmiany, jakie studio Fool’s Theory będzie wprowadzać do oryginału. Ale czy zdecyduje się przywrócić kontrowersyjne karty? Kowalczyk od dawna nie współpracuje z CD Projektem, ale uważa, że byłby w stanie obronić ten pomysł.
Z dzisiejszym doświadczeniem, jakie zdobyłem, zostawiłbym te rysunki w grze. Usunąłbym za to JAKIEKOLWIEK sugestie, że to elementy, które należy zbierać. Przyjrzałbym się także wszystkim tym scenom i wyrzucił z gry te, które wzbudzały mieszane uczucia.
Pierwszy Wiedźmin obchodził w październiku 15. urodziny. Możemy się tylko domyślać, kiedy trafi na rynek jego remake, ale raczej nieprędko, skoro najpierw ma się ukazać Wiedźmin 4. Na pocieszenie już dziś możemy za darmo pobrać nextgenową aktualizację Wiedźmina 3.
Czytaj dalej
21 odpowiedzi do “Wiedźmin: Twórca kart erotycznych tłumaczy, czemu znalazły się w grze”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Przechodziłem grę 3x. Za każdym razem miałem 2-3 karty. Nawet nie wiem ile było ich max, bo mnie to nie obchodziło.
„Gra zmusza nas do bezmyślnego uzależnienia od seksu”. Serio? A do zabijania już nie? Ubiłem tyle ghuli, Salamander i tyle utopców, że powinienem już dawno być w wiadomościach czy innej uwadze.
Postaraliby się lepiej co do optymalizacji, a darowali sobie dyrdymały dla Julek. Szkoda czasu.
Powinni to wyciąć i dodatkowo wypuścić patcha, aby usunął tę skandaliczną mechanikę z oryginału. Nie godzi się tak traktować silnych kobiet – to dyskryminacja i uprzedmiotowienie! W rimejku Geralt powinna być kobietą, wiedźminką.
Hahaha, wiedzminka, dobre, tego jeszcze nie słyszałem
Ja bym z tą ironią to na twoim miejscu tak nie szalał, Fanboj. Grając w Wiedźmina miałem lat „naście”, a już wtedy delikatnie żenowało mnie podejście CD Projektu do kobiecych postaci. Bo wiesz, jeśli te karty miały być swego rodzaju „nagrodą” dla gracza, to pomyśl tylko, za kogo ci deweloperzy nas mieli? Skoro więc nie uważasz, że CD Projekt w jakiś sposób obrażał kobiety, to wciąż powinieneś mieć świadomość, że z całą pewnością obrażał mężczyzn. No, chyba, że ktoś lubi być traktowany jak żywy stereotyp nastolatka, ale to już jego rzecz.
SHADDON mylisz się. Tam nikt nie obrażał kobiet czy facetów… tylko samą główną postać, która nie potrafiła przepuścić żadnej napotkanej spódniczce.
Dzięki wprowadzonym zmianom każde spotkanie z prostytutką w brudnych dzielnicach Wyzimy urośnie teraz do rangi romantycznego i uduchowiającego przeżycia.
Chyba najlepszy komentarz tutaj XD
Gracze® reagujący na te informacje jak ludzie przystosowani społecznie:
Kolega z obozu „heh gamers” ?
Z obozu czytających komentarze 🙂
Ciekawe kiedy ktoś z CDRed w końcu wytłumaczy się ze sterowania i systemu walki w trójce
A tak na poważnie – trochę już nudne to spowiadanie się developerów z „grzechów” w starszych produkcjach, które dopiero przez spojerzenie przez pryzmat dzisiejszej kultury oraz nastawień społecznych są czymś, z czego twórcy powinni się tłumaczyć. Czy zbieranie kart z poznanymi dziewczynami w pierwszym Wiedźminie było gówniarskie i cringowe? Jak najbardziej. Czy jest czymś strasznie niemorlanym mogącym zaszkodzić współczenemu obiorcy? W życiu.
Raczej chodzi o kwestię tego, jakie podejście będzie w powstającym remake’u, a nie o jakąkolwiek spowiedź. Karty były zresztą kontrowersyjne już wtedy, więc to żadna nowość. Mi się podobały, choć rozumiem zarzuty w ich stronę.
Ciekawe, jak podejdą do sprawy nowi twórcy. Może z humorem i będzie odpowiednie mrugnięcie okiem dla zorientowanych w temacie?
A jakie ma być to „prawidłowe” podejście? Mają czołobitnie przepraszać za ten jakże haniebny akt i zaraz po uruchomieniu mają dać niepomijalną przez minutę planszę, która będzie wielkimi literami wyświetlać oświadczenie? Dajmy spokój- jak napisał wyżej NEZI23- to było prawie 2 dekady temu, było, bo tak sobie wymyślili i już. Jak to rozwiążą w remake’u- czas pokaże 🙂
Ale po co te chochoły, kto mówi o jakimś biciu czołem? Dwa kroki w tył, głęboki oddech, po co ta histeria :).
Odnoszę wrażenie, że sprawa z kartami jest dużo bardziej rozdmuchiwana niż na to zasługuje. Ot głupie znajdźki z lepszymi i gorszymi grafikami. Gadanie o jakimś uzależnieniu od seksu czy uprzedmiatawianiu kogokolwiek uważam za przesadę. Bardziej niepokoi mnie to, że remake ma mieć otwarty świat. Po co? Nie wszystko musi mieć wielki otwarty świat napchany pytajnikami po brzegi. Już Wiedźmin 3 przesadził pod tym względem.
Wiesiek wyszedł jak byłem w podstawówce/gimbazie, wtedy nawet jarałem się „kur*wskimi kartami”, jak je wtedy nazywaliśmy z kolegą, kiedy składaliśmy sobie wizyty by przejść razem queścika albo dwa, i przy okazji porównać, jakich to podbojów miłosnych dokonali nasi Gerwantowie. Takie „ficzery” to pewnie dobre dla młodych chłopców, ale mogliby też dorzucić jakieś graficzki ze smukłymi elfami i miśkowatymi krasnoludami, tak dla zachowania balansu. Wiadomo, Geralt nie musiałby z nimi sypiać, ale powiedzmy, że po popijawie albo partyjce w kości dostawalibyśmy taką karcioszkę jako nagroda za zjednanie sobie braterskich stosunków z tym czy innym „funflem”.
Kowalczyk dobrze gada. Więcej tu kręcenia g*wno burzy niż to warte…
To samo miałem napisać- 15 lat minęło od premiery, wtedy to nikogo nie ruszało i nagle się zrobiła wielka kontrowersja bo czemu się znalazły takie karty w grze. Olabogarety. No się znalazły bo tak sobie ktoś wymyślił i tyle- wszystkie obrażone płatki śniegu mogą wyjść jak im się to nie podoba, nikt nie będzie tęsknił. W Mafii 2 też były magazyny Playboya do zbierania i świat się nie zawalił. A osobiście mam wrażenie, że za przeproszeniem największy ból dupy mają o to jednostki, które są tak skrzywione, że w całym swoim życiu kawałka cycka nigdy nie widziały, żeby nie powiedzieć dosadniej, i teraz je to szokuje.
Karty były kontrowersyjne od premiery, naprawdę nie wiem skąd dziś taka emocjonalna reakcja niektórych G*aczy. Świat się nie zawalił, nie przeszkodziło to jej mieć ogólnie bardzo wysokich ocen i innym graczom się nią cieszyć, nawet jeśli ten element niekoniecznie się wszystkim podobał. Wiesz, jak zazwyczaj bywa z dorosłymi ludźmi :).
kiedy chodziłem do szkoły znajomi lewacy podniecały się wiedźminem 1 i zawyżali mu osobiste oceny. Gdyby nie 3ka w 2015 to by nawet nie wiedzieli, że grali w taką grę jak 1ka a co dopiero coś w stylu ,,to jest trylogia ziom”. Dodatkowo powiem, że nie gadam z nimi już z paru powodów w swoim czasie nie byli godni uwagi i powagi a rozmowy zawsze kończyły się koniecznością tolerancji tylko z tym co oni mieli dopowiedzenia w tym swoich osobistych kłamstw a ostatni powód to to, że teraz ciągle próbują się okłamywać np że się nie starzeją.
Pytanie do developerów: jest jakaś data premiery tego chat bota? Bo betatesty widzę trwają już jakiś czas, ale tu jeszcze chyba całkiem dużo roboty zostało.