Szpile: 88 tysięcy lat więzienia za niewybudowanie farmy mlecznej
Twoja cotygodniowa dawka przekąsu.
📍 W Turcji w 2016 roku dwaj bracia stworzyli Farm Bank, prostą grę mobilną symulującą pracę w gospodarstwie rolnym. Tytuł wymagał oczywiście inwestowania prawdziwej kasy. Rodzeństwo obiecywało wszelako, że za zarobione tak pieniądze wybuduje farmę mleczną, a wszyscy, którzy zainwestowali w Farm Bank, będą mieć udział w jej zyskach, proporcjonalny do wpłat.
W sumie pomysłowy duet zebrał ponad 300 mln dolców od 130 tys. osób. Oczywiście owo gospodarstwo rolne nigdy nie powstało, gra okazała się zaś jednym z elementów piramidy finansowej. Braćmi zainteresował się tamtejszy wymiar sprawiedliwości, a prokurator zażądał aż… 88 lat więzienia. Na szczęście dla nich po odsiedzeniu połowy wyroku mogą się starać o zwolnienie warunkowe. Ups, pardon, drobna pomyłka – grozi im 88 TYSIĘCY lat więzienia. Na szczęście dla nich po odsiedzeniu połowy wyroku mogą… Aaa, nieważne zresztą.
PS Granie szkodzi!
📍 Sam nie wierzę w to, co piszę, ale Chris Roberts potwierdził, że Squadron 42, czyli fabularna kampania Star Citizena, zadebiutuje na rynku w 2026 roku, po 12 latach od momentu jej zapowiedzenia. Oczywiście trzeba się liczyć z tym, że premiera może się o te 5 czy 10 lat obsunąć.
📍 Cytat tygodnia: „No dobra, stworzyliśmy trochę gównianych gier wcześniej, ale wciąż możemy ewoluować”. Jacek Zięba, Bloober Team. Oby tylko we właściwą stronę!
📍 Może i nie mamy niemieckich pensji, ale za to napęd do PS5 w polskim Media Markt jest dwa razy droższy niż w Niemczech. Czyli konkretnie u nas kosztuje 999 zł, a tam jakieś 120 euro. Sprawę zgłoszono do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK). Za jakieś dwa-trzy lata zapewne dosoli pazernej sieci z pięć tysięcy złotych grzywny. I sprawiedliwość zatriumfuje. Cieszycie się?
📍 30-letni kierowca był ścigany w centrum Stalowej Woli przez kilka policyjnych radiowozów. Mężczyzna – trzeźwy – tłumaczył się potem, że uciekał, bo chciał sprawdzić, czy poczuje się tak samo jak podczas grania na komputerze. Uff, jak dobrze, że pocinał w GTA, a nie jakiegoś slashera.
📍 Activision przeprasza, że jego nowy antycheat, Ricochet, zbanował sporo – ponoć idzie to w tysiące – uczciwych graczy. Teraz ich odbanowuje oraz twierdzi, że już usunięto usterkę, która do tego doprowadziła. Jak to kiedyś powiedział nuncjusz papieski podczas krucjaty przeciwko albigensom, gdy zapytano go, jak odróżnić heretyka od katolika: „Banujcie wszystkich, Bóg rozpozna uczciwych”. Czy jakoś tak.
📍 Dontnod znane przede wszystkim z serii Life Is Strange ma poważne kłopoty finansowe, bo jego nowe gry kiepsko się sprzedają. Zapowiedziano wdrożenie „planu ochrony miejsc pracy”, czyli po prostu redukcję personelu. George Orwell („Pokój to wojna, wolność to niewola”) zza grobu bije brawo za językową kreatywność. Gdyby tak zarząd równie kreatywnie prowadził finanse studia, nie miałby dziś tych problemów…
📍 Apple pochwaliło się nowym iPadem mini. Cena, tradycyjnie, dość maxi.
📍 Co jakiś czas wrzucam wam rozmaite korpobełkoty. Dziś komunikat Riot Games. Firma zwalnia kolejną grupę ludzi (od początku roku zebrało się ich ponad 500). Streszczając przekaz: „Nie chodzi o kasę; nie wielkość zespołu się liczy, lecz jego jakość; dzisiaj zwalniamy, żeby kiedyś zatrudnić więcej, niż zwolniliśmy”. Użyłem 20 słów, wliczając przyimki. A teraz oddaję głos rzecznikowi Riotu: „Nie chodzi o redukcję zatrudnienia w celu zaoszczędzenia pieniędzy – w naszych zamiarach leży upewnienie się, że mamy odpowiednią wiedzę, aby League of Legends nadal było świetne przez kolejne 15 lat i dłużej. Chociaż efektywność zespołu jest ważniejsza niż jego wielkość, zespół League of Legends będzie ostatecznie jeszcze większy niż obecnie, gdy będziemy rozwijać kolejną fazę produkcji”. Kurczę, czy im płacą od każdego słowa (tu wyszło 56), czy jak?
📍 „Firma Electronic Arts z dumą zawiadomiła, że symulacja ludzkiego życia The Sims sprzedała się już w ponad 6,3 miliona egzemplarzy i tym samym stała się najlepiej sprzedającą się grą w historii”. …To news z 2002 roku, jakby co. Przeszło dwie dekady później taka sprzedaż to dla twórców gier AAA coś w rodzaju: „No, w sumie ujdzie, ale liczyliśmy na dużo więcej, na razie z grubsza pokrywa koszty produkcji”. Świat niewątpliwie przez te lata poszedł do przodu – choć nie wiem, czy w dobrym kierunku – a ludzie nadal kupują Simsy. Pewnie po to, aby chociaż tam mieć jakieś udane życie. :P
📍 W horrorze A Quiet Place: The Road Ahead umieszczono ciekawą funkcję. Tytuł wykorzystuje przechwytywanie dźwięków z mikrofonu. W grze bowiem przetrwanie zależy od zachowania ciszy. Jeśli więc w czasie przygody np. będziesz głośno wyrażał swą opinię o twórcach albo sobie bekniesz, automatycznie zwabi to wrogów. Widzę tu możliwość zabójczego sprzężenia zwrotnego. Gracz np. kicha i nagle widzi zbliżające się potwory.
– O k…! – wyrywa mu się odruchowo. Dużo więcej niemilców.
– O ja p…!!! Nadciąga cała horda. Game over.
– Ku…aaaaa!!!! – Rzuca padem o ścianę.
Byt teoretycznie wirtualny. Fan whisky (acz od lat więcej kupuje, niż konsumuje), maniak kotów, psychofan Mass Effecta, miłośnik dobrego jedzenia, fotograf amator z ambicjami. Lubi stare, klasyczne s.f., nie cierpi ludzkiej głupoty i hipokryzji, uwielbia sarkazm i „suchary”. Fan astronomii, a szczególnie ośmiu gwiazd.