1
31.12.2024, 14:31Lektura na 8 minut

Asus ProArt GeForce RTX 4060 Ti OC 16 GB – test. Czy więcej pamięci ma dziś sens?

Pamiętacie kontrowersje związane z kartą graficzną GeForce RTX 4060 Ti? Wraz z jej premierą okazało się, że nie dość, iż mamy do czynienia z konstrukcją, która została „obcięta” względem poprzednika, to jeszcze Nvidia, próbując ugasić pożar, dolała jedynie oliwy do ognia, wypuszczając model 16 GB w znacznie wyższej cenie. Lekko półtora roku po premierze sprawdzamy, czy z perspektywy czasu miało to sens.


Grzegorz „Krigor” Karaś

Przez ten czas oczywiście nic się nie zmieniło, jeśli chodzi o kwestie techniczne. RTX 4060 Ti dalej jest kartą, która budzi kontrowersje. Jednocześnie, cóż, znalazła swoje miejsce na rynku. Czy to przez dominującą pozycję Nvidii, czy to dzięki temu prostemu faktowi, że w obsługiwanych grach DLSS naprawdę daje radę, uzupełniając niedobory konstrukcji. No dobra, ale co z modelem 16 GB?


Garść technikaliów

Mamy tu oczywiście architekturę Ada Lovelace. Rdzeń karty składa się z 23 mld tranzystorów i stworzono go z wykorzystaniem procesu 5 nm. Nvidia niezmiennie chwali się też wydajnością w AI na poziomie 370 TOPS, świetnym stosunkiem ogólnej wydajności do zużycia energii, nawet czterokrotnym wzrostem wydajności z wykorzystaniem techniki DLSS oraz dwukrotnie lepszym ray tracingiem – oczywiście względem poprzednika. Na jego tle gorzej prezentuje się szyna 128-bit. Pamięć? Cóż, w przypadku wersji 16 GB odpada chociaż narzekanie na ten aspekt – tyle że równocześnie bardzo wyraźnie widać, iż to jedyna znacząca różnica w porównaniu do modelu podstawowego. No, może nie licząc standardowego TDP, które wzrosło o 5 W do poziomu 165 W oraz… ceny. Ta premierowo sprawiała, że karta była po prostu nieopłacalna: dopłata 100 dolarów względem ceny bazowej edycji działała niczym zimy prysznic. A jak to wygląda dziś? Do kwestii kwoty zakupu oczywiście wrócimy na końcu.

Asus ProArt GeForce RTX 4060 Ti OC 16 GB
Asus ProArt GeForce RTX 4060 Ti OC 16 GB

Testowana tu konstrukcja Asusa to model ProArt w wersji OC – a więc nieznacznie podkręconej. To całkiem standardowa, ale naprawdę porządnie przygotowana konstrukcja wyposażona w trzy wentylatory (środkowy pracuje przeciwbieżnie) i zajmująca 2,5 slotu. Nie zabrakło trybu pasywnego, mamy tu ponadto zwykłe ośmiopinowe gniazdo zasilające i estetyczną obudowę, którą – podobnie jak backplate – wykonano z metalu. Fanaberii w postaci podświetlenia tu nie uświadczycie. Sprzęt ten – w przeciwieństwie do mocniejszych braci – nie szokuje gabarytami i powinien się zmieścić nawet w obudowach ITX wyposażonych w standardowe zasilacze. Tutaj od razu drobna uwaga: producent poleca… PSU 650 W. Trochę nie wiem, skąd ta liczba – chyba po prostu Asus dmucha na zimne i bierze pod uwagę najmocniejsze maszyny z topowymi procesorami. Samo testowane urządzenie bowiem apetyt na energię ma bowiem znacznie mniejszy.


Asus ProArt GeForce RTX 4060 Ti OC 16 GB – jak się sprawuje?

Jeśli chodzi o wydajność, to w grach niespodzianek nie raczej nie uświadczycie – podobnie jak podstawowy modelAsus ProArt GeForce RTX 4060 Ti OC 16 GB jest urządzeniem przede wszystkim do Full HD, a tutaj większa pula pamięci różnicy nie robi w zasadzie żadnej. Pewną przewagę na tle standardowych modeli widać w QHD i wyżej – w tym wypadku jednak na przeszkodzie stoi… kwestia ceny, która sprawia, że lepiej jest dopłacić ok. 300 zł do RTX-a 4070. Jeśli jednak ktoś się uprze, to w 2560 x 1440 pograć można, i to z sukcesem. Wszystkie wyniki, które widzicie w tabeli, dotyczą najwyższych dostępnych detali wyświetlanej grafiki bez RT czy technik upscalingu lub generowania klatek – w razie czego mamy więc naprawdę spore pole do manewru, jeśli chodzi o podniesienie wydajności kosztem jakości obrazu. Pamiętajcie jednak, że testy przeprowadzone zostały z wykorzystaniem naszej platformy, a co za tym idzie – procesora Core-i9 14900K. Siłą rzeczy więc ze słabszymi jednostkami rezultaty będą gorsze.

Na grach się jednak świat nie kończy i przez okres po premierze RTX 4060 Ti 16 GB znalazł sobie ciekawą niszę – mianowicie operacje związane z AI, zwłaszcza generowanie grafiki. Okazało się bowiem, że testowane tu urządzenie dzięki powiększonej puli pamięci – większej nawet niż w przypadku RTX-ów z grupy 4070 za wyjątkiem 4070 Ti Super – pozwala na obsługę tych modeli sztucznej inteligencji, które do działania wymagają właśnie 16 gigabajtów. Tym samym Asus ProArt GeForce RTX 4060 Ti OC 16 GB stał się ciekawą i stosunkowo tanią alternatywą dla znacznie droższych urządzeń z grupy RTX 4080 i wyżej. Biorąc pod uwagę surową wydajność, testowany tu model oczywiście im ustępuje – nie zmienia to jednak faktu, że nic nie stoi na przeszkodzie, by trafił do bardziej budżetowych zestawów, gdzie pozwoli nie tylko pograć, ale i zrobić użytek z możliwości oferowanych przez AI.

Taka grafika to dla testowanej karty niecałe dwie minuty pracy.
Taka grafika to dla testowanej karty niecałe dwie minuty pracy.

By zobaczyć, jak to wygląda w praktyce, postanowiłem porównać Asusa ProArt GeForce RTX 4060 Ti OC 16 GB z używaną przeze mnie na co dzień kartą Asus TUF Gaming GeForce RTX 4080 i uruchomiłem dwa przygotowane przeze mnie testy w jednym z modeli Stable Diffusion. Pierwszy sprawdzian polegał na przetwarzaniu grafiki o rozdzielczości 1600 x 1200 w trybie Image-to-Image, czyli w tym wypadku AI generowała ilustrację w oparciu o plik źródłowy, tworząc – w dużym uproszczeniu – coś z grubsza podobnego. Tutaj wspomniany RTX 4080 poradził sobie z zadaniem w 48 sekund, z kolei Asus ProArt GeForce RTX 4060 Ti OC 16 GB to samo zrobił w 1:54 min. Drugim testem było tworzenie grafiki w rozdzielczości Full HD (licząc z upscalerem) już wyłącznie z opisu tekstowego. Mocniejsze urządzenie potrzebowało 1:21 min., z kolei testowana tu karta – 2:52 min. Jak widać, różnica jest znaczna. Nie zmienia to jednak faktu, że Asus ProArt GeForce RTX 4060 Ti OC 16 GB w wielu wypadkach może stanowić tańszą alternatywę dla karty z najwyższej półki, jeśli chodzi o pracę z AI. Moim zdaniem to naprawdę wielka zaleta tej konstrukcji. Jeśli ktoś chce stosunkowo tanio i pograć, i popracować, to rzeczywiście jest to ciekawy kompromis.


Kultura pracy i opłacalność zakupu

Tym, co również bez wątpienia robi wrażenie, jest kultura pracy – tutaj trudno przyczepić się do czegokolwiek. Na pulpicie RTX ze stajni Asusa pobiera lekko ponad 10 W, maksymalny pobór mocy z kolei jest zgodny z deklaracjami i wynosi nieznacznie ponad 165 W. Co istotne, karta przy tym nie rozgrzewa się ponad miarę: maksimum w moim przypadku wyniosło 63,4°C, zaś typowo podczas grania było to 55-58°C. Urządzenie cały czas jest przy tym ciche i podczas trwających dwa dni testów nie zaobserwowałem niczego niepokojącego. To po prostu technicznie udany sprzęt.

Asus ProArt GeForce RTX 4060 Ti OC 16 GB
Asus ProArt GeForce RTX 4060 Ti OC 16 GB

Na koniec pomówmy jednak o kwestii mniej przyjemnej, czyli o cenach i opłacalności. Debiut 4060 Ti nie pozostawił dobrych wrażeń. Od tamtego jednak czasu ceny trochę spadły i dziś podstawowy model z 8 GB pamięci kupimy w cenie poniżej 1800 zł – czyli o jakieś 300 zł taniej niż w maju 2023 roku. Testowany tu sprzęt ze względu na powiększoną pulę pamięci wciąż jednak jest znacznie droższy: możemy go dorwać za ok. 2300 zł. A to już kwota, która sprawia, że warto byłoby się zastanowić nad czymś z grupy RTX 4070 – różnica to ledwie 300 złotych. Osobiście dopłaciłbym do „siedemdziesiątki” bez większego wahania, przynajmniej jeśli chodzi o gry.

Trochę inaczej to jednak wygląda, jeśli weźmiemy pod uwagę wsparcie dla AI – tutaj 4060 Ti jest naprawdę ciekawą kartą, która pozwoli oszczędzić na zakupie chociażby takiego RTX-a 4080 – w końcu kluczowej dla pracy sztucznej inteligencji pamięci jest tutaj tyle samo. Oczywiście trzeba się w takim przypadku pogodzić, że praca z generowaniem grafiki potrwa dłużej – jeśli jednak ta kwestia nie stanowi problemu, to można pomyśleć o zakupie. Podsumowując: wyłącznie do grania – ze względu na taką sobie opłacalność raczej nie. Do grania i do pracy ze sztuczną inteligencją – jak najbardziej. Nie zapominajmy jednak przy tym wszystkim, że kolejna generacja GPU jest dosłownie za rogiem i wstrzymać się z zakupem w takich okolicznościach jest najrozsądniejszą rzeczą, jaką można zrobić. Choćby ze względu na spodziewany w 2025 roku spadek cen.

Asus ProArt GeForce RTX 4060 Ti OC 16 GB
Asus ProArt GeForce RTX 4060 Ti OC 16 GB

Cena: 2300 zł

Dostarczył: Asus

ASUS PROART GEFORCE RTX 4060 TI OC 16 GB – PARAMETRY

Taktowanie GPU: 2685 MHz (OC) • Pamięć: 16 GB GDDR6 128-bit • Przepustowość pamięci: 288 GB/s • Zużycie energii (TDP): 165 W • Dodatkowe zasilanie: złącze 8-pin • Gniazda: HDMI 2.1a, 3 × DisplayPort 1.4 • Chłodzenie: powietrzne, 3 × wentylator, 2,5 slotu • Inne: zalecany zasilacz – 650 W • Wymiary: 300 × 120 × 40 mm • Waga: 940 g

Ocena

To karta, której cena teoretycznie sprawia, że dalej nie jest za bardzo opłacalna. W praktyce jednak znalazła swoją niszę: dzięki powiększonej puli pamięci dobrze nadaje się do pracy z AI. Jeśli więc szukacie urządzenia i do zabawy, i do zastosowań profesjonalnych – można pomyśleć o zakupie. Zwłaszcza już, że do Full HD starcza aż nadto, a i z QHD radzi sobie zadowalająco.

8
Ocena końcowa

Plusy

  • wyśmienita kultura pracy
  • stonowany wygląd i dość standardowe rozmiary
  • metalowe backplate i obudowa
  • bardzo wysoka wydajność w Full HD
  • w QHD też da się grać
  • bardzo fajny stosunek zapotrzebowania na energię względem wydajności
  • niski pobór mocy na pulpicie
  • DLSS 3
  • dzięki powiększonej puli pamięci nadaje się do pracy z AI, co w kontekście ceny robi wrażenie

Minusy

  • powiększona pula pamięci w grach w Full HD nie ma znaczenia
  • typowe przywary RTX-a 4060 Ti, czyli „przycięta” konfiguracja i mały przyrost surowej wydajności w porównaniu do poprzednika
  •  przeciętna wydajność w ray tracingu
  • w dalszym ciągu droższa o pięć stówek względem modelu podstawowego – co czyni ją zasadniczo nieopłacalną, jeśli wyłącznie gramy

Konfigurację platformy testowej CD-Action znajdziecie tutaj.


Redaktor
Grzegorz „Krigor” Karaś

Gdyby mnie ktoś zapytał, ile pracuję w CD-Action, to szczerze mówiąc, nie potrafiłbym odpowiedzieć. Zacząłem na początku studiów i... tak już zostało. Teraz prowadzę działy sprzętowe właśnie w CD-Action oraz w PC Formacie. Poza tym dużo gram: w pracy i dla przyjemności – co cały czas na szczęście sprowadza się do tego samego. Głównie strzelam i cisnę w gry akcji – sieciowo i w singlu. Nie pogardzę też bijatyką, szczególnie jeśli w nazwie ma literki MK, a także rolplejem – czy to tradycyjnym, czy takim bardziej nastawionym na akcję.

Profil
Wpisów642

Obserwujących23

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze