HyperX QuadCast 2 S – test. Niby to samo, a dalej bardzo dobrze
To już druga edycja flagowego mikrofonu firmy HyperX. Ci, którzy znają poprzednika, raczej się nie zaskoczą. Nie zmienia to jednak faktu, że tak czy inaczej dostajemy naprawdę przyzwoity sprzęt z ogromem możliwości.
Z całą pewnością nie jest to konstrukcja jakich wiele. HyperX QuadCast 2 S należy do urządzeń, które oferują funkcje znacznie wykraczające poza raczej proste potrzeby graczy oczekujących od mikrofonu głównie możliwości nieskrępowanego kontaktu ze światem.
Na cztery sposoby
Tutaj przede wszystkim mowa o zmiennej charakterystyce kierunkowości. Producent wyposażył swój sprzęt w trzy kapsułki 14 mm – te są co prawda mniejsze niż w przypadku konkurencji, dla odmiany jednak ich większa liczba pozwoliła na wprowadzenie możliwości wyboru przez użytkownika najbardziej mu pasującej charakterystyki kierunkowości. Mamy więc najczęściej chyba spotykaną w gamingu i nie tylko kardioidalną, ale też trzy inne: dookólną, dwukierunkową oraz stereo. Każda z nich oczywiście nadaje się do czegoś innego i w zależności od ustawień mikrofon lepiej „ściąga” od przodu czy np. równomiernie ze wszystkich stron, sprzęt zaś sprawdzi się nie tylko w trakcie „gadania” przed komputerem, lecz także na konferencji czy choćby wówczas, kiedy potrzebujemy półprofesjonalnej rejestracji materiału muzycznego.

Do jakości tego, jak HyperX QuadCast 2 S zapisuje nasz głos, moim zdaniem przyczepić się nie można. Dostajemy sprzęt charakteryzujący się próbkowaniem 32-bit / 192 kHz (choć w mikrofonach USB to i tak za dużo), to zaś m.in. przekłada się na naturalną, pozbawioną przekłamań rejestrację materiału audio. Głowica mikrofonu jest również całkiem nieźle zabezpieczona przed efektem „dmuchania” – wbudowany filtr pop wystarcza, by okiełznać głoski zwarto-wybuchowe, choć oczywiście problem może się pojawić przy niewielkiej odległości od sprzętu. Niemniej HyperX QuadCast 2 S nie pomija tła dźwiękowego – tutaj cudów rzecz jasna nie ma i nawet w przypadku charakterystyki kardioidalnej usłyszycie np. domowników w innym pomieszczeniu czy stukot klawiatury. Co prawda wszystko to jest odpowiednio wytłumione, ale jednak obecne. Tyle że urządzenie nie odbiega tu jakoś specjalnie od tego, co prezentuje konkurencja. Żadna to więc wada, raczej normalne zachowanie sprzętu, takie, o którym zwyczajnie warto wiedzieć, aby się potem nie rozczarować.
Budowa mikrofonu
To duży sprzęt – o czym też należy niestety pamiętać. Przy wysokości przekraczającej 25 cm może już w zależności od ustawienia np. przysłaniać monitor. Na szczęście mocowanie urządzenia jest zgodne z powszechnie stosowanymi standardami – bez kłopotu więc przykręcicie głowicę np. do wysięgnika. Jeśli jednak zdecydujecie się pozostać przy tym, co znajduje się w całkiem sporym opakowaniu, to… nie rozczarujecie się. Metalowa podstawa o średnicy 100 mm jest bowiem solidna, ciężka i wyposażona w gumowe nóżki. Sam mikrofon zaś dodatkowo umieszczono w świetnym koszyku antywstrząsowym, który bardzo dobrze radzi sobie z eliminacją drgań. Jedyny minus – pierścień tego ostatniego przysłania znajdujące się pod nim diody potencjometru. Zależnie od pozycji urządzenia na biurku czasem więc konieczne będzie wychylenie się, by je zobaczyć.

Sama obsługa nie sprawia trudności i poza wspomnianą niedogodnością nie nastręcza już problemów. Przede wszystkim – mamy dotykowe wyciszanie. By z niego skorzystać, wystarczy „klepnąć” wierzch obudowy. Ponowne dotknięcie przywraca mikrofon do życia, a my – dzięki czerwonemu podświetleniu o ustalonym wzorze – od razu też wiemy, która charakterystyka kierunkowości jest akurat aktywna. Poza tym możemy zrobić użytek z wciskanego pokrętła otoczonego wspomnianymi już diodami – ten komplet zaś pozwala nam zmienić m.in tryb pracy urządzenia czy dostosować „podbicie” głosu.

Na osobny akapit zasługuje podświetlenie. Przyczyna jest prosta: w korpusie głowicy mieści się… ponad setka diod RGB, którymi możemy sobie w zasadzie dowolnie „pokolorować” sprzęt. Możliwości mamy tutaj naprawdę dużo, a w oprogramowaniu dostosujemy nawet kierunek gradientu wybranego wzoru. Sam software, już jako całość, okazuje się jednak stosunkowo skromny – aczkolwiek wystarczający.
Czy kupić?
To zdecydowanie wyższa półka, jeśli chodzi o mikrofony gamingowe. Sporo ciekawych opcji sprawia, że HyperX QuadCast 2 S zwyczajnemu graczowi wystarczy aż nadto – ba, może nawet okazać się, że taka osoba nie wykorzysta w pełni jego możliwości. To raczej sprzęt kierowany do tych, którzy mniej lub bardziej poważnie zajmują się streamingiem i mają pomysł, jak zagospodarować cztery dostępne tu charakterystyki kierunkowości. Wszystkim innym, jak myślę, wystarczy coś prostszego – no ale jeśli chcecie postawić na biurku urządzenie wysokiej klasy, którego wygląd można dodatkowo dostosować w niezwykle szerokim zakresie, to na pewno będziecie zadowoleni.

Cena: 600 zł
Dostarczył: HyperX
HYPERX QUADCAST 2 S – PARAMETRY
Typ mikrofonu: pojemnościowy, 3 × kapsułka 14 mm • Charakterystyka kierunkowości: kardioidalna, dookólna, dwukierunkowa, stereo • Próbkowanie: 32-bit, 192 kHz • Pasmo przenoszenia: 20 Hz – 20 kHz • Sposób podłączenia: kabel USB-C – USB-C z przejściówką na USB-A (3 m, w oplocie), mini-jack 3,5 mm (wyjście słuchawkowe) • Inne: wielofunkcyjne pokrętło z diodami statusu – gain, odsłuch, zmiana charakterystyki kierunkowości; koszyk antywstrząsowy, odkręcana podstawa zgodna ze standardami 3/8″ i 5/8″, wyciszanie przez dotyk z pierścieniem LED pokazującym aktualną charakterystykę kierunkowości, oprogramowanie Ngenuity • Wymiary: 253 × 100 mm (wysokość × średnica podstawy) • Waga: 836 g (z podstawą i kablem)
Ocena
Ocena
Świetny mikrofon, który ponownie zaskakuje bogactwem opcji. Jeśli posiadacie pierwszą edycję, to nie ma sensu się przesiadać – w przypadku jednak, gdy zamierzacie po prostu kupić coś bardzo dobrego, to HyperX QuadCast 2 S będzie strzałem w dziesiątkę. Zmienna charakterystyka kierunkowości, fajny wygląd, wygodna obsługa, wysoka jakość materiału – to tylko niektóre z zalet tego urządzenia.
Plusy
- jakość rejestrowanego materiału
- wygląd
- cztery charakterystyki kierunkowości do wyboru
- wygodne sterowanie
- wyciszanie przez dotyk
- bardzo duże możliwości dostosowania wyglądu
- solidna podstawa
Minusy
- koszyk antywstrząsowy trochę przysłania potencjometr
- niewielkie zmiany względem poprzednika
- dość duży
- cena
Czytaj dalej
Gdyby mnie ktoś zapytał, ile pracuję w CD-Action, to szczerze mówiąc, nie potrafiłbym odpowiedzieć. Zacząłem na początku studiów i... tak już zostało. Teraz prowadzę działy sprzętowe właśnie w CD-Action oraz w PC Formacie. Poza tym dużo gram: w pracy i dla przyjemności – co cały czas na szczęście sprowadza się do tego samego. Głównie strzelam i cisnę w gry akcji – sieciowo i w singlu. Nie pogardzę też bijatyką, szczególnie jeśli w nazwie ma literki MK, a także rolplejem – czy to tradycyjnym, czy takim bardziej nastawionym na akcję.