„Kierownictwo Xboksa żyje w bańce i nie rozumie graczy”. Współzałożycielka Microsoft Game Studios ostro komentuje ostatnie poczynania szefostwa

„Kierownictwo Xboksa żyje w bańce i nie rozumie graczy”. Współzałożycielka Microsoft Game Studios ostro komentuje ostatnie poczynania szefostwa
Krzysiek "Gwint" Jackowski
Materiał zalatuje lekko korpotreningiem, jednak dość trafnie obnaża podejście najważniejszych osób Xboksa do marki.

Nie będziemy zbytnio rozwodzić się nad felernym wideo, które ogłaszało „nowe, ekscytujące zmiany dla Game Passa, które są wynikiem próśb ze strony graczy”. Podwyżka cen abonamentu Xboksa jest tylko jednym z wielu kamyczków, które do zielonego ogródka wrzucali sobie sami właściciele. Absurdalna cena za ROG Xbox Ally w porównaniu z potencjalną konkurencją Sony czy nowa filozofia rozwoju marki, według której „wszystko jest Xboksem”, również są tego przejawami.

I nie tylko gracze głośno wyrażają swój sprzeciw – do grona niezadowolonych dołączyła także osoba, która ponad dwie dekady temu pomagała zbudować rynkowego giganta, a dziś obserwuje jego postępujący rozkład. Laura Fryer, współzałożycielka Microsoft Games Studios oraz producentka wykonawcza takich marek jak Gears of War czy Zoo Tycoon, opublikowała w serwisie YouTube materiał przedstawiający jej perspektywę na ostatnie poczynania działu growego Microsoftu. Jedno można powiedzieć, gorzkich słów nie brakowało.

Fryer nie czekała zbyt długo, aby stwierdzić, że obecne kierownictwo Xboksa żyje w bańce i nie rozumie potrzeb dzisiejszego gracza, ale także aspektów, które sprawiły, że projekt stał się realnym konkurentem dla hegemona rynku – Sony. Zdaniem Laury Fryer Xbox opierał się na tworzeniu ekosystemu, zdecydowanie większego i bardziej złożonego niż sama konsola, ale jednocześnie urządzenie Microsoftu pełniło w nim kluczową rolę, wokół której współpracowano z twórcami gier, promowano mniejsze projekty indie, a także budowano relację z klientem i tworzono wierną bazę fanów. Dzisiejszy Xbox stara się wypaczyć tę wizję, łapczywie sięgając po inne platformy i nieznane sobie wcześniej środowiska fanów, jednocześnie drastycznie zaniedbując fundamenty swojej działalności.

W kontekście Game Passa Laura Fryer podkreśla również bardzo niefortunne ogłoszenie podwyżek cen. Pomijając relację koszty-korzyści, poruszono kwestię doniesień medialnych, według których usługa abonamentowa Microsoftu wygenerowała w samym 2024 roku aż pięć miliardów dolarów przychodu. Oczywiście nieznane są dalsze szczegóły finansowe usługi, jednak rzadko kiedy zdarza się wizerunkowo obronić podwyżkę cen przy historycznie rekordowych przychodach. 

Fryer zwraca uwagę także na dziwną strategię rozwoju usługi. Game Pass nie potrafił powtórzyć sukcesu Netfliksa dostarczającego przy względnie stałej cenie za usługę szereg treści, które w dużej mierze były produkowane bądź finansowane przez samą firmę. Growy dział Microsoftu, nawet po przejęciu szeregu firm – na czele z Activision Blizzard King, nie dostarcza tak spektakularnej liczby tytułów, a wręcz sabotuje samego siebie, anulując projekty (niedawny Contraband) czy zamykając uznane firmy z równie obiecującymi produkcjami (Tango i Hi-Fi Rush).

Sytuację Xboksa idealnie opisują słowa głównej bohaterki, która we własnym materiale stwierdziła: „Kultura «yes-manów», która zapanowała w 2008 roku, tylko się pogorszyła, a teraz widzimy jej skutki”.