29.07.2009
Często komentowane 13 Komentarze

Kanadyjski rząd finansuje produkcję gier!

Kanadyjski rząd finansuje produkcję gier!
Gry są od dawna postrzegane przez społeczeństwo, jako nic nie znacząca gałąź rozrywki. Wprawdzie opinia ta powoli się zmienia, ale nie zmienia to faktu, że nasze hobby nie jest tak szanowane, jak chociażby filmy. Dlatego może dziwić fakt, że jeden z rządów finansuje? gry.

Tak jest. A jaki? Kanadyjski. Na stronie rządowej organizacji Telefilm Canada pojawiła się informacja, że w ramach programu Canada New Media Fund zostanie wspartych 56 projektów, w tym gry. Co ciekawe, podano ich listę. Zestawienie to może popsuć szyki niektórym deweloperom, którzy chcieliby ukryć swe dzieła w tajemnicy jeszcze przez pewien czas. Jedną z produkcji jest najpewniej nowa marka studia Silicon Knights, twórców Too Human, Siren in Maelstrom. Inną ciekawą pozycją może okazać się nowy twór Hothead Games, autorów Penny Arcade: On the Rain-Slick Precipice of Darkness, Swarm. Dowiedzieliśmy się też, że w pocie czoła pracuje firma złożona z ludzi, którzy maczali palce w Company of Heroes, czyli Smoking Gun Interactive. Dłubią oni nad Codename Exoriare, który ma być pecetowym exclusivem (przynajmniej tak wynika z listy Telefilm Canada).

Interesującym może też być Dragon’s Hoard, za które odpowiedzialne jest Artech Digital Entertainments Inc. Firma ta znana jest głównie z pozycji casualowych (to z ich rąk wyszło m.in. komputerowe Monopoly). Niestety nie wiemy, czym może być ich nowy projekt. Wartym uwagi może być Last Ones Standing autorstwa studia Bedlam. Wiele wskazuje na to, że będzie to ekranizacja serialu sensacyjnego z Hong Kongu o tym samym tytule, który został wyemitowany w 2008 roku. Jeśli tak, twórcy powinni podołać zadaniu, ponieważ ekipa została założona przez ludzi, którzy pracowali niegdyś w Rockstar, UbisofcieElectronic Arts. A więc doświadczenie mają.

Najciekawszym ze wszystkich jest jednak The World of Infinite Curiosity, za które odpowiedzialne jest Chocolate Liberation Front. Dlaczego? Projekt składa się bowiem z programu (serialu?) telewizyjnego i gry komputerowej. Co więcej, twórcy określają swe dzieło, jako połączenie Spore’aHarry’ego Pottera. Interesujące, nieprawdaż?

Bardzo dobrze, że kanadyjski rząd zdecydował się wspomóc deweloperów, którzy, jak widać, zamierzają stworzyć ambitne i niekiedy nieszablonowe pozycje. A może jest to po prostu czysta rywalizacja z sąsiadującymi z Kanadą Stanami Zjednoczonymi? W końcu prezydent Obama stwierdził niedawno, że gry są be, więc może postanowiono przyjąć odmienną strategię?


13 odpowiedzi do “Kanadyjski rząd finansuje produkcję gier!”

  1. Jak ktoś siedzi w mediach to wie że Kanada ma ciekawe podejście do tego typu spraw. Finansują też tworzenie animacji wszelkiej maści:) W Vancouver’ze jest potężny uniwerek związany z branżą filmową i animacji itd itp

  2. Kmicic Revenge – action RPG w czasach potopu szwedzkiego. Polski rząd mógłby coś takiego sfinansować a realizację zlecić np.twórcom Wiedźmina. Doskonała promocja Polski i Polaków niosąca kolubrynę wiedzy historycznej;)

  3. Krzycztow mam nadzieję że to był tylko kiepski żart

  4. A ja myślę że pomysł Krzycztow jest dobry. Możnaby też zrobić jakiś RPG i odtworzyć średniowieczny Kraków z infrastrukturą i tłem historycznym. Młodzież poznałaby historię i przy okazji dobrze się bawiła. Na 100% więcej by wyniosła z tej gry niż ze szkoły

  5. Po co budować interaktywne muzea jeśli można stworzyć interaktywną grę która szybciej trafi do młodych. Spójrzmy prawdzie w oczy. Muzea są tłumnie odwiedzane przez turystów oraz podczas corocznych darmowych nocy.

  6. A nie lepiej w czasach Krzyżaków? Totalnie realistyczny RPG (Chodzi o grafikę, widoczki, klimat itp.), z walką jak w Dark Mesiaszu, (znaczy możliwość [rozczłonkowania] zabicia 1/2 ciosami zamiast tłuc na miazgę, żadnych czarów, dopiero później można by za

  7. Opatrzyć bohatera w jakiś silny czar mający mu pomóc w walce, ogólnie od średniaka (zbroja, podstawowe wyposażenie, i średnie skile) do herosa, ale bez przegięcia, w mrocznym prawdziwie średniowiecznym klimacie… Mogę tak pisać i pisać, a tylko spamuję..

  8. No ale dobrze, że przynajmniej któryś z rządów zauważa potencjał w grach. Oby się nie wycofali bo w którymś z projektów będzie leciało za dużo flaków. Pożyjemy, zobaczymy.

  9. AdrianFijalkowski 29 lipca 2009 o 15:58

    Janek czy w średniowiecznej Polsce istniały jakieś czary? omg

  10. fajnie

    może inni wezmą z nich przykład

  11. @GodGift, Vancouver jest w USA.

  12. @AdrianFijalkowski, a kto powiedział, że w tym RPG-u nie może być czarów? To zależy tylko i wyłącznie od woli twórcy tej gry, więc magia może się tam znaleźć. A o samym pomyśle powiem, że mnie bierze. 😛

  13. @Jataman69 kup sobie mape

Dodaj komentarz