Kingdom Hearts za 269 zł w chmurze informuje teraz, kiedy są lagi

Zabawna sytuacja w świecie gier na Switcha. Kingdom Heartsy, które dostępne są tam tylko w wersji streamingowej, otrzymały zbiorczą aktualizację 1.03. „Trójka” dostała możliwość wyboru między trybami wydajności i jakości grafiki. Za to wszystkie edycje zaczęły ostrzegać graczy przed „przeciążeniem serwera”. Dzięki temu każdy, kto kupił za fortunę którąś z nich, może teraz poczekać do końca lagu. Kilka minut, godzin? A kto to wie – informacja została pokazana, a szczyt może trwać i trwać.

Aktualizacja wywołała zrozumiałe poruszenie. Jak już wspomniano wyżej, użytkownicy Switcha nie mają wyboru – muszą kupić wersję w chmurze, jeśli chcą grać. Nie istnieją porty Kingdom Hearts zdolne do działania na hardwarze konsoli, a raczej nikt nie zamierzał inwestować w możliwy technicznie port. Cena? 179,99 zł za wersję „HD 1,5+2,5 ReMIX”, 229,99 zł za 2.8 oraz 269,99 zł za III z dodatkami.

Przed pobraniem można co prawda sprawdzić działanie całości przez demo, ale co jeśli dokonamy tego poza globalnym szczytem i zostaniemy wprowadzeni w błąd? 

To już problem nie tylko Square Enix, które nie zamierza najwyraźniej wzmacniać serwerów, ale także Nintendo. Ta większa japońska korporacja nie ma bowiem oficjalnej polityki zwrotów gier w większości krajów. Mieszkańcy Unii Europejskiej, którzy mają takie prawo, mogą się jej doprosić, ale za pośrednictwem wsparcia technicznego. I to nie zawsze. Bo co zrobią, wytoczą zbiorowy pozew?

Na koniec przypomnijmy, że pierwsza z wymienionych firm zapowiedziała ostatnio długo wyczekiwaną czwartą część Kingdom Hearts. Żeby jednak nie było tak kolorowo, zamierza również inwestować w NFT i blockchain. Tak bardzo, że sprzedała w tym celu prawa do Deus Exa, Thiefa i Lary Croft…