Fan zmontował z serialu „Obi-Wan Kenobi” dwugodzinny film

Ostatnie rewelacje na temat serialu „Obi-Wan Kenobi” mówiły o pierwotnych planach jej produkcji. Obraz o mistrzu Jedi i jego przygodach między prequelami i sequelami miały być pełnometrażowym filmem, a gdyby przychody zadowoliły Disney, miała powstać nawet cała trylogia.
Hawajski filmowiec i fan, Kai Patterson, zmontował cały serial w 2,5-godzinny film. Edytowana wersja o tytule „The Patterson Cut” została udostępniona za darmo w sieci. „Serial o Obi-Wanie, moim zdaniem, cierpiał z powodu rzeczy, które były łatwe do naprawienia w scenariuszu i w montażu” pisze Patterson na swojej stronie internetowej.
W produkcji dominowały m.in. niedopasowane tempo, całe sceny, które ostatecznie nic nie znaczyły, głupie dialogi i wybory reżyserskie. Postanowiłem wziąć sprawy w swoje ręce i zmienić to, co mogłem. Żeby była jasność – to jest moja własna artystyczna interpretacja tego, jak te sceny mogłyby być połączone razem, aby stworzyć coś, co działa lepiej w moim osobistym odczuciu.
Recenzję „Kenobiego” przeprowadził Smuggler.
„Miałem złe przeczucia”.
Strona Pattersona dalej ostrzega potencjalnych widzów, że ukazana przez niego wersja cyfrowa nie powinna być udostępniana publicznie i chce, aby wszyscy „zrobili wszystko, co w naszej mocy, aby utrzymać ten montaż z dala od rąk piratów filmowych”. „Filmowa edycja” powinna być oglądana lub pobierana tylko wtedy, gdy widzowie opłacili już abonament Disney+.
Kiedy „Obi-Wan Kenobi” był jeszcze w fazie planowania, miał stać się pełnometrażowym filmem z serii „Star Wars Stories”, do którego zaliczamy „Rogue One” i obraz o Hanie Solo. Scenarzysta Stuart Beattie powiedział, że plany zmieniły się po rozczarowujących wynikach kasowych Solo.
W ostatnim wywiadzie Beattie wyjaśnił, że w jego oryginalnym pomyśle na Obi-Wana dla Lucasfilmu były „trzy historie, ponieważ Obi-Wan musiał przejść trzy konkretne przemiany, aby zmienić się w Bena, którego poznajemy w Nowej Nadziei”.
Pomysły te zostały zrealizowane przez Disney. Historie dla zamierzonej trylogii poznajemy w okrojonej wersji. Są to bowiem trzy pierwsze odcinki wydanego ostatnio serialu.
Kolejną pozycją we franczyzie „Star Wars” jest serial „Andor”, którego premiera na Disney+ zaplanowana jest na 31 sierpnia. Wówczas ukażą się dwa pierwsze odcinki.
Czytaj dalej
-
„Exit 8” udowadnia, że czasem po prostu liczy się rozrywka. To rzetelna...
-
2. sezon „1670” to wielki sukces Netfliksa. Adamczycha bawi po raz...
-
Spin-off „Wiedźmina” z nieoczekiwaną datą premiery. Insiderzy ujawniają, kiedy zobaczymy...
-
Trzeci sezon „Daredevila: Odrodzenie” powstanie. Dostał zielone światło od Disneya