The Last of Us: Part 1 – Porównanie remake’u z oryginałem

Zeszły tydzień stał pod znakiem The Last of Us: Part 1. Wpierw wyciekły screeny i fragmenty gameplayu z remake’u przygód Joela i Ellie, następnie Naughty Dog udostępniło obszerny, oficjalny materiał ze swojej najnowszej produkcji. Wszyscy, którzy liczyli na poważne zmiany w rozrywce i np. wprowadzenie mechanik znanych z The Last of Us: Part 2, w tym czołgania się czy uników, muszą raczej obejść się smakiem. Nie oznacza to jednak wcale, że remake to tylko delikatne usprawnienia audiowizualne.
Podobnie jak to miało miejsce po publikacji pierwszego trailera, najnowsze materiały poddano szczegółowej analizie porównawczej z oryginalnym The Last of Us.
Twórcy z kanału Analista De Bits zwracają uwagę, że oprócz poprawy oryginalnych animacji postaci, Naughty Dog zadbało od dodanie zupełnie nowych i trudno im było odnaleźć przykłady, który wyglądałyby identycznie jak w oryginale. Znacznej poprawie uległa fizyka obecna wewnątrz gry, co pozwala na nowe interakcje z otoczeniem. Same lokacje zaś zyskały na realizmie dzięki nowemu oświetleniu i efektom odbić, a także odświeżeniu najdrobniejszych detali.
Przeciwnicy zyskali ulepszoną sztuczną inteligencję, dzięki czemu rzadziej mają się na nas rzucać na ślepo. Zauważalnie lepiej prezentują się wszelkie eksplozje i efekty płomieni. Z kolei w filmikach poprawiono kadrowanie, a w niektórych przypadkach zadbano o lepszą płynność.
Czy to wszystko usprawiedliwia wydawanie remake’u 9-letniej gry i sprzedawanie go w pełnej cenie jak premierowy tytuł? O tym już każdy z nas musi zadecydować sam. Jakby co, premiery The Last of Us: Part 1 należy wypatrywać 2 września 2022. Wersja na PC ma się ukazać niewiele później.
Czytaj dalej
18 odpowiedzi do “The Last of Us: Part 1 – Porównanie remake’u z oryginałem”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Ciekawe, czy wciąż Ellie będzie paradowała przed przeciwnikami udającymi, że jej nie widzą 😉
Mnie nie przekonuje, liczyłem na mechaniki gameplayowe z part 2 i dostosowane mapy do nich z part 1. Kupię po srogich przecenach za parę lat. Pc niech się cieszy bo fajna gra, ale z przestarzałym gameplayem.
„Czy to wszystko usprawiedliwia wydawanie remake’u 9-letniej gry i sprzedawanie go w pełnej cenie jak premierowy tytuł?”
Dla mnie, ortodoksyjnego gracza PC , ma to poniekąd sens, bo taki remake gry, która w ogóle nie była dla mnie dotąd dostępna, to jak nowa gra.
Tyle w teorii, bo w praktyce od tylu już lat (nie)czekam na The last of us (jak również nadchodzący Uncharted4), że z łatwością teraz jeszcze trochę poczekam na dużą przecenę. Sorrki Win.
Dokładnie tak. Tyle czasu czekałem, poczekam jeszcze jak cena spadnie <100.
Ciężko powiedzieć, czy ten remake teraz jest potrzebny. W każdym razie widać, że tego nie robią na odwal się. Z kolei cena Remake-u wyższa niż podczas premiery oryginału jest już nie taką dobrą wiadomością. Myślę, że oni uniknęli wielu kontrowersji jakby dali cenę 60$. Byłoby dla nich to dobre posunięcie jak i dla nas konsumentów.
Ja jeszcze nie grałem w pierwszą część i widzę, że zrobiłem dobrze, zostawiając ją rok temu po zakupie PS5 w nadziei, że wyjdzie remake. I oto widzę spełnia się ! Jestem zachwycony i mam nadzieję, że jest naprawdę tak dobre jak wszyscy opowiadają. Więc jak dla mnie „”Czy to wszystko usprawiedliwia wydawanie remake’u 9-letniej gry i sprzedawanie go w pełnej cenie jak premierowy tytuł?” Tak, jest to usprawiedliwione
Wszyscy, którzy obrzucają Naughty Dog błotem za ten remake, kompletnie nie biorę pod uwagę tego, że wciąż są ludzie, którzy w tę grę nie grali nigdy, ani na PS3, ani na PS4. No i gra pojawi się po raz pierwszy na pecetach, czego fani PlayStation też nie uwzględniają, krytykując studio.
Niby tak, ale rownie dobrze mogli by wydac ten sam remaster, ktory jest juz od dawna dostepny na PS4/PS5 na inne platformy w ludzkiej cenie 🙂 I na dodatek ta wersja remake na prawde az tak znaczaco sie nie rozni od oryginalu (nie jest to gra z 2000 roku)
Przecież nie trzeba kupować na premierę za pełną cenę. Jeśli cena jest według graczy zbyt wysoka, bojkot premiery jest wręcz wskazany. Im szybciej tytuł trafi do koszyka „-50%”, tym lepiej dla nas.
Tak sądzisz? Ja natomiast myślę, że jeśli gry nie będą się sprzedawać w cenie uzasadniającej koszty poniesione na ich produkcję, to wydawcy będą zmuszeni ciąć budżety. Czy to nadal „lepiej dla nas”?
Gdyby okazałoby się, że mniejszym nakładem środków można zrobić równie dobrą grę, to tak.
W świecie, w którym ekonomia nie istnieje zapewne da się zrobić wszystko – to nie tylko „mniejszym nakładem środków”, ale wręcz za darmo. Szkoda, że nam przyszło żyć w zupełnie innej rzeczywistości, prawda?
@BREAKINGARTIXZ Tak, pecetowcy na pewno byliby zachwyceni, gdyby dostali przeniesionego żywcem z PS4 remastera sprzed ośmiu lat. 🙂
Prawda
Na pewno nie są zachwyceni otrzymując grę sprzed 9 lat (bo to tylko remaster, a nie remake) za cenę edycji kolekcjonerskiej.
Resident Evil 2, który był pełnoprawnym remakiem starej gry, kosztował w dniu premiery o wiele mniej.
Cena ponad 300 złotych za podbitą grafikę? Żart.
@Shaddon – jakoś Capcom potrafi zrobić remake RE2 za dużo niższą cenę, chociaż wymagało to na pewno większego nakładu pracy.
Jestem pewien, ze remake bedzie dobry, ale to juz 3cie wydanie tej samej gry, a najwiekszym problemem jest absurdalnie wysoka cena jak za „odgrzewany kotlet”.
Jak ktoś ma już ograne TLoU na konsolecie, to wydaje mi się, że to jest płacenia raz jeszcze za to samo, ja na miejscu takiej osoby dał bym se siana. Natomiast dla kogoś kto nigdy w to nie grał i do tego jest posiadaczem jedynie PC (jak ja), to jest bardzo dobra wiadomość. Gdyby nie cena, 3 i pół stówy to jest żart.