Cyberpunk 2077: Następny patch może być większy, niż się spodziewamy

W lutym Cyberpunk 2077 doczekał się ogromnej aktualizacji i zarazem wydania nextgenowego. Patch wprowadził dużo zmian, poprawek i zupełnych nowości, jednak CD Projekt Red zapewnił, że to nie koniec łatania przygód V. Od tamtych deklaracji minęły jednak cztery miesiące, a kolejnych aktualizacji jak nie było, tak nie ma. Część z nas mogła już założyć, że Redzi wstrzymają się z nimi do wydania dużego dodatku w przyszłym roku, inni jednak przyjrzeli się sprawie głębiej.
I tak na reddicie pojawił się wątek, z którego wynika, że obecnie testowany patch do Cyberpunka 2077 jest najintensywniej testowaną łatką w dotychczasowej historii gry. Może to nawet oznaczać, że zamiast wyczekiwanej wersji 1.60 przeskoczymy od razu do 1.80.
Czego więc możemy po niej oczekiwać? Koncert życzeń uważam za otwarty. Oczywiście wśród najczęściej padających pomysłów pojawia się tryb Nowej Gry Plus, transmogryfikacja przedmiotów oraz nowe elementy kosmetyczne i broń. Nikt zapewne nie obraziłby się też za kilka nowych gigów albo ożywienie dzielnicy Pacifica… choć tego pewnie powinniśmy spodziewać się dopiero po dodatku.
Pozostaje jeszcze oczywiście pytanie, kiedy rzeczony patch mógłby zostać upubliczniony. Naturalnym terminem wydawałaby się premiera netfliksowego anime „Cyberpunk: Edgerunners”, które zobaczymy już we wrześniu.
Czytaj dalej
20 odpowiedzi do “Cyberpunk 2077: Następny patch może być większy, niż się spodziewamy”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
„…większy niż się spodziewamy”? To ktoś jeszcze aktywnie śledzi patche do CP2077 i ogrywa zaraz po wypuszczeniu? Dla mnie ten tytuł jest do ogrania za kilka lat jak wydadzą jakiś dodatek czy obwieszczą koniec paczowań.
Skończyłem CP2077 po raz pierwszy ze dwa tygodnie temu na PS5, w wersji 1.52. Bawiłem się świetnie przez ok. 80 godzin, dzięki fantastycznej warstwie fabularnej długo tej gry nie zapomnę. Bugi i glitche się zdarzały, ale właściwie nie wpłynęły na mój odbiór gry. Nie wiem, w jakim stanie są wersje na inne platformy, ale jeśli chodzi o PS5, to uważam, że warto zagrać już teraz (choć pewnie lepiej wstrzymać się do tego najbliższego patcha).
Prawda. Patrząc po opiniach sporo się już od premiery zdążyło zmienić i na pewno warto zagrać nawet dziś. Bardziej chodziło mi o tych co grę już zdążyli zaliczyć – szczerze wątpię, że pojedynczy update (nawet większy) sprawi, że zaraz polecą ograć ten tytuł ponownie 🙂
jeżeli będą to poprawki dotyczące ogólnej immersji to ja jak najbardziej z chęcią wrócę do tego tytułu. Jestem z tych co grali na PC w dniu premiery i wsiąkłem od razu. Mocno rzucał się w oczy martwy świat, dlatego liczę, że ten patch coś w tym kierunku zrobi (tłumy, policja, jakieś minigierki)
Kupiłem kilka dni przed premierą i grałem pierwotnie na PS4. Czegoś takiego jeszcze na ps4 nie widziałem, oświetlenie i rozmazane tekstury mi najbardziej doskwierały. Tak jakby wycięli ray traceing, który był na PC i nic w zamian nie wkleili, przez pierwsze dwa tygodnie niegrywalne. Któryś tam pach pozwalał w ogóle ukończyć tą grę, samą końcówkę zagrałem już na PS5. Ogrywam teraz po przerwie drugi raz na PS5 i jestem zachwycony. Uwielbiam te uniwersum choć widząc pierwszy trailer nie znałem cyberpunka. Teraz jestem już po Akirze i szukam dalej 🙂
Trzeba będzie mieć 2,5x więcej miejsca na dysku niż waży sam patch.
lmao ja sie tam niczego od nich nie spodziewam, więc technicznie jest to prawda, że będzie większy
Przydała by się obsługa myszki i klawy na konsolach, bo sterowanie padem – tragedia
Ja nie miałem dosłownie żadnego problemu ze sterowaniem padem na PS5.
Miałem wrażenie, że już ostatnia łata szumnie ogłaszana jako przeniesienie gry na nową generację konsol wystarczająco odarła wszystkich ze złudzeń, ale najwyraźniej paru niepoprawnych optymistów jeszcze się tu ostało. Jak dla mnie, to CD Projekt mógłby już dzisiaj ogłosić zakończenie wszystkich prac przy Cyberpunku, mógłby nawet anulować zapowiedziany dodatek i nawet nie byłbym z tego powodu zły. Zwolennicy produkcji będą twierdzić, że gra broni się „fantastyczną fabułą”, ale mnie zabrakło woli by sprawdzić jak to wygląda w praktyce. Wszystko czego do tej pory doświadczyłem to martwe miasto wypełnione równie martwymi botami oraz trzon rozgrywki oparty na faszerowaniu gąbek pociskami, tudzież jeżdżeniu od punktu do punktu po pustych niczym obietnice deweloperów ulicach. Nie wiem jak udaje wam się odnajdywać w tym wszystkim choćby strzępki klimatu, ale ja wolę przejść po raz 10 dowolną część Deus Exa niż spędzić przy tej wydmuszce choćby godzinę dłużej.
Wiesz, po premierze byłem wielkim antyfanem tej gry. I dalej narzekam na nią. Bądź co bądź jednak sam trzon jest w porządku. Brakuje ostatecznego szlifu i wielu zapowiadanych ficzerów, niesmak pozostaje. Dla samej fabuły jednak warto zagrać. Te dwa zakończenia i ogólnie trzon fabuły jednak mi siedzi we łbie do tej pory. Tylko kilka gier zdołało tego dokonać. Taki tlou 2 rdr2 i może dragon age.
Ktoś jeszcze w to gra?
Ja nie gram – jeszcze, choć grę mam w preorderze. Wyłatają do końca, to zagram. Chyba, że wcześniej się zestarzeję.
Chyba warto sprawdzić już teraz, wszak większość błędów psujących rozgrywkę (i nie mówię tu o NPCach wchodzących w ściany, pistolecie w głowie Jacka Wojtyły albo pojazdach spawnujących się w innych samochodach) odeszła w niepamięć. Choć gejm brejkerów nie doświadczyłem wielkiej różnorodności, to kilka z nich towarzyszyło mi przez prawie całą grę kiedy podchodziłem do niej pierwszy raz. Najgorsze były chyba niewczytujące się assety otoczenia po którymś wczytaniu sejwa, co wymagało częstych restartów w trakcie trudniejszych misji. Że nie wspomnę o mordzie Delamaina na ekranie podczas rozmów telefonicznych z kimkolwiek, choć to raczej nie game-breaker.
Przechodzę drugi raz ale tak na spokojnie by się załapać przy tym graniu na jakieś jeszcze fabularne DLC. Bo ma takie być, prawda?
Tak swoją drogą zbliża się druga rocznica premiery, a gra nadal znajduje się w fazie beta.
Przeszedłem grę ok. 3 tygodnie temu po jakichś 80 godzinach grania. Fabuła świetna, jedna z najlepszych z jakimi miałem do czynienia.
Jednak przez taki sobie gameplay i masę pomniejszych glitchy i niedoróbek gra pozostawia ostatecznie mieszane uczucia.
Szczerze mówiąc to nie wiem czy w ogóle wrócę do tej gry nawet w przypadku wydania jakiegoś dodatku, gdyż wiem czego spodziewać się po rozgrywce, a z ewentualnym nowym wątkiem wolę zapoznać się w takim przypadku na jakichś streamach…
Mówi coś, że w ramach rekompensaty DLC będzie darmowe. Nie sądzę by ten pomysł wyszedł, szkoda by pograł bym sobie w to nawet jak to będzie kolejne 6/10. Szkoda, bo spodziewałem się od podstawki z 2020 gry na poziomie lepszego Deus EX-a. A co do nadziei w RPGach to chciałbym by Bioware się ogarnęło a kolejny Mass Effect był godnym następcą trylogii.
W CDPR brakuj już ludzi, którzy RedEngin to i nie ma komu robi patchy i dodatku.
Dlaczego ten słynny transmog jest tak pożądany? To nie filozofia znaleźć w grze ładne szmatki z dobrymi statami, wszak loot ściele się gęsto, a jeśli RNG nie dopisze, można nawiedzić sklep. W ostateczności zostaje crafting. Bardziej interesowałaby mnie w najnowszym patchu poprawa AI NPCów, jakieś nowe kwestie dialogowe, interakcje między NPCami i scenki rodzajowe na ulicy, nieco bardziej urozmaicony ruch uliczny i „mądrzejsi” kierowcy. Że nie wspomnę o tym, że kiedy jedziemy autostradą, najpierw wczytują się samochody uczestniczące w ruchu (jeśli poruszamy się odpowiednio szybko to czasem tuż przed maską naszego pojazdu, ale to inna sprawa), a dopiero po kilku(nastu) sekundach ładują się ich światła. Bodzie mnie to jako kogoś, kto większość z przegranych 600+ godzin w grze spędził na jeździe samochodem z jednego końca miasta w drugi. Światła uliczne nadal zmieniają się na zielone kiedy zbliżamy się do skrzyżowania. Bardziej urozmaicone zachowanie policji, w ostateczności pościgi pojazdami, jakieś desanty AV-kami na naszą pozycję jeśli mamy odpowiednio wysoki wanted level. Najchętniej zaś zobaczyłbym w grze misje detektywistyczne z braindansem w roli głównej – jak dla mnie ten ficzer zasługuje na większą uwagę aniżeli wciśnięcie go w trzy miejsca w głównym wątku i jeszcze trzy inne w misjach pobocznych. A nie jakieś transmogi – „bO nIe UmIeM ZnAlEźĆ SoBiE uBrANeK”, i NG+ – „Bo ChCę ZaGrAć oD nOwA, aLe nIeChCę GrAć Od nOwA”