Przejęcie Activision Blizzard przez Microsoft opóźnione. Sony przyklaskuje

Na początku roku naszym giereczkowym wstrząsnęła informacja o przejęciu Activision Blizzard przez Microsoft. Największy zakup w historii tej branży budzi jednak coraz więcej kontrowersji, czemu uważnie przygląda się m.in. brytyjski Urząd ds. Konkurencji i Rynków. Jak podaje Reuters, śledztwo prowadzone przez tę instytucję staje się coraz intensywniejsze.
Microsoft co prawda opublikował oświadczenie dotyczące najważniejszych marek Activision Blizzard, które miało nieco uspokoić sytuację, a dodatkowo dostał od brytyjskiego urzędu 5 dni na dostarczenie dowodów, że transakcja nie zaszkodzi osłabieniu konkurencji na rynku w Wielkiej Brytanii. Jak donosi Financial Times, nie zrobił tego.
Urząd ds. Konkurencji i Rynków zdecydował się więc na rozpoczęcie pogłębionego śledztwa i ma czas do 1 marca, by wydać ostateczny wyrok w sprawie przejęcia Activision Blizzard przez Microsoft.
Przepychanki Sony i Microsoftu
Oczywiście wszystkie przeszkody, jakie stają gigantowi z Redmond na drodze do przejęcia m.in. Call of Duty i Diablo, automatycznie cieszą jego konkurencję w Sony. Oto wypowiedź, której właściciele PlayStation udzielili serwisowi gamesindustry.biz:
Oddając Microsoftowi władze nad grami Activision, takimi jak seria Call of Duty, ta transakcja będzie miała ogromny, negatywny wpływ na graczy i przyszłość całej branży. Pragniemy zagwarantować posiadaczom PlayStation, że w dalszym ciągu będą otrzymywać produkty najwyższej jakości i doceniamy stanowisko Urzędu ds. Konkurencji i Rynków, które skupia się na ochronie graczy.
Microsoft ponownie starał się uspokoić klimat, przyznając wprost, że PlayStation to wiodąca konsola na rynku i odebranie jej Call of Duty nie miałoby żadnego sensu z biznesowego punktu widzenia, ale Jim Ryan już niedawno opowiadał, jakie faktycznie były obietnice Phila Spencera…
Czytaj dalej
7 odpowiedzi do “Przejęcie Activision Blizzard przez Microsoft opóźnione. Sony przyklaskuje”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Dziwna dla mnie ta cała sytuacja, a właściwie reakcja Sony. Ogólnie im większa konkurencja tym lepiej – zgadzam się. Ale takie płakanie przez Sony, że MS będzie miał jedną grę dla siebie, a oni mieć nie będą to tak trochę nie na miejscu. Sami mają mnóstwo exclusivów tylko na PSy w które zapewne nigdy nie zagram ( i nie tylko ja), bo ogólnie jestem PCtowcem, który przekonał się najpierw do Switcha a potem do XBOXa X. Więc PS nie planuję, tylko dla tych exclusivów. A Ci płaczą z powodu jednej gry.
W sumie nie grałem więc też ciężko mi oceniać, ale z tego co się orientuję to CoD to po prostu sieciowa strzelanka. Pełno takich lepszych i gorszych.
No i jak już o konkurencyjnym rynku mowa, to dla wzmocnienia konkurencji dobrze by było, jakby jakaś sensowna konkurencja, w takim przypadku dla CoDa, też powstała. Jeden monopol jest OK a inny już nie?
„W sumie nie grałem więc też ciężko mi oceniać, ale z tego co się orientuję to CoD to po prostu sieciowa strzelanka”
To tylko doprecyzuję: gry spod znaku Call of Duty sprzedały się w nakładzie przekraczającym 400 mln egzemplarzy, co czyni je najbardziej dochodową serią strzelanek wszech czasów (figuruje nawet z takim tytułem w księdze rekordów Guinnessa).
Sony seethuje, bo albo dogadają się z M$ i nie będą robić gier ekskluzywnych, albo M$ zapłaci śmieszną karę brytolom, którzy się wpieprzają w ten deal, zapłacą Sony karę za niedotrzymanie 3lat CoDa na konsolach Playstation i wycofają serię CoD mordując całą konsolę Japończyków, bo nie – gry ekskluzywne nie utrzymują Sony przy życiu jak gry mainstreamowe pokroju właśnie CoDa
Edit: PS @Fenix – po co ci Xbox X skoro masz PC? Właśnie urok Xboxa jest taki, że nie masz FOMO jak przy Sony wymuszającego od Ciebie zakupu konsoli
PPS: zanim ktoś powie „Nintendo” – Nintendo to jednorożec i chory wyjątek, który rządzi się własnym prawem, a który sam tworzy dla siebie gry, plus są one na tyle specyficzne, że średni PCtowiec nic nie traci nie mając ich konsoli.
Jestem PCtowcem w duszy, ale upgradu do PCta gamingowego nie robiłem z 10 lat, więc w nowe gry i tak nie pogram. A jak się już za to zabrałem i wyszło mi, że w cenie średniej karty graficznej (nie wspominając o całej reszcie) mam mocną konsolę z GamePassem na 3 lata, to cóż… Plany zakupu gamingowego PCta zostały przesunięte i nadrabiam zaległości na XSX.
Czy może mi ktoś wyjaśnić dlaczego to Brytyjczycy mają w tym interesie najwięcej do powiedzenia? Obie firmy znajdują się na terytorium stanów zjednoczonych, systemy biznesowe różnią się w obu krajach ze względu chociażby na różne nadzory państwowe. Czy amerykanie już muszą pytać o pozwolenie samego królową/króla czy mogą coś kupić? Brzmi to dosyć absurdalnie więc jeżeli ktoś może więcej światła na to rzucić to byłbym wdzięczny. Dzięki 😉
O ile wiem, samo zablokowanie przez GB nie oznacza końca zakupu ABK przez MS. Oznaczało by to natomiast wycofanie się MS z UK, a to duża strata. Nie wiem czy MS by na to poszedł. Najprawdopodobniej UK zażądało by ustępstw (np. dożywotnio CoD na PS) na co pewnie by MS się zgodził by nie tracić olbrzymiego rynku. UK to zdaje się największy rynek w Europie.
Potwierdzam!