Netflix planuje utrudnić współdzielenie kont od 2023 roku

Liczba subskrybentów Netliksa, którzy dopuszczają się okrutnej zbrodni współdzielenia kont, jest podobno całkiem spora. Wobec tego platforma streamingowa stopniowo wprowadza plany, by jakoś temu zaradzić. Nie obeszło się bez kolejnego kwartału z rzędu, w którym odnotowano spadek liczby użytkowników. Ale skoro to i tak tylko kropla w morzu tego, co ma Netflix, firma próbuje dalej. Wprowadzono również tańszy abonament z reklamami, ale nie okazał się szczególnie rozchwytywany, bowiem zdecydowało się na niego aż 0,1% użytkowników, jak donosi Antenna.
Walki ciąg dalszy
To jednak nie koniec. Netflix zamierza od początku przyszłego roku ściągać dodatkowe opłaty od każdego subskrybenta, który dzieli swoje konto poza domem rodzinnym, jak donosi CNBC. Więc jeśli ktoś korzystał z Netfliksa, ale wyjechał na studia… peszek. W takim wypadku pozostaje zgodzić się na dodatkową opłatę lub przejść na tańszy abonament, choćby ten z reklamami, do czego zapewne użytkownicy będą mocno zachęcani. Kwota dodatkowej opłaty nie jest jeszcze dokładnie znana, ale w pierwszych testach w kilku krajach zdecydowano się na około 3 dolary (wychodziło różnie ze względu na dysproporcję między walutami).
Choć trochę rozumiem decyzję Netfliksa, taka taktyka ma sporo wad, w tym choćby podany przeze mnie wyżej przypadek ze studiami. Zwłaszcza że przejście na najtańszy abonament również wydaje się dość średnią opcją. Nie tylko czekają tam na nas reklamy, ale również maksymalna jakość obrazu w wysokości 720p (to jakiś żart), brak możliwości pobierania tytułów czy niepełna lista produkcji.
Zawsze można zdelegalizować!
Chciałbym tylko żartować, ale do pierwszego kwietnia jeszcze trochę. Na szczęście (na ten moment) problem zdaje się nie dotykać akurat nas. Na stronie rządowej Wielkiej Brytanii pojawiła się informacja, że między innymi dzielenie kont na platformach streamingowych (czyt. np. Netflix) może podlegać piractwu, a to z kolei może zostać uznane za przestępstwo.
Piractwo to poważny problemem dla branży rozrywkowej i kreatywnej. Używanie obrazów w mediach społecznościowych bez pozwolenia lub uzyskiwanie dostępu do filmów, seriali telewizyjnych lub wydarzeń sportowych za pośrednictwem (…) aplikacji bez płacenia abonamentu, jest naruszeniem praw autorskich i może stanowić przestępstwo.
Czytaj dalej
15 odpowiedzi do “Netflix planuje utrudnić współdzielenie kont od 2023 roku”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Czyli jak prawo zmienia się przeciwko ludziom, a nie dla ludzi. Odc. Wujek Tedowy
Jak zwykle. Poczytaj, co Unia wyrabia z nowymi podatkami za CO2 i inne. Byle wydoić człowieka z kasy.
Jedyne co zrobią tym ruchem w Polsce to jeszcze bardziej zniechęcą ludzi i stracą jeszcze większą ilość użytkowników.
Ludzie którzy pożyczają konta i tak nie kupią własnej subskrypcji, a jak Samarytaninom, którzy użyczają, pojawi się kara na koncie – sami też odejdą.
Ale to oznacza że główny nie będzie też trzymał pakietu która pozwala na oglądanie na kilku urządzenich jednocześnie i zejdzie na niższy plan
No zejdzie na niższy plan. Plan „HBO” plan „Disney+” albo plan torrenty. W momencie jak wymusza sie na użytkowniku zmianę czegokolwiek, to opcja odejścia jest na równi z pozostałymi. Ludzie lubią zostawiać rzeczy jak są, jeżeli wymusisz na nich zmianę to mogą odejść całkiem.
Z tego powodu np wszystkie serwisy wymagają podpięcia karty nawet do okresu promocyjnego. Bo jest spora szansa, że komuś nie będzie sie chciało odpinać albo zapomni. Jeżeli teraz nagle dostanie karę to tym bardziej pojawi się chęć kliknąć „rezygnuję”
Użytkownicy : wracamy na torrenty. Netflix : surprise pikaczu
I tak dokładnie będzie.
I tak już nie ma po co opłacać Netflixa skoro wraz z 31 grudnia znikają takie perełki jak Naga Broń.
Ja na Netflixie nie mam za bardzo czego szukać, już atrakcyjniejszą ofertę ma Amazon Prime oraz niedawno wykupiona przeze mnie roczna subskrypcja Disney+ (bardzo się opłaca, płaci się za 10 miesięcy, a ma się 12 miesięcy dostępu).
Ja dostałem od pracodawcy, min. Disney+ na trzy miesiące za free pod choinkę. Tylko co tam oglądać? „Pixary” dawno obejrzane, a na „Marvele” szkoda mi czasu. „Star Warsy” kochałem jako dziecko, a teraz na nich przysypiam . Jest trochę klasyków typu „Alieny”, ale ileż można?…
Na razie wrzuciłem „Pacjenta”, lecz 😉 na piątym odcinku utknąłem, z nudów.
Odświeżyłem też pierwszego Avatara, bo byłem niedawno na 2 i chciałem coś tam wyjaśnić, ale… tak serio co tam, kurtka, oglądać na tym Disneyu? Poleciłbyś może, skoro widzisz potencjał na 12 miesięcy dostępu?
Ja póki co polecam seriale Star Wars, szczególnie Andor trzyma w napięciu, warto dać mu szansę.
Ja to myślałem, że mając D+ zacznę oglądać Marvele, ale po pierwszych 10 minutach pierwszego Thora umarłem w środku (straszny paździerz). Skończyło się na oglądaniu klasycznych bajek Disneya z pierwszej połowy XX wieku. 🙂
Thor jest spoko dopiero 3ci. Dlatego jak pani płakali ze ragnarok „popsuł thora”. Śmiech na sali.
Można za to obejrzeć poprzednie czesci pozostałcyh herosów.
Jest Clone Wars i Parszywa Zgraja
jest tez sporo zwykłych filmów, zaskakująco dużo. Jest Avatar 1. Futurama cała.
Ja to samo. Od czerwca mam Disney+ na rok za 230 zł (ta promocja na start platformy w Polsce) i odkąd wszedł polski Amazon mam Prime za 49 zł na rok – czasem coś się tam obejrzy, czasem coś się zamówi z darmową dostawą, wpadają do tego co miesiąc jakieś darmowe gierki, jak teraz Dishonored 2 na GOG, a do tej pory przeszedłem tylko pierwszą część. Z Netflixa zrezygnowałem zupełnie jakoś na początku roku i zupełnie za nim nie tęsknię.