Baldur’s Gate 3: Larian zapowiada ogromnego patcha z tysiącem poprawek

Baldur’s Gate 3: Larian zapowiada ogromnego patcha z tysiącem poprawek
Tak naprawdę to Larian Studios ma aktualnie w planach 3 patche do Baldur’s Gate'a 3, ale tylko jeden jest zapowiedziany na tak duży.

Baldur’s Gate 3 zaczął bić rekordy popularności, odkąd tylko ukazała się pełna wersja. Potem masa fenomenalnych opinii doprowadziła go do pokonania The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom na polu najlepiej ocenianej gry roku. I tylko wczoraj dowiedzieliśmy się, że Baldur „trójka” wciąż świetnie sobie radzi na Steamie pod względem sprzedażowym i że da się go przejść w zaledwie 10 minut (idąc na skróty, rzecz jasna).

Tak duża produkcja doczekała się już równie dużych patchy. Tylko kiedy myśleliście, że 300 poprawek w jednej aktualizacji to mnóstwo, poczekajcie jeszcze chwilę. Szef Larian Studios, Swen Vincke, napisał na Twitterze, że feedback graczy napawa twórców entuzjazmem i szykują jeszcze więcej łatek. Sprecyzował aktualną roadmapę w trzech punktach:

  • Hotfix,
  • Patch 1,
  • Patch 2.
https://twitter.com/LarAtLarian/status/1691479778488909827

Plan prosty i z pewnością przydatny, zwłaszcza że wspomniany patch 1 ma przynieść ze sobą ponad tysiąc poprawek. I tak monstrualna aktualizacja ukaże się pomiędzy hotfiksem i drugą aktualizacją. Larian ma pełne ręce roboty pod względem łatania gry – i to pomimo faktu, że zdaniem Digital Foundry tytuł jest w bardzo dobrym stanie.

Nie dostaliśmy niestety żadnych konkretnych dat wydania którejkolwiek z aktualizacji, jednak możemy raczej spokojnie założyć, że nie przyjdzie nam czekać przesadnie długo.

16 odpowiedzi do “Baldur’s Gate 3: Larian zapowiada ogromnego patcha z tysiącem poprawek”

  1. Ale oczywiście to najlepsza gra w historii, zbawca wszechświata i gatunku cRPG, i w ogóle. Tyle że to typowy tytuł Larian – początek zajebisty, potem coraz gorzej, aż do „tylko” dobrego / średniego (ale już na pewno nie rewelacyjnego) finału. Naprawili Akt 1, bo mieli masę testerów, którzy za ten przywilej zapłacili – ale grubo ponad 1300 poprawek w hotfixach i pierwszym patchu mówią same za siebie, że jednak gra aż tak super pod względem jakości nie jest. A im więcej graczy dociera do Aktów 2 czy 3, coraz więcej osób zdaje sobie z tego sprawę. Widać wyraźnie, ilu recenzentów tak naprawdę porządnie ograło / skończyło tę grę…

    DF też pokpiło sprawę, bo sprawdziło tylko grę na początku – a przecież Akt 3 to masywne miasto z dużą ilością NPCów, co doprowadza wiele konfiguracji do płaczu i spadków FPSów.

    • Bobby spokojnie. I tak Scamtivision zafunduje ci nowy jacht z dojenia idiotów. Nie trzeba się unosić.

    • Najbardziej martwiące jest to, że niektórzy recenzenci podobno rozegrali grubo ponad 100 godzin i nie za bardzo wspominają o spadku jakości w późniejszych etapach gry. Ba, na palcach jednej dłoni można policzyć takie recki.
      Hajp i klapki na zmysłach nie są chyba dobrą drogą.

    • ZaczarowanyKorsarz 16 sierpnia 2023 o 10:37

      @Tazi
      Widać że typowe fanbojowe zachowanie jest tutaj na porządku dziennym, czy to gry hajpowane gry czy bronienie redakcji i ich wyborów w stosunku do marki CD-Action.

      A co do tematu: Ciekawy jestem ilu ludzi dojdzie do zakończenia gry. Original Sin 2 pokazuje mi że ledwo 11.7% przeszło grę na łatwym poziomie. Takie gry bardzo trudno się recenzuje na starcie. I co Jamz wspomniał, ten sam problem był w OS2 (Bardzo dobrze zrobiony początek, potem lecimy w dół).

    • @JAMZ
      Zabawne, bo większość osób jakie znam i dotarły do finału (gratuluję dzikiej ilości wolnego czasu – też bym tak chciał!) zgodnie twierdzi, że znakomity pierwszy akt i tak jest niczym w stosunku do późniejszych etapów.
      Jeśli zaś chodzi o ilość łatanych błędów, to trzeba wziąć pod uwagę, jak wiele jest w tej grze zmiennych. Często używamy hasła „u mnie działa” i w tym konkretnym przypadku tak rzeczywiście może być. Dość powiedzieć, że podchodząc do gry trzykrotnie tylko raz spotkałem się z glitchami w dwóch cutscenkach, a aktualna rozgrywka przebiega, odpukać, całkowicie (podkreślam: CAŁKOWICIE) bezproblemowo. Zobaczymy, jak będzie dalej, ale wystarczy mi świadomość, że Larian to nie Cedep i oni wszystkie te ewentualne błędy naprawią. Bo ZAWSZE naprawiają. Taka to już firma i chyba wszyscy bierzemy poprawkę na jej solidność.
      Wiem, że hardo ironizujesz z tym „zbawcą gatunku”, ale… dokładnie tak to wygląda. Tak jak pierwszy Baldurek był w 1998 roku przełomem i wyciągnął cRPG z głębokiej niszy, tak trzeci robi dokładnie to samo 25 lat później. Obsidian po kompletnej klęsce Pillars of Eternity 2 odklepał i stwierdził, że gatunek jest martwy. Larian wziął cRPG na warsztat, przebudował od zera, dostosował do dzisiejszych czasów, a później jeszcze dorzucił parę „firmowych rozwiązań”. Nie da się przecenić znaczenia tej produkcji – i to jest jeden z powodów, dla których zbiera i będzie zbierać „dziesiątki” na lewo i prawo. Zresztą, kto śledzi internetowy dyskurs na temat Baldurka, ten wie, że gra cieszy się powszechną wręcz miłością – czegoś takiego nie doświadczyliśmy od naprawdę dawna.

    • Nie prawda. W przypadku OS2 można jedynie się przyczepić do ostatniego dunga/walki w ostatnim akcie, tak poza tym ostatni akt był w porząsiu. Wciąż mam ciary po queście Lohse, który kończymy w ostatnim akcie.

      Poza tym, czy to źle że devsi chcą naprawiać jakieś błędy które ludzie zauważyli? Mają udawać że ich nie ma i liczyć kasę jak activision czy ubi? xd Duża gra, to mogli nie zauważyć pewnych rzeczy tak jak nie zauważyli eksploita, którym speedrunnerzy przeszli grę w 10 minut (co pewnie będzie wycięte). Do tego mają zamiar dodać pewne rzeczy o które gracze ich proszą? Za darmo? Daj im spokój i ciesz się grą (lub nie). xd

      @ZaczarowanyKorsarz zdajesz sobie sprawę że granie z modami (nawet tymi co później larian sam dodał) sprawia że ludzie nie dostają achików? Tak więc procenty mogą być wyższe.

    • „Ciekawy jestem ilu ludzi dojdzie do zakończenia gry. Original Sin 2 pokazuje mi że ledwo 11.7% przeszło grę na łatwym poziomie.”
      W ogóle z kończeniem gier przez graczy jest przerażający problem nawet w krótkich, liniowych tytułach. W rozbudowanych RPG na setki godzin taki wynik nie jest niczym dziwnym.

    • No niestety jestem niechlubnym tego przykładem. Gry, które ukończyłem można policzyć na palcach dwóch rąk. Mało która zrobiła na mnie takie wrażenie, że chciałem ją ukończyć. Jade Empire, seria nowych King’s Bounty, może coś tam jeszcze. Do tego seria Homm, gdzie grałem głównie mapy, poza H4, gdzie przeszedłem kampanie. I Disciples II

    • @alistair80
      Ale nie ma w tym nic złego. Grasz w gry dla rozrywki czy dlatego by je kończyć?

      Są gry w których spędziłem setki godzin i ich nigdy nie skończyłem. Czy to sprawia, że przyjemność z tych setek godzin nie miała miejsca? Wiele gier nie wymaga ukończenia gry dla satysfakcji z gry, bo to gra powinna ci dawać rozrywkę i satysfakcje a nie jej zakończenie.

      Według mnie nie ma co na siłę kończyć gier i nie ma co się skupiać na tym ile się skończyło czy ile się platynowało. Chyba, że to jest to co dostarcza ci rozrywki, wtedy jak najbardziej platynuj.

    • Ja akurat widzę tu pewne zło. Gram w ten sposób, bo nie potrafię się zmobilizować do ukończenia gry, a nie dlatego, że gra mi się przestała podobać.

  2. A ja sobie poczekam aż połatają, gra stanieje, hajp graczy i dziennikarzy opadnie, i wtedy sobie kupię i zagram.

  3. Ciekawe, czy w którymś patchu dodadzą drakonów do kreatora postaci ze snów bohatera. Nie wiem czy to przeoczenie, czy celowy zabieg, ale wśród dostępnych tam ras nie ma smokoludów. Tak samo wśród najemników Marnieja. Trochę słabo.

  4. Po co był early access, jeśli po 3 latach trzeba łatać błędy, a potem jeszcze dodawać wyproszone przez graczy ficzery? Wygląda na to, że early access trwa nadal.

    • Early Access był tylko na pierwszy akt. Poprawki będą dotyczyć całej gry. Nie widzę w tym nic dziwnego.

Dodaj komentarz