rek

Cyberpunk 2077: Widmo wolności – Jest lepiej niż dobrze [RECENZJE]

Cyberpunk 2077: Widmo wolności – Jest lepiej niż dobrze [RECENZJE]
"Sam Goldman"
Widmo wolności okazało się wyczekiwanym powiewem świeżości w produkcji CD Projektu RED. Większość recenzentów jest zgodna co do tego, że mamy do czynienia ze świetnym rozszerzeniem.

Wszyscy wiemy, jaką fatalną premierą było wydanie Cyberpunka 2077 i chyba nie ma potrzeby już tego wałkować. Tym bardziej, że wraz z premierą pierwszego (i, jak się później okazało, jedynego) dodatku, tytuł ma zostać znacząco ulepszony i doprowadzony do stanu, w którym powinien znajdować się od początku. Czy Cyberpunk 2077: Widmo wolności rzeczywiście włożył ostatniej produkcji CD Projektu RED neonową koronę na głowę? Zdaniem Ninho, firma kontynuuje tradycję dodatków lepszych od podstawek, ale po szczegóły zapraszam do naszej recenzji. A co piszą inni?

Opinie na temat pierwowzoru były (i są nadal) różne, jednak w przypadku Widma wolności developerom udało się trafić w sam środek, co zaowocowało naprawdę pozytywnym odbiorem. Michael Higham z Gamespotu postanowił nie doszukiwać się na siłę błędów i wystawić werdykt zgodny ze swoim sumieniem – to pierwsze 10/10 dla dodatku do Cyberpunka 2077, ale nie ostatnie.

Są tu znane motywy, jednak Widmo wolności jest surowe i szczere – opowiada historię przez pryzmat silnej obsady, uwydatnionej przez przejmujący scenariusz oraz dobrą grę aktorską. Gra jest w stanie realizować swoje narracyjne ambicje, ponieważ zadania napędzające fabułę zawierają elementy akcji na najwyższym poziomie, które pozwalają jednocześnie błyszczeć odświeżonym mechanikom.

Natomiast przed premierą Cyberpunka 2077: Widma wolności pojawi się Aktualizacja 2.0, niosąca za sobą więcej nowości – w tym ulepszonych stróżów prawa oraz zmienione drzewka umiejętności. Wypatrujcie jej o niespodziewanej godzinie 21 września.

Dzięki ulepszonym perkom i drzewkom umiejętności, budowanie postaci pod kątem określonego stylu gry może prowadzić do spektakularnej efektywności w walce (…). Mieszanie i dopasowywanie odrębnych umiejętności daje mnóstwo frajdy i – podobnie jak w przypadku topowych gier RPG – pozwala graczom poskładać swoje ulubione elementy rozgrywki w naturalną całość.

Eric Van Allen z Destructoida już nie jest taki hojny, ponieważ jego zdaniem dodatek zasługuje na nieco mniejszą ocenę – 8,5/10. Sporo pochwał dostała fabuła:

Wyłania się z tego całkiem fascynująca historia szpiegowska. Przeplatająca się sieć podstępów i ciągłego napięcia wśród szpiegów jest niezwykle kusząca, a V w centrum tego wszystkiego sprawia, że opowieść nabiera jeszcze lepszego kształtu.

Mechanicznie ciągle jest jednak parę rzeczy do poprawki:

Kilka razy spotkałem wrogów wbitych w ziemię, pojazdy zacinały się lub jeździły w kółko (…). Błędy i dziwactwa dalej są obecne, aczkolwiek z moich doświadczeń wynika, że nie są one tak problematyczne jak wcześniej.

Naprawienie starych problemów to jedno, ale przy dodatku tej wielkości nie sposób kilku nie przeoczyć lub nie dodać z nową zawartością. A tej jest sporo w wielu warstwach, także rozbudowy Night City. Toussaint Egan z Polygona o nowej dzielnicy pisze tak:

Projekt Dogtown jest jednym z najbardziej imponujących aspektów dodatku. Odgrodzone od reszty Night City, sprawia wrażenie bycia zupełnie nowym miastem, w którym żądny władzy magnat trzyma mieszkańców w żelaznym uścisku. Od bazaru zbudowanego na resztkach na wpół zburzonego stadionu piłkarskiego, po tętniący życiem klub nocny mieszczący się w lśniącej, oświetlonej neonami piramidzie – Dogtown to mozaika chciwości i rozkładu, kontrastująca swoim nadmiarem wszystkiego z nędzą znajdującej się tuż obok Pacifici.

Polygon nie wystawia ocen, ale po lekturze recenzji Egana można odnieść wrażenia podobne, co po lekturze wszystkich innych – Cyberpunk 2077: Widmo wolności to najlepszy moment, by wrócić do Night City i najlepiej rozpocząć przygodę od początku. Mnogość nowych opcji, wraz z nowym zakończeniem sprawiają, że wrażenia z gry oraz opowiadanej historii mogą być znacząco inne niż po premierze. Czy to wystarczy, by CD Projekt RED odkupił winy za kiepski start? Oby. Widmo wolności zdaje się zawierać wszystko to, czego chcieliśmy od Cyberpunka i dorzuca od siebie odrobinę więcej, choć momentami nie bez problemów. 

Poza tym, jak wspomniałem wcześniej, to jedyne, duże rozszerzenie do gry. Teraz developerzy zajmą się kontynuacją w postaci tajemniczego Oriona, o którym wiemy już od końca zeszłego roku, ale usłyszymy o nim pewnie najwcześniej za kilka lat.

Pozostałe oceny Cyberpunka 2077: Widma wolności kształtują się następująco:

  • Gamespot – 10/10
  • God is a Geek – 10/10
  • Eurogamer.pl – 10/10
  • Wccftech – 9,2/10
  • IGN – 9/10
  • Gry-Online – 9/10
  • PC Gamer – 87/100

5 odpowiedzi do “Cyberpunk 2077: Widmo wolności – Jest lepiej niż dobrze [RECENZJE]”

  1. Bardzo spodobała mi się recenzja z oceną 3,5/10 w serwisie PCInvasion.com – choć autor z oceną jak na mój gust przestrzelił się o co najmniej cztery oczka w dół i miejscami miałem wrażenie, że czepiał się dla samego czepiania, tak widać że odrobił lekcje i samej fabule dodatku poświęcił tyle objętości tekstu, co niektóre portale potrafiły napisać o wszystkim, co Phantom Liberty miało do zaoferowania – na szczęście bez spoilerów. Do tego mam wrażenie, że autor recenzji potraktował Phantom Liberty bardzo poważnie, wręcz bezlitośnie, chcąc mierzyć scenariusz tą samą miarą co książki czy filmy, może stąd ta ocena?
    W ogóle w trakcie brnięcia przez recenzje z wysokimi ocenami odniosłem kilka razy wrażenie, że zostały upierniczone „na szybkości”, na kolanie, żeby tylko dostarczyć tekst „do druku” zanim minie embargo, żeby o tej 16:59 wrzucić go na stronę. Do tego, po przeczytaniu po raz piąty w jednym tekście, że Phantom Liberty najprawdopodobniej jest najlepsze w historii pod jakimśtam względem zapaliła mi się w głowie lampka ostrzegająca, że ktoś tu chyba leci w ch*ja z tym całym gloryfikowaniem i tak ukochanym przez prasę „odkupieniem win” i rehabilitacji CDPu.
    Komu niestraszne przedpremierowe recenzje, tego gorąco namawiam do przeczytania tekstu ze zrozumieniem i chwilą zadumy, a kto jest podatny na wpływ prasy opiniotwórczej, ten niech się wstrzyma.

    • Z ocenami to w ogóle trzeba się chyba przyzwyczaić, że są bardzo często z przysłowiowej tylnej, dolnej części ciała. A tekstów to już nie czyta nikt.

      I teraz co miesiąc mamy coś najlepszego w historii w czymś tam. Dobrze, że dalej jednak mamy wybór, co chcemy kupować : )

  2. Ja napiszę tutaj tylko tyle: podstawka przed premiera też dostawała od branżowych portali dobre oceny, a jaka była to gra wszyscy wiemy xD

    • Ototo. Dlatego podoba mi się, że w Actionowej recenzji było trochę narzekania ku ostudzeniu hype’u.

    • Na premiere podstawki CP2077 GameSpot wystawil grze ocene 7/10, czyli mniej niz wiele innych branzowych portali. Teraz dodatkowi dali 10/10, wiec ostroznie mozna przyjac, ze jest lepiej. 🙂

Dodaj komentarz