Suicide Squad: Kill the Justice League nie spełniło oczekiwań Warner Bros.

Choć Suicide Squad: Kill the Justice League zebrało całkiem dobre recenzje na Steamie, to gracze mają na co narzekać. Gra studia Rocksteady zaliczyła dość burzliwy debiut i wciąż zmaga się z problemami technicznymi. Twórcy zmuszeni byli wyłączyć serwery gry jeszcze we wczesnym dostępie, gdy ta wyświetlała komunikat o przejściu fabuły już w menu głównym. W ramach przeprosin developerzy podarowali wszystkim poszkodowanym kupon na walutę do wydania wewnątrz gry. Sytuacja jednak wciąż daleka jest od happy endu, jako że napraw wymagają również serwery tytułu.
Powodów do zadowolenia nie ma także Warner Bros. Discovery, którego dyrektor finansowy, Gunnar Wiedenfels, przyznał, że gra Rocksteady „nie spełniła oczekiwań firmy”. Nie ma się zresztą czemu dziwić. Patrząc na liczbę grających w Suicide Squad osób na Steamie, można się nieco przestraszyć, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę, że mówimy tutaj o ledwie co wydanej grze-usłudze. Jeszcze bardziej wymowny jest fakt, że pod względem liczby graczy produkcja przegrywa chociażby z Batman: Arkham Knight, które jest przecież tytułem skierowanym dla pojedynczego gracza. W momencie pisania tego artykułu w Suicide Squad gra niecałe 600 osób. W takim przypadku porównania z niedawno debiutującym Helldivers 2 są niemalże uwłaczające.

Zobaczymy, jakie wnioski wyciągnie Warner Bros. po tak nieudanej premierze, jaką okazał się być Suicide Squad. Być może porównując wyniki sprzedażowe Hogwarts Logacy z najnowszą grą-usługą Rocksteady, firma zdecyduje się nieco bardziej skręcić w stronę gier dla pojedynczego gracza, co na pewno byłoby miłą odmianą, od niedawnych doniesień o tym, jak wiele studiów pracuje obecnie nad grami-usługami właśnie.
Czytaj dalej
29 odpowiedzi do “Suicide Squad: Kill the Justice League nie spełniło oczekiwań Warner Bros.”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
No kto by pomyślał? Nie do wiary…
Szok i niedowierzanie.
Jeśli gra nie spełniła ich oczekiwań, to po co ją wydawali?
Bo inwestorzy usłyszeli magiczny termin „live service”.
Do teraz zbieram szczękę z podłogi, nie do wiary
Czy ta gra spełniła oczekiwania kogokolwiek?
Sprawdź sobie oceny na steamie, Very Postiive. Bardzo mnie to dziwi, ale jakoś tak wyszło.
@Heklusdwa Patrząc na niską liczbę recenzji, wygląda, że ktokolwiek z gustem poprostu tej gry nie kupił i zostali sami łatwi do zadowolenia.
@HeklusDwa: Zauważyłeś tutaj napływ publikacji na temat bohaterów w grze przed premierą, a nie na temat beznadziejnego stanu tego tworu-usługi? No właśnie. Cytując klasyka: „I see a pattern here”.
publikacja były za pieniądze, co CD-Action akurat zawsze wyraźnie zaznacza. Recenzja już wcale pozytywna nie była
Co do pozytywnych komentarzy na Steam, czy nie było przypadkiem tak, że mówiono o tym jak znikają tam negatywne opinie na temat tej gry? Kojarzę jak takie info pojawiało się po premierze. Ogólnie też jestem zaskoczony, że pomimo tak negatywnego wydźwięku widać tam tyle „pozytywnych opinii”, ale z drugiej strony Steam pozwoliłby na takie usuwanie recenzji? Nie do końca wiem jak to wygląda…
No mowiono, mowa jest tania. Przydalyby sie jakies dowody.
Pewnie zwalą winę na „toksycznych mężczyzn”.
Zawsze mogą podążyć drogą Disneya i wyzywać konsumentów od rasistów, ksnenofobów, seksistów i itp. Ale prawda jest taka, że z uniwersum DC od Warner Bros jest coś nie halo, najpierw średni Gotham Knights, a teraz wtopa z tym projektem.
..Zawsze mogą podążyć drogą Disneya i wyzywać konsumentów od rasistów, ksnenofobów, seksistów ..
Czy ten Disney jest z nami w tym pokoju?
GPS chyba źle Cię poprowadził. Stajnie są na lewo, tutaj jest sekcja komentarzy, koniku 🙂
/EDIT
Dobra, przegiąłem – komentarz był na niskim poziomie.
@Sttark
To, że CDA o czymś nie napisało nie oznacza, że tego nie ma 🙂
@Goliat
Uniwersum DC, na pewno to filmowe, nie ma na siebie żadnego pomysłu. Zanim się tam cokolwiek rozkręci i zacznie składać w całość to robią kolejny reset.
@Goliat Właśnie to było nawiązanie do di$neya
na grach single player mniej się zarabia. Ciągle bardziej im się opłaca słabo sprzedana „gra-usługa” niż dobrze sprzedana gra singlowa
No… nie. Gra, która się nie sprzedaje, nie przynosi zysku. Singlowa, czy multi, nie ma znaczenia. Zresztą, choć akurat w tym przypadku katastrofę było widać z kilometra, to czasem naprawdę dobre produkcje też się nie sprzedają. Tutaj nie ma reguły.
jeśli się w ogóle nie sprzeda. a ta się sprzedała, tylko dużo słabiej niż myśleli. Ale już mieliśmy przykłady, że czasem wystarczy jakiś update i ludzie przyjdą by zobaczyć, a wtedy mogą wydać pieniądze by np. nadgonić tych, co grali cały czas. W grze singlowej tego nie ma, więc musi się sprzedać kilkukrotnie lepiej by zarobić tyle samo.
W obrębie tego samego studia, które zarobiło krocie na Batmanach, twierdzenie, że na grach singlowych mniej się zarabia, jest bardzo odważne.
@Shadon właśnie ogłosili, ze dalej będą się skupiać na life-service games. I kto miał rację? (niestety)
Gierka ma całkiem wysoką ocenę na Steam, ale z drugiej strony, liczba recenzji jest mała w kit, ino 4,2 tys. Gotham Knights ma ich prawie 13 tys.
Jak trochę się w nie wczytamy, można zauważyć, że pozytywy dzielą się na 3 rodzaje: „Fajna, bo DC”, „Fajna, ale poczekaj na zniżkę 80%, „Fajna, jeśli lubisz odmóżdżacze”.
Czyli gra trafiła w jakąś specyficzną niszę, ale czy pożyje dłużej niż pół roku zdecyduje pewnie pierwsza duża obniżka.
Przykład Baldura pokazał, że wystarczy zrobić po prostu dobrą grę. Szkoda, że coś zasługującego na ocenę wyższą od 8/10 jest postrzegane przez branżę jako „anomalia”.
Termin „anomalia” wobec BG3 był praktycznie tylko i wyłącznie wykorzystywany w kontekście studia z tak wysokim budżetem, które ma praktycznie pełną autonomię w tym jak może dysponować czasem i pieniędzmi przeznaczonymi na produkcję a nie robienia po prostu dobrej gry.
Dobra promocja np -75% ceny i wrzucenie do gamepassa trochę grze pomoże, o ile naprawią jej błędy i będzie działać offline.
Żeby tylko ta gra nie trafiła do listy gier, które już nie kupimy.
Nie widzę problemu, zawsze można spiracić. Prawdziwe pytanie brzmi, czemu chciałbyś grać w taki szajs?