Szpile: Doom w kosmosie

📍 Square Enix zrewidowało swe podejście do tworzenia gier, chcąc wprowadzić ostrzejszą selekcję podczas przydzielania zasobów produkcyjnych. Co oznacza w praktyce, że skasowało projekty, w jakie do tej pory zainwestowano ponad 140 mln dolarów, a które najwyraźniej nie wróżyły komercyjnego sukcesu. Wcześniej widać nikt tego nie dostrzegł albo obowiązywała zasada „jakoś(ć) to będzie”.

📍 Jez Corden, dobrze poinformowany dziennikarz, twierdzi, że Microsoft zamierza stworzyć Fallouta 5 wcześniej niż później. Podziwiam konkretność tej pogłoski i domniemywam, że oznacza to z grubsza lata 2030-2032 albo i nie. Fajnie, będę miał w co grać na emeryturze, chyba że akurat wyjdzie opóźniony Mass Effect 5.

📍 „Treyarch poszukuje utalentowanego artysty/animatora 2D” – ogłasza firma, oczekując, że kandydaci będą biegli „w ilustracjach cyfrowych, projektowaniu ruchu i korzystaniu z narzędzi generatywnej sztucznej inteligencji”. Chodzi pewnie o współtworzenie gry Call of AI.

📍 W otwartą betę Escape from Tarkov można grać od 2017 roku, o ile wykupi się jedną z czterech edycji gry. Ta najdroższa kosztowała jakieś 600 zł – twórcy obiecywali, że nabywcy będą mieli w zamian darmowy dostęp do każdego nowego DLC. Teraz pojawiła się jeszcze droższa wersja, za ponad 1000 zł, z kooperacyjnym trybem PvE niedostępnym w innych wydaniach.

 „Co jest?!”, wrzasnęli posiadacze wersji za 600 zł. „Dlaczego my tego nie dostaliśmy!?”. I zostali postawieni do pionu przez producenta: „To nie jest DLC, to unikalna funkcja nowo wprowadzonej edycji. (…) Tylko dlatego, że wy wszyscy chcecie, by było to DLC, nie oznacza, że nim jest”. Pomińmy już drobiazg, że ta nowa wersja faworyzuje jej posiadaczy w stosunku do plebsu, bo oferuje zdecydowanie więcej miejsca do przechowywania zdobytych przedmiotów, zmniejsza agresywność enpeców itd. To twórcze rozwinięcie pay-to-win. Teraz brzmi ono „pay-more-to-win, or shut up and get lost”.

PS Twórcy w specjalnym komunikacie wyrazili swoje zaskoczenie negatywnym odbiorem nowej edycji Escape from Tarkov i zapowiadają zmiany. Tryb PvE zostanie jednak udostępniony „biedakom” kupującym wersję za 600 zł, a ułatwienia dla posiadaczy obecnie najdroższej – znerfione.

📍 Odkryto, że Crystal Dynamics zdecydowało się usunąć z trzeciej części trylogii dwa plakaty z Larą Croft. Protagonistka znajdowała się na nich wprawdzie ubrana, ale ponoć „w wyzywających pozach”. (Sami oceńcie…). Teraz więc gracze wyzywają twórców od cenzorów. Hm, pamiętacie jeszcze widoczny na początku gry komunikat, że została wydana „jak jest” ze wszystkimi „niepoprawnościami politycznymi”? Następny krok: zamiast przeseksualizowanej Lary będzie Larry. Larry Laffer. Byle tylko nic nie mówił…

PS Plakaty mają zostać przywrócone.

📍 Wyczekiwana 16-gigabajtowa aktualizacja next gen dla Fallouta 4 mocno wszystkich rozczarowała (szczególnie pecetowców), bo w sumie da się ją podsumować tak: niewiele wnosi, a wiele psuje, m.in. współpracę gry z licznymi cenionymi modami. Jak to mówią… Bethesda, Bethesda never changes.

📍 Drugi rok z rzędu sprzedaż Xboksów zalicza spadek o 30%. Jak tak dalej pójdzie, to w kolejnej generacji Xbox będzie już ex-Boksem.

📍 Gratka dla grających w Elden Ringa. Do sprzedaży trafiła ręka Malenii mniej więcej w skali 1:1, za cenę ok. 1500 zł. Tak to wygląda:

I taka szatańska myśl mi nagle przyszła do głowy. Jeśli jesteście w jakimś niesformalizowanym związku, to podejdźcie do partnera/partnerki, przyklęknijcie i powiedzcie namiętnym głosem: „Kochanie, czy mogę poprosić cię o rękę?”, a potem dajcie mu/jej karteczkę z wypisanym linkiem do sklepu, gdzie tę rękę można kupić.

PS Nie odpowiadam za moralne i fizyczne szkody poniesione w efekcie tego pranku.

📍 Niezależne studio Flaming Fowl z Wielkiej Brytanii w ten sam dzień ogłosiło, że: 1) wyda grę (i pokazało jej demo), 2) bezterminowo wstrzymuje nad nią prace z uwagi na trudną sytuację na rynku, 3) zwalnia połowę zatrudnionych osób. Well, that escalated quickly. Z takim podejściem szefowie studia powinni zrobić poważną karierę w „dużym” gamedevie.

📍 Hej, czy czytają nas jacyś programiści? Mam dla was fuchę. Będziecie to sobie mogli wpisać do CV.

📍 Jeszcze nieznudzeni cyklem „Na czym tym razem odpalono Dooma”? Zatem posłuchajcie: uruchomiono go na znajdującym się w kosmosie nanosatelicie. A konkretnie: na należącym do Europejskiej Agencji Kosmicznej OPS-SAT, który nazywany jest latającym laboratorium. Ha! Zawsze mówiłem, że Doom to gra wy****na w kosmos.