rek

Fallout: London bije rekordy popularności na GOG.com

Fallout: London bije rekordy popularności na GOG.com
Adam "Adamus" Kołodziejczyk
Modyfikacja stworzona przez Team Folon może się pochwalić naprawdę niezwykłymi liczbami. Fallout: London zapisał się już także w historii platformy GOG.com.

Jeszcze przed premierą Fallouta: London było wiadomo, że będzie to największy i najambitniejszy mod do Fallouta 4. Chyba jednak żaden z twórców nie spodziewał się tak ogromnego sukcesu, bo pomimo wielu problemów technicznych po modyfikację sięgają całe tłumy graczy. Jak przekazano w oficjalnym ogłoszeniu, dzieło Team Folon pobrano ponad 500 tys. razy w zaledwie 24 godziny od premiery.

Premiera Fallouta: London szybko okazała się niesamowitym sukcesem i jest doskonałym przykładem tego, jak praca pełna pasji i kreatywności może zaowocować mnóstwem nowych sposobów na czerpanie przyjemności z gry. W ciągu pierwszych 24 godzin mod został pobrany ponad 500 tys. razy, co czyni go najszybciej pobieraną produkcją w historii GOG-a. Dodając do tego przytłaczające wsparcie społeczności graczy, możemy tylko pogratulować Team Folon wspaniałej premiery i osiągnięcia tak przełomowego rekordu.

Tym sposobem Fallout: London stał się najszybciej pobieranym tytułem na platformie GOG.com. Byłoby to sporym osiągnięciem nawet dla samodzielnej produkcji, natomiast w przypadku moda robi jeszcze większe wrażenie. Nie ma się jednak co dziwić tym liczbom. Fallout London to bowiem nie tylko świetna modyfikacja, ale również jedna z najlepszych falloutowych produkcji, która pokazuje, czym powinna być czwarta odsłona serii.

Co ciekawe, ten niezwykły sukces przekonał twórców moda do tego, aby na poważnie zacząć myśleć o założeniu pełnoprawnego studia indie. Być może zatem nazwa Team Folon będzie wkrótce odnosić się do profesjonalnego zespołu developerów, a nie tylko grupy zagorzałych fanów Fallouta.

3 odpowiedzi do “Fallout: London bije rekordy popularności na GOG.com”

  1. Taka luźna myśl, ale F:L może pokazywać, że „Europa Zachodnia” ma głód na dobre postapo, ALE dziejące się właśnie u nich.

    My i cały blok wschodni ma swoje Stalkery i Metra. Hameryka ma swoje Fallouty i Madmaxy. Japończycy mają swoje wynalazki. Natomiast ciężko znaleźć grę postapo dziejącą się gdzieś na zachód od Odry.

    Można się postapić w RPA (Beautiful Desolation), można w Australi (Broken Roads), ale w Niemczech? Ni hu hu. Kurde, nawet jak Niemiaszki zrobiły taką grę (The Fall – Last Days of Gaia) to i tak umiejscowili akcję w USA xd.

    Wiadomo, EU jest o wiele trudniejszym miejscem do worldbuildingu, (ogromna różnorodność kulturowa, zaszłości historyczne, multum języków, brak realnego interioru), no ale brakuje takiej gry.

    • To jest ciekawa myśl, sądzę że ta różnorodność to byłby klucz do naprawdę udanego postapo, ale chyba obecnie klimat polityczny z dyszącą na granicy Rosją nie służy temu. Może za kilka lat się doczekamy, tak jak w USA postapo wystrzeliło pod koniec trwania Zimnej Wojny?

    • Mam nadzieje na jakiś gatunkowy boom, bo to moje ulubiene. Ale nie wiem czy dzisiejsze czasy są faktycznie dobrą pożywką na jakeś atomowe szaleństwa.

Dodaj komentarz