Fallout: London bije rekordy popularności na GOG.com

Jeszcze przed premierą Fallouta: London było wiadomo, że będzie to największy i najambitniejszy mod do Fallouta 4. Chyba jednak żaden z twórców nie spodziewał się tak ogromnego sukcesu, bo pomimo wielu problemów technicznych po modyfikację sięgają całe tłumy graczy. Jak przekazano w oficjalnym ogłoszeniu, dzieło Team Folon pobrano ponad 500 tys. razy w zaledwie 24 godziny od premiery.
Premiera Fallouta: London szybko okazała się niesamowitym sukcesem i jest doskonałym przykładem tego, jak praca pełna pasji i kreatywności może zaowocować mnóstwem nowych sposobów na czerpanie przyjemności z gry. W ciągu pierwszych 24 godzin mod został pobrany ponad 500 tys. razy, co czyni go najszybciej pobieraną produkcją w historii GOG-a. Dodając do tego przytłaczające wsparcie społeczności graczy, możemy tylko pogratulować Team Folon wspaniałej premiery i osiągnięcia tak przełomowego rekordu.
Tym sposobem Fallout: London stał się najszybciej pobieranym tytułem na platformie GOG.com. Byłoby to sporym osiągnięciem nawet dla samodzielnej produkcji, natomiast w przypadku moda robi jeszcze większe wrażenie. Nie ma się jednak co dziwić tym liczbom. Fallout London to bowiem nie tylko świetna modyfikacja, ale również jedna z najlepszych falloutowych produkcji, która pokazuje, czym powinna być czwarta odsłona serii.
Co ciekawe, ten niezwykły sukces przekonał twórców moda do tego, aby na poważnie zacząć myśleć o założeniu pełnoprawnego studia indie. Być może zatem nazwa Team Folon będzie wkrótce odnosić się do profesjonalnego zespołu developerów, a nie tylko grupy zagorzałych fanów Fallouta.
Czytaj dalej
3 odpowiedzi do “Fallout: London bije rekordy popularności na GOG.com”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Taka luźna myśl, ale F:L może pokazywać, że „Europa Zachodnia” ma głód na dobre postapo, ALE dziejące się właśnie u nich.
My i cały blok wschodni ma swoje Stalkery i Metra. Hameryka ma swoje Fallouty i Madmaxy. Japończycy mają swoje wynalazki. Natomiast ciężko znaleźć grę postapo dziejącą się gdzieś na zachód od Odry.
Można się postapić w RPA (Beautiful Desolation), można w Australi (Broken Roads), ale w Niemczech? Ni hu hu. Kurde, nawet jak Niemiaszki zrobiły taką grę (The Fall – Last Days of Gaia) to i tak umiejscowili akcję w USA xd.
Wiadomo, EU jest o wiele trudniejszym miejscem do worldbuildingu, (ogromna różnorodność kulturowa, zaszłości historyczne, multum języków, brak realnego interioru), no ale brakuje takiej gry.
To jest ciekawa myśl, sądzę że ta różnorodność to byłby klucz do naprawdę udanego postapo, ale chyba obecnie klimat polityczny z dyszącą na granicy Rosją nie służy temu. Może za kilka lat się doczekamy, tak jak w USA postapo wystrzeliło pod koniec trwania Zimnej Wojny?
Mam nadzieje na jakiś gatunkowy boom, bo to moje ulubiene. Ale nie wiem czy dzisiejsze czasy są faktycznie dobrą pożywką na jakeś atomowe szaleństwa.