Assassin´s Creed Empire zmienia tytuł na Assassin´s Creed Origins?
Pojawiła się też garść nowych plotek na temat samej gry.
Do tej pory sądzono, że gra będzie nosiła tytuł Assassin's Creed Empire, ale według serwisu WWG, który miał rozmawiać z anonimowym pracownikiem Ubisoftu, podtytuł zmieniono na Origins. Wiele dawnych informacji odnoszących się do samej gry znajduje potwierdzenie, przy czym pojawia się również garść nowych.
Akcja będzie toczyć się na terenie Egiptu, ale wyruszymy o wiele dalej, być może nawet do Grecji. Powrócą walki morskie, a gracze wcielą się w dwójkę bohaterów, kobietę i mężczyznę. Otrzymamy również nowy system rozwoju postaci, rzekomo o wiele bardziej złożony niż to, czego doświadczyliśmy w dotychczasowych częściach serii – rozmówca WWG wielokrotnie porównywał go do tego ze Skyrima, dodał też, że będzie o wiele bardziej niezależny od głównego wątku fabularnego. Świat gry ma być znacznie większy niż dotychczas, a podróżować po nim będziemy swobodniej.
Dziennikarze twierdzą również, że inne źródło zbliżone do Ubisoftu opisało im przygotowany na wewnętrzny użytek filmik prezentujący cechy Origins. Materiał rozpoczął się od ukazania scen z Egiptu, a następnie wielu innych lokacji z przeróżnych obszarów i momentów historii. Wśród nich znalazła się między innymi azjatycka wieś, Francja z czasów II wojny światowej i współczesność, a konkretniej placówka Abstergo. Nie ma pewności, czy filmik kiedykolwiek trafi do szerszej publiczności.
Więcej informacji na temat Assassin’s Creed Origins (o ile to rzeczywiście nowy tytuł) mamy poznać na na tegorocznym E3.
Czytaj dalej
Jestem wielbicielem turówek i wszelkiej maści erpegów: zarówno klasycznych, jak i współczesnych. Do tego zdeklarowanym zwolennikiem tytułów dla jednego gracza, przy czym od tej zasady istnieje jeden poważny wyjątek – World of Warcraft. W Azeroth przesiedziałem więcej godzin, niż chciałbym przyznać, raz ciesząc się każdą chwilą, kiedy indziej zrzędząc na czym świat stoi. Nie wyobrażam sobie dnia bez książki (niemal zawsze fantastyki), za to spokojnie obyłbym się bez kina i seriali. Z CDA związany jestem od 2011 roku.