LawBreakers zanotowało kiepski start na pecetach
Wygląda na to, że najnowsza produkcja Cliffa Bleszinskiego nie przypadła graczom do gustu.
LawBreakers zadebiutowało zaledwie dwa dni temu, ale jeśli wierzyć danym portalu Githyp, już zbierają się nad nim czarne chmury. Pierwsza beta gry codziennie gromadziła przed ekranami ok. 7500 graczy. Druga, udostępniona miesiąc później – ok. 4500. Jeśli ktoś ma wątpliwości, wyjaśniam, że liczby te były bardzo dalekie od obiecujących. Dane z pierwszych dni po premierze są jeszcze bardziej niepokojące dla twórców. Na Steamie grało w LawBreakers zaledwie 2000-2500 osób, co uplasowało tytuł poza setką najpopularniejszych produkcji na platformie Valve. To wynik o wiele gorszy niż w przypadku Battleborna, który w szczytowym momencie przyciągnął 12 000 zainteresowanych. Pamiętajmy, że powyższe dane dotyczą wyłącznie wersji pecetowej, a na PS4 sytuacja może w teorii wyglądać nieco lepiej.
Czytaj dalej
Jestem wielbicielem turówek i wszelkiej maści erpegów: zarówno klasycznych, jak i współczesnych. Do tego zdeklarowanym zwolennikiem tytułów dla jednego gracza, przy czym od tej zasady istnieje jeden poważny wyjątek – World of Warcraft. W Azeroth przesiedziałem więcej godzin, niż chciałbym przyznać, raz ciesząc się każdą chwilą, kiedy indziej zrzędząc na czym świat stoi. Nie wyobrażam sobie dnia bez książki (niemal zawsze fantastyki), za to spokojnie obyłbym się bez kina i seriali. Z CDA związany jestem od 2011 roku.