Final Fantasy XV: Windows Edition – Reżyser przestrzega przed modami z golizną [WIDEO]
A pecetowy port klatkuje... na razie?
Być może sprawa Was ominęła, ale w związku z Gamescomem duet Nvidia & Square Enix ogłosił powstanie pecetowego portu Final Fantasy XV, mającego zaoferować 4K, poprawione cieniowanie, realistyczną symulację włosów i dodatkowe postprocesy. Oraz integrację ze Warsztatem Steama, co spędza niektórym sen z powiek.
Reżyser tytułu, Hajime Tabata, przestrzega, że jeśli pojawią się modyfikacje, które będą miały na celu rozebranie bohaterów, nieszczególnie się to studiu spodoba. Developer zaznaczył, że choć decyzja należy do wierchuszki Square Enix, to jeżeli "sprawy zajdą za daleko", wpłynie to na modowalność kolejnych odsłon. Poczujcie się ostrzeżeni.
Z innej beczki: uczestnicy targów PAX West mogli zobaczyć pecetową edycję w akcji. Wnioski? Chyba pośpieszono się z prezentacją. W grze nie znalazło się miejsce dla ustawień graficznych, interfejs nadal jest dostosowany do konsol, a obłożenie klawiszy pozostawia wiele do życzenia (Tab odpowiada za bieganie? Serio?!). Co jednak najgorsze – choć swego czasu Tabata buńczucznie twierdził, iż "pecetowa wersja pokona konsolowe ograniczenia", nie wprowadzono żadnych dodatkowych graficznych wodotrysków (rzecz uruchomiono w 1080p), a animacja (zwłaszcza podczas walki) cierpiała na odczuwalne spadki płynności.
Premiera już na początku przyszłego roku. Nadmieńmy, że Piętnastka pomału toruje też sobie drogę na Switcha.
Czytaj dalej
Do lutego 2023 prowadziłem serwis PolskiGamedev.pl i magazyn "PolskiGamedev.pl", wcześniej przez wiele lat kierowałem działem publicystyki w CD-Action. O grach pisałem m.in. w Playu, PC Formacie, Playboksie i Pikselu, a także na łamach WP, Interii i Onetu. Współpracuję z Repliką, Dwutygodnikiem i Gazetą Wyborczą, często można mnie przeczytać na łamach Polityki, gdzie publikuję teksty poświęcone prawom człowieka, mniejszościom i wykluczeniu.