LawBreakers: Na serwerach hula wiatr
W zasadzie można już wystawić akt zgonu.
O tym, że LawBreakers stopniowo umiera, pisaliśmy już jakiś czas temu przy okazji zapowiedzi darmowego weekendu z grą. Ten miał miejsce pomiędzy 28 września a 2 października i doskonale widać to na Steam Charts, gdzie możemy zaobserwować wyraźny wzrost zainteresowania tytułem właśnie w tym okresie. I nie mówimy tutaj wcale o oszałamiającym wyniku, bo 1057 graczy to najwyższa liczba, jaką podczas darmowego weekendu udało się zgromadzić w tym samym momencie.
Przy okazji był to jednak ostatni moment, gdy w najnowsze dziecko Cliffa Bleszinskiego grało ponad 200 osób jednocześnie. Od tego czasu minęło już dziesięć dni, w trakcie których w szczytowym momencie serwery musiały sobie poradzić z zastraszającą liczbą 172 użytkowników naraz.
Przez ostatnie dwa dni liczba zalogowanych jednocześnie użytkowników ledwie dobijała do setki, a w najgorszych momentach grała zaledwie garstka ludzi.
To zaskakujące, zważywszy na pochlebne recenzje. Na Metacriticu średnia ocen wynosi 76%, natomiast enki w swojej recenzji w CDA wystawił LawBreakers 8, chwaląc niektóre tryby, ale ganiąc jednocześnie niezapadających w pamięć bohaterów. Moje wrażenia z bety były natomiast takie, że gra ma bardzo wysoki próg wejścia – bez skilla robimy za mięso armatnie, co z pewnością odrzuciło wielu niedoświadczonych graczy.
Czytaj dalej
W CD-Action jestem od 2016 roku, wcześniej publikowałem m.in. w Przeglądzie Sportowym. W redakcji robiłem chyba wszystko – byłem sprzętowcem, prowadziłem działy info i zapowiedzi, szefowałem newsroomowi, jak i całej stronie. Następnie bezpieczną przystań znalazłem w social mediach, którymi zajmowałem się do końca 2022 roku, gdy odszedłem z CDA. Nie przestałem jednak pisać – wciąż możecie mnie więc czytać: zarówno na stronie www, jak i w piśmie.