Assassin´s Creed Origins: Testy wydajności wersji PC
Na konsolach jest maksymalnie 30 fps-ów, na pececie może być choćby 300. Ale jaka karta graficzna i procesor są potrzebne, by było płynnie?
Dokładne testy wydajności przeprowadził serwis GameGPU, a wyniki są niezłe. Zwłaszcza jeśli weźmie się pod uwagę fakt, że standardowo już wybrano maksymalny poziom detali, a do tego jest to gra, która na konsolach chodzi w 30 klatkach i do grania w takich warunkach została zoptymalizowana. I jeszcze jedno, zanim przejdziemy do wykresów: testy były prowadzone z SSD, na maszynie z 32 GB RAM-u, dzięki czemu wpływ na fps-y miały tylko procesory oraz karty graficzne. Na początek zajmiemy się właśnie zachowaniem się różnych GPU na maszynie z bardzo mocnym CPU, natomiast o tym, jaki wpływ na płynność mają procesory, piszemy na stronie drugiej, gdzie przy okazji wspominamy także o zapotrzebowaniu na pamięć. A wracając do testów kart graficznych – na początek Full HD i procesor Intel Core i7-6850K na standardowych zegarach:
Jak widać, do grania na maksymalnych detalach w Full HD potrzebny jest GeForce GTX 780, GTX 970 lub GTX 1060, zaś w przypadku Radeonów – R9 290, RX 470 lub dowolna Vega. Tyle tylko że są to wymagania dla 30 klatek. Bo jeśli chodzi o 60 fps-ów, niezbędny jest już GTX 980 Ti lub 1070 – a i to pod warunkiem, że jedna lub trzy klatki poniżej 60 nie stanowią problemu. Tragedia? Warto pamiętać, że w przypadku korzystających z tego samego silnika wcześniejszych gier Ubisoftu maksymalne detale tylko minimalnie różniły się wyglądem od wysokich. Za to np. w Ghost Recon Wildlands wiele kart graficznych, np. GTX 1060, wyświetlały na wysokich dwukrotnie więcej fps-ów niż na maksymalnych.
Skoro jednak w Full HD na 60 fps-ów mogą liczyć tylko posiadacze najmocniejszych kart graficznych, nie powinno dziwić, że po zmianie rozdzielczości na QHD sytuacja wygląda jeszcze gorzej:
Konsolowe 30 fps-ów wyciąga wprawdzie już GeForce GTX 970 lub Radeon RX 480, ale jeśli chciałbyś mieć 60, niezbędny będzie GeForce GTX 1080 Ti, czyli najmocniejsza z dostępnych obecnie w sprzedaży kart graficznych. Oczywiście warto pamiętać o maksymalnym poziomie detali – po zejściu na wysokie sytuacja powinna być o niebo lepsza.
Na koniec jeszcze 4K, tak do kompletu, bo okazuje się, że nawet 30 fps-ów stanowi bardzo duże wyzwanie:
W 4K na płynną (i to w konsolowym tego słowa znaczeniu) rozgrywkę na maksymalnych detalach liczyć mogą jedynie posiadacze GTX-ów 1080 oraz Radeonów RX Vega, za to 60 fps-ów nie powinni spodziewać się nawet posiadacze najmocniejszych GPU.
A jak na płynność wpływa procesor? O tym na kolejnej stronie.