Battlefront II: Zgadnijcie, kto tym razem zainteresował się loot boksami
Podpowiedź: nad skrzynkami debatują teraz krajanie Iggy Azalei, Chrisa Hemswortha i Nicole Kidman.
Tym razem mikrotransakcje drugiego Battlefronta zainteresowały Australijczyków. Jeden z użytkowników Reddita przesłał list do urzędników The Victorian Commission for Gambling and Liquor Regulation, w którym podsumował narosłe wokół tematu kontrowersje.
Efekt? Przedstawiciel organizacji Jarrod Wolfe przyznał, że...
To, co się dzieje z loot boksami, stanowi hazard w myśl [australijskiego – dop.red.] ustawodawstwa.
Równocześnie nadmienił, że komisja nie jest władna, by zmienić australijskie prawo. Urzędnik zaznaczył jednak, że jest w kontakcie ze swoimi odpowiednikami (na poziomie krajowym i międzypaństwowym), wraz z którymi próbuje wypracować wspólne stanowisko. Zapewnił również, że monitoruje internetową aktywność graczy, choć bardziej skupia się na "drapieżnych aspektach związanych z tzw. pay to win", a nie na możliwości nabycia skórek czy obecności w grach wirtualnych walut.
Swoją drogą, zamieszanie wokół skrzynek z łupami nie przeszkodziło drugiemu Battlefrontowi w zadebiutowaniu na pierwszym miejscu zestawienia najlepiej sprzedających się gier w Australii (drugie miejsce zajmuje Call of Duty: WWII, na trzecim i czwartym zameldowały się Pokémon Ultra Sun i Pokémon Ultra Moon).
Uczciwe relacjonowanie sytuacji wokół Battlefronta II robi się coraz trudniejsze, przypomnijmy jednak, że:
Czytaj dalej
Do lutego 2023 prowadziłem serwis PolskiGamedev.pl i magazyn "PolskiGamedev.pl", wcześniej przez wiele lat kierowałem działem publicystyki w CD-Action. O grach pisałem m.in. w Playu, PC Formacie, Playboksie i Pikselu, a także na łamach WP, Interii i Onetu. Współpracuję z Repliką, Dwutygodnikiem i Gazetą Wyborczą, często można mnie przeczytać na łamach Polityki, gdzie publikuję teksty poświęcone prawom człowieka, mniejszościom i wykluczeniu.