Facebook: Kolejna tura „grillowania” Zuckerberga, oskarżenia o cenzurę konserwatywnych treści
Tym razem Kongres przesłuchiwał szefa Facebooka przez niemal dziesięć godzin!
Jeśli byliście wczoraj na cdaction.pl, to wiecie, że Mark Zuckerberg został we wtorek wezwany na obrady amerykańskiego Senatu, by wytłumaczyć się jego przedstawicielom z afery Cambridge Analytica (wycieku danych 87 mln użytkowników portalu, który wykorzystali między innymi specjaliści od marketingu politycznego). W zgodnej opinii komentatorów Zuckerberg, który wyjątkowo zamienił charakterystyczne dresy na granatowy garnitur, wypadł podczas posiedzenia korzystnie, prezentując Facebooka jako „idealistyczną firmę”, zręcznie unikając odpowiedzi na drażliwe pytania, ale zarazem przepraszając za popełnione błędy i zapowiadając rychłe reformy. Rynki przyjęły tę publiczną spowiedź ze zrozumieniem – Facebook zakończył dzień, rosnąc na giełdzie o 4,5%.
Historia ma jednak ciąg dalszy. Po pięciogodzinnym przesłuchaniu przez Senat Zuckerberg został wczoraj wezwany na kolejną rozmowę, tym razem z przedstawicielami Komisji Energii i Handlu działającej przy Izbie Reprezentantów. Niemal setka ludzi przez dziesięć godzin (!) wypytywała założyciela Facebooka o kwestie daleko wykraczające poza sprawę Cambridge Analytica (choć ów przyznał przy okazji, że CA uzyskała dostęp także do jego prywatnych danych). Tym razem prezes był mniej zrelaksowany, wiele komunikatów odczytywał z kartki, a jego niepewność zdradzała również mowa ciała. Z drugiej strony: wiele pułapek wyłapał zawczasu, wzbraniając się chociaż przed angażowaniem w wątki polityczne.
Zuckerberg uniknął na ten przykład pytania demokraty Franka Pallone’a, który zapytał o to, czy Facebook powinien zmienić swoje ustawienia, by automatycznie minimalizować zbieranie danych na temat użytkownika. Pallone starał się skłonić biznesmena, by ten odpowiedział krótkim „tak” lub „nie”. Szef Facebooka odparł, że:
To skomplikowany problem, który zasługuje na więcej niż jedno słowo odpowiedzi.
Z kolei partyjny kolega Pallone’a, Jan Schakowsky, stwierdził, że serwis należałoby obłożyć ustawą. Zuckerberg przyznał, że nowe prawo wydaje mu się konieczne.
Internet nabiera na całym świecie coraz większego znaczenia. Wydaje mi się, że konieczne jest wprowadzenie pewnych regulacji.
Wielu ustawodawców pytało też, czy Facebook nie naruszył porozumienia z Federalną Komisją Handlu z 2011 roku, które dotyczyło właśnie ochrony danych osobowych użytkowników. Gdyby tak się stało, firma musiałaby zapłacić ogromne kary finansowe. Inni podnieśli zaś temat... konserwatywnych jutuberek, sióstr Diamond i Silk, które Facebook cenzurował (co spotkało się nawet z krytyką ze strony prezydenta Donalda Trumpa). Republikanin Joe Barton zadał następujące pytanie:
Dlaczego Facebook cenzuruje konserwatywne blogerki w rodzaju Diamond i Silk? Facebook nazywa je „niebezpiecznymi” dla społeczności. To niedorzeczne. Wyznają konserwatywne poglądy, to nie jest niebezpieczne.
Zuckerberg replikował, że jego zespół „popełnił błąd w zakresie egzekwowania prawa” i że już wkrótce ten błąd naprawi.
Po dwóch dniach przesłuchań pojawia się więcej pytań niż odpowiedzi. Czy (i na ile) Kongres powinien zająć się ochroną praw użytkowników (niektórzy kongresmeni postulowali przyjęcie rozwiązań, mających być amerykańskim odpowiednikiem na unijne RODO, wchodzące właśnie rozporządzenie o ochronie danych osobowych)? A może Facebooka stać na skuteczną samoregulację? Zuckerberg nie pomógł udzielić jasnej odpowiedzi. Choć z pozoru otwarty i doskonale przygotowany, konsekwentnie nie chciał zdradzić drażliwych szczegółów, np. informacji na temat przechowywania danych kont użytkowników.
Czytaj dalej
Do lutego 2023 prowadziłem serwis PolskiGamedev.pl i magazyn "PolskiGamedev.pl", wcześniej przez wiele lat kierowałem działem publicystyki w CD-Action. O grach pisałem m.in. w Playu, PC Formacie, Playboksie i Pikselu, a także na łamach WP, Interii i Onetu. Współpracuję z Repliką, Dwutygodnikiem i Gazetą Wyborczą, często można mnie przeczytać na łamach Polityki, gdzie publikuję teksty poświęcone prawom człowieka, mniejszościom i wykluczeniu.