Multiplayer w Dużej Polskiej Grze jest już właściwie pewny

Na stronie Redów pojawiły się nowe oferty pracy. Studio (a konkretniej: jego wrocławska odnoga) szuka m.in. projektanta multiplayera, do którego obowiązków będzie należała „pomoc w zaprojektowaniu trybu dla wielu graczy o najwyższej jakości”, oraz – chociażby – „balansowanie skilli, broni i innych mechanizmów”. Firma wymaga przynajmniej czterech lat doświadczenia, „zrozumienia potrzeb graczy”, „niezależności i dyscypliny”, i tak dalej, i tym podobne…

Ponadto studio poszukuje pracowników na dumnie brzmiące stanowiska network programmera (który miałby tworzyć „sieciową warstwę” technologii RED Engine) oraz senior technology programmera (który powinien mieć „doświadczenie z shooterami i tytułami dla wielu graczy”). Dwa ostatnie stanowiska są opatrzone tagami „Cyberpunk 2077”, co w zasadzie rozwiewa wątpliwości, czym będą zajmować się developerzy.

Wygląda zatem na to, że powołany w marcu tego roku wrocławski oddział studia będzie się zajmował produkcją trybu dla wielu graczy do gry, nad którą wspólnymi siłami dłubią już warszawski i krakowski CD Projekt Red.

Czy możemy mówić o zaskoczeniu? Nie. Choć teraz Redzi hamletyzują, o trybach sieciowych Adam Badowski przebąkiwał już w 2013, mówiąc o Cyberpunku 2077 wprost:

Jakiś czas temu firma pobrała też unijne dotacje (GameINN), które przeznaczy m.in. na stworzenie nowoczesnej architektury trybu dla wielu graczy. Wcześniej o planach wspólnej eksploracji Night City anonimowo wspominali również byli pracownicy.

O singlowym obliczy Cyberpunka 2077 dowiedzieliśmy się w Los Angeles całkiem sporo. Zresztą wczoraj przekazywaliśmy wam informacje o świecie gry, którymi podzielili się twórcy. Pochyliliśmy się również nad zmianami, jakie zaszły w technologii RED Engine oraz opublikowaliśmy całkiem obszerną zapowiedź i całkiem obszerną galerię.