Wiedźmin: Henry Cavill jako Geralt w serialu Netfliksa!
Aktor zamienia czerwoną pelerynę na Płotkę i dwa miecze.
Od chwili, gdy dowiedzieliśmy się w maju 2017 roku, że Netflix wziął się za serial na motywach twórczości Sapkowskiego, spokoju nie dawało nam TO PYTANIE.
KTO ZAGRA GERALTA?
Przecież źle dobrany odtwórca głównej roli – i to raczej trudnej głównej roli – skaże przedsięwzięcie na niepowodzenie. Jednym z aktorów łączonych z „Wiedźminem” był Henry Cavill, czyli filmowy Superman. Wydawało się jednak, że to powiązanie raczej wątłe, bo oparte na złożonej przez Cavilla w wywiadzie deklaracji, że chętnie wcieliłby się w Geralta z Rivii. Aż tu nagle...
Szedł pieszo, a objuczonego konia prowadził za uzdę. pic.twitter.com/v7xMhtJ3j5
— Netflix Polska (@NetflixPL) September 4, 2018
Tak jest, to właśnie Cavill będzie tym, o którym „później mówiono, że nadszedł od północy; od Bramy Powroźniczej”. Geralt nie jest mu zresztą obcy. Na początku sierpnia tego roku w rozmowie z serwisem IGN aktor, który nie stroni od gier, zdradził, że jest zachwycony produkcją CD Projektu Red. Na pytanie, w co grał ostatnimi czasy, odparł:
W Wiedźmina 3. Właśnie przeszedłem go ponownie w całości. Uwielbiam tę grę.
To właśnie w tej rozmowie Cavill przyznał, że byłby zainteresowany wcieleniem się w Geralta, dodając, że to „wspaniała rola”. To nie wszystko, bo aktor nie tylko przeszedł co najmniej dwa razy Dziki Gon, lecz także sięgnął po książki Sapkowskiego i zachwalał je w wywiadzie, nazywając „niesamowitymi”. Już z powodu znajomości materiału źródłowego zasługuje na duży kredyt zaufania. Czy sprosta niezwykle wygórowanym oczekiwaniom fanów, dowiemy się najpewniej w 2020 roku. Zdjęcia mają rozpocząć się na przełomie 2018 i 2019 roku w Europie. Pierwszy sezon będzie liczył osiem odcinków. Niewiele, ale tak decyzję producentów tłumaczyła na Twitterze showrunnerka serialu, Lauren Hissrich (wcześniej m.in. producentka Netfliksowego „Daredevila”):
Wiem, wiem, może się wam wydawać, że to za mało, ale pod względem twórczym jest to właściwy wybór. Odcinki będą pełne napięcia, wypakowane akcją, bogate w postacie i historie, bez przestojów w środku sezonu.
Do angażu Cavilla odniosła się na Twitterze także sama Hissrich, która chętnie dzieli się z fanami swoimi przemyśleniami i postępami w pracy. Jak się okazało, aktor wybrał się na casting do „Wiedźmina” już cztery miesiące temu:
He was my first meeting. I didn’t have writers or scripts yet – just a greenlight and a lot of passion. That was four months ago, and I’ve never forgotten the passion he brought. He IS Geralt. He always has been. I’m so thrilled to welcome HENRY CAVILL to the #Witcher family.
— Lauren S. Hissrich (@LHissrich) September 4, 2018
Pierwsze spotkanie odbyłam właśnie z nim. Nie miałam jeszcze scenarzystów ani scenariusza – tylko zielone światło i dużo zapału. To było cztery miesiące temu i nigdy nie zapomniałam pasji, jaką wniósł. On JEST Geraltem. Zawsze nim był. Jestem podekscytowana, że mogę powitać Henry’ego Cavilla w rodzinie „Wiedźmina”.
Czy teraz, gdy wiecie już, kto zarzuci na plecy dwa miecze, łatwiej będzie Wam się czekało na premierę?
Czytaj dalej
Gram od ponad 30 lat (zaczynałem na Atari 130 XE, które wciąż mam na biurku), najchętniej sięgam po produkcje z silnym pierwiastkiem akcji, a najbardziej cenię te, które wciągają opowieściami i szarpią za emocje. W wolnych chwilach uprawiam na gitarze metal, czytam, oglądam (za) dużo seriali i odpędzam kijem Football Managery, w których topiłem kiedyś mnóstwo godzin.