„Wiedźmin”: Showrunnerka tłumaczy, dlaczego Cavill to idealny Geralt. Premiera w 2019 roku
„Zobaczyłam w Henrym serce Geralta”.
We wtorek wielka niewiadoma przestała być wielką niewiadomą – dowiedzieliśmy się, że rola Geralta w serialu Netfliksa przypadła Henry’emu Cavillowi, który w powszechnej świadomości zaistniał jako Superman. Showrunnerka „Wiedźmina”, Lauren S. Hissrich, tak na gorąco skomentowała ten wybór:
Pierwsze spotkanie odbyłam właśnie z nim. Nie miałam jeszcze scenarzystów ani scenariusza – tylko zielone światło i dużo zapału. To było cztery miesiące temu i nigdy nie zapomniałam pasji, jaką wniósł. On JEST Geraltem. Zawsze nim był. Jestem podekscytowana, że mogę powitać Henry’ego Cavilla w rodzinie „Wiedźmina”.
Hissrich znana jest z tego, że chętnie publikuje na Twitterze swoje spostrzeżenia dotyczące serialu, a także informacje o postępach w pracach nad nim. Zapytana przez innego użytkownika serwisu, co takiego zobaczyła w Cavillu, odpisała:
-- more importantly, his wit and vulnerability. Because as a fan of the franchise, Henry saw beyond the script pages. He saw the human connection that Geralt perpetually needs, even if he denies it, kicking and screaming at every turn. What I saw was Geralt's heart, in Henry.
— Lauren S. Hissrich (@LHissrich) September 6, 2018
o ważne i płynie prosto z serca. Poznałam Henry’ego w kwietniu. W ciągu kolejnych czterech miesięcy spotkałam i rozważyłam setki innych kandydatów do głównej roli, niektórzy z nich byli wspaniali. Nigdy jednak nie zapomniałam tego, że Henry wykazał się niezwykle wnikliwym zrozumieniem siły i brutalności Geralta oraz – co ważniejsze – jego dowcipu i wrażliwości. Jako fan cyklu (aktor zna nie tylko gry, lecz również książki Sapkowskiego – dop. red.) Henry widział coś poza stronami ze skryptem. Widział nieustanną potrzebę bliskości z ludźmi, jaka cechuje Geralta, nawet jeśli ten jej zaprzecza, broniąc się przed nią na każdym kroku. Tym, co zobaczyłam w Henrym, było serce Geralta.
Tweety Hissrich wielokrotnie dały do zrozumienia, jak ważny jest dla niej „Wiedźmin” i jak dobrze zdaje sobie sprawę z niezwykłej presji oczekiwań fanów, którzy nie wybaczą potknięć. Co jednak cieszy najbardziej – można przypuszczać, że showrunnerka naprawdę dobrze rozumie wiedźmińskie uniwersum, specyfikę prozy Sapkowskiego, odcienie moralnej szarości, a także postacie zaludniające karty powieści i opowiadań AS-a (czemu dała wyraz, celnie opisując te kluczowe w serii tweetów). Pozostaje jej zaufać w kwestii wyboru Cavilla i czekać na pierwsze materiały, które zdradzą, jak aktor będzie wyglądał ucharakteryzowany na Geralta.
Twitter Lauren S. Hissrich przyniósł też odpowiedź na pytanie, kiedy będziemy mogli obejrzeć „Wiedźmina”:
PS: Zdjęcie Cavilla, które widzicie na górze, pochodzi z serialu „Dynastia Tudorów”.
Czytaj dalej
Gram od ponad 30 lat (zaczynałem na Atari 130 XE, które wciąż mam na biurku), najchętniej sięgam po produkcje z silnym pierwiastkiem akcji, a najbardziej cenię te, które wciągają opowieściami i szarpią za emocje. W wolnych chwilach uprawiam na gitarze metal, czytam, oglądam (za) dużo seriali i odpędzam kijem Football Managery, w których topiłem kiedyś mnóstwo godzin.