19
13.11.2018, 09:38Lektura na 3 minuty

Odszedł Stan Lee

Legendarny twórca komiksów zmarł w wieku 95 lat.


Witold Tłuchowski

Spider-Man, X-Meni, Hulk, Thor, Iron Man, Daredevil, Fantastyczna Czwórka, Ant-Man, Czarna Pantera, Doktor Strange. Wszystkie te postacie (i wiele innych) łączy wspólny ojciec – Stanley Martin Lieber, znany lepiej jako Stan Lee. Legenda branży komiksowej, tytan, na którego dziełach wychowały się (i wciąż się wychowują!) kolejne pokolenia, człowiek, który stał się ikoną popkultury na równi ze stworzonymi przez siebie bohaterami. Stan Lee zmarł wczoraj wieczorem w centrum medycznym Cedar-Sinai w Los Angeles po tym, jak został tam przewieziony z domu przez pogotowie. Córka artysty po jego śmierci ogłosiła:


Mój ojciec kochał wszystkich swoich fanów. Był największym, najprzyzwoitszym człowiekiem.



Urodzony w 1922 scenarzysta był jednym z architektów zapoczątkowanej w końcówce lat 50. rewolucji w świecie komiksu. Publika zmęczyła się już kryształowymi, szlachetnymi superbohaterami bez skazy i zaczęła domagać się czegoś innego. Stan Lee, który w tamtym okresie rozważał zakończenie dwudziestoletniej już kariery, dostał za zadanie stworzenie drużyny superbohaterów, którzy będą odpowiedzią na Justice League ze stajni DC Comics. Twórca chciał powiadać bardziej dojrzałe historie, które kładłyby większy nacisk na charaktery bohaterów oraz ich niedoskonałości, obarczał postacie ludzkimi przywarami i słabostkami. Owocem jego wizji była zaprezentowana w 1961 roku pierwsza supergrupa Marvela, Fantastyczna Czwórka, która przyniosła wydawnictwu niesamowitą popularność i sprawiła, że Stan Lee postanowił pozostać w branży. Po latach sam mówił:


Ten jeden raz mogłem napisać taką historię, którą sam czytałbym z przyjemnością, z postaciami, z którymi sam mógłbym się utożsamiać.



W ciągu kilku kolejnych lat stworzył we współpracy z innymi sławami właściwie wszystkie postacie, z którymi kojarzymy Marvela, w tym przede wszystkim jednego z najpopularniejszych bohaterów wszech czasów – Spider-Mana.

Spuścizna Stana Lee jest nieporównywalna z żadnym innym autorem komiksów – scenarzysta współpracował z największymi twórcami branży, dając nam setki niezapomnianych przygód i historii, tworząc uniwersum, które od dziesiątek lat rozpala wyobraźnię dzieci, nastolatków oraz dorosłych (chociaż w tej chwili głównie dzięki filmom). Bohaterowie jego autorstwa towarzyszą nam nie tylko w komiksach, ale także w bijących kolejne rekordy popularności kinowych blockbusterach, popularnych serialach czy grach. On sam stał się ikoną medium, które tworzył, a jego gościnne występy stały się obowiązkowym punktem programu każdej produkcji filmowej Marvela.


Po tym, jak wieść o śmierci legendy obiegła media, głos zabrało wiele osób chcących oddać szacunek zmarłemu autorowi.

Filmowy Iron Man, Robert Downey Jr., napisał:


Wszystko zawdzięczam tobie... Spoczywaj w pokoju, Stan.



Chris Evans, Kapitan Ameryka w produkcjach Marvela:


Nigdy nie będzie kolejnego Stana Lee. Przez dziesięciolecia dostarczał zarówno młodym, jak i starym przygodę, ucieczkę, komfort, pewność siebie, inspirację, siłę, przyjaźń i radość. Emanował miłością oraz życzliwością i pozostawił niezatarty ślad na tak wielu życiorysach. Excelsior!



Frank Miller, kolega po fachu i niegdysiejszy podopieczny Stana Lee:


Jestem zdewastowany odejściem mojego kumpla Stana. Był dziecięcą inspiracją, nauczycielem, kiedy dopiero zaczynałem, i naprawdę słodkim facetem. Będę za nim okropnie tęsknić.



Amerykańska Akademia Sztuki i Wiedzy Filmowej:


Dzisiaj straciliśmy prawdziwego superbohatera. Stanie Lee, dziękujemy za wszystko.



Chociaż nadużywa się tego frazesu, to w tym przypadku jak mało kiedy jest on na miejscu – w chwili śmierci Stana Lee skończyła się pewna epoka.


Czytaj dalej

Redaktor
Witold Tłuchowski

Czytelnik CD-Action od prawie 25 lat, redaktor od 2018. Kocham Soulsy i zrobię wszystko, by inni też je pokochali. Szef działów zapowiedzi i recenzji.

Profil
Wpisów5501

Obserwujących13

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze