Assassin’s Creed Kingdom: W kolejnej odsłonie trafimy do epoki wikingów
Nadchodzi Ragnarok!
Co prawda w tym roku nie dostaniemy nowej części cyklu o zakapturzonych zabójcach, ale fani nie powinni mieć powodów do narzekania. Przede wszystkim premierę miało ostatnie DLC do Odyssey, zatytułowane Rodowód, a sama gra dostała tryb Nowej Gry+. Jeśli ktoś miał jednak dosyć starożytnej Grecji, Ubisoft zapraszał także na powrót do odświeżonych Stanów Zjednoczonych w remasterze „trójki”. W innym tytule francuskiego giganta fani wyszperali natomiast wskazówki, które sugerują, że w przyszłym roku trafimy do epoki wikingów!
Jakie to wskazówki, zapytacie, i dlaczego mielibyśmy im wierzyć? Śpieszę z odpowiedzią: fani The Division 2 odkryli w jednej z lokacji tajemniczy plakat. Obrazek przedstawia klęczącego mężczyznę w płaszczu, trzymającego włócznię (jeden z atrybutów Odyna, więc możliwe, że to właśnie główny bóg nordyckiego panteonu widnieje na grafice – dop. CormaC) i przedmiot, który wygląda jak Rajskie Jabłko, potężny artefakt ze świata asasynów. Napis nad obrazem głosi „Valhalla” – to nordyckie zaświaty, do których zgodnie z wierzeniami Północy trafiali wojownicy okryci chwałą. Plakat wywołał lawinę dyskusji w internecie, ale żadnej oficjalnej reakcji ze strony Ubisoftu czy chociażby mediów branżowych. Aż do dzisiaj.
Jason Schreier z Kotaku, znany z wielu wiarygodnych źródeł wśród developerów (ostatnio odsłonił kulisy prac nad Anthemem), jest pewny tego, że w 2020 roku seria Assassin’s Creed przeniesie nas w czasy wikingów. Całą jego wypowiedź możecie przeczytać tutaj, a poniżej przetłumaczyliśmy dla was najważniejszy fragment:
Czy to oznacza, że kolejny Assassin's Creed, który zadebiutuje w 2020 roku (tuż przed spodziewaną premierą konsol nastepnej generacji) poruszy tematykę wikingów? Cóż, owszem. Tak. Kilka miesięcy przed pojawieniem się tej historii z plakatem Kotaku dowiedziało się z dwóch niezależnych źródeł, że kolejny AC, kryjący się pod kryptonimem Kingdom, będzie grą w realiach wikingów.
CormaC: Kryptonim Kingdom sugeruje, że trafimy do IX-wiecznej Brytanii. Nie będę wnikał w historyczne szczegóły, ale roboczy tytuł gry odwołuje się najpewniej do królestwa Wesseksu, które za rządów Alfreda Wielkiego – jednego z najwybitniejszych królów angielskich – stawiło czoła ogromnej inwazji wikingów, by stworzyć podwaliny Anglii. Przy okazji przypomnę o moim artykule „Assassin’s Creed Runestone – Gra, która powinna powstać” w CDA 04/2018. Rozpisałem się w nim, jak według mnie mogłaby wyglądać gra z cyklu AC osadzona w realiach wojowników z Północy. To jest naprawdę fantastyczny setting!