PUBG: Autorzy szykują nagrody za mistrzowskie posługiwanie się konkretnymi pukawkami
Tego rodzaju przedmiotów nie będzie można zdobyć w żaden inny sposób.
Sądząc po cotygodniowych listach bestsellerów Steama PlayerUnknown’s Battlegrounds wciąż sprzedaje się świetnie, a i średnia graczy utrzymuje się na całkiem przyzwoitym poziomie. Według serwisu SteamChartz w ciągu ostatnich 30 dni w PUBG-a grało przeciętnie ponad 400 tysięcy osób. Naturalnie w porównaniu do przypadającego na styczeń 2018 roku szczytowego okresu popularności gry, gdy przykuwała ona do ekranów nawet 1,5 miliona osób, wypada to dość blado, niemniej fanów jest wystarczająco wielu, by autorzy wciąż myśleli o rozwoju swego dzieła. Jednym z jego elementów jest nowy system mistrzostwa broni.
Na serwerach testowych wylądowała łatka wprowadzająca nagrody za wprawne posługiwanie się poszczególnymi pukawkami (finalna wersja trafi na PC za tydzień, a konsolowy muszą poczekać nieco dłużej). Eliminując wrogów swoim ulubionym narzędziem mordu, będziecie nabijać mu kolejne poziomy doświadczenia (maksymalnie 10). Ilość zdobytych punktów zależy od wielu czynników, między innymi celności, liczby strzałów w głowę czy czasu, jaki uda się wam utrzymać przy życiu. Jeśli jesteście estetami, warto się starać, bo w nagrodę możecie odblokować niedostępne innymi sposobami przedmioty kosmetyczne. Zaliczają się do nich między innymi zawieszki czy emblematy.
Do gry trafią też medale przyznawane za szczególnie efektowne wyczyny. Mogą na nie liczyć między innymi ci, którzy jako pierwsi odstrzelą przeciwnika, położą kilku wrogów w krótkim odstępie czasu czy zaliczą celny strzał w głowę bez odnoszenia obrażeń. Na tę chwilę odznaki są tylko ciekawostką, ale w przyszłości ich znaczenie ma wyraźnie wzrosnąć, ponieważ mistrzostwo broni jest elementem składowym większej całości. Autorzy planują wprowadzić znacznie szerszy i bardziej rozbudowany system nagradzania graczy, który będzie podsumowywał ich wyczyny w wielu innych aspektach. Póki co jest on jednak owiany tajemnicą. Świadomość tego, że PUBG Corp wciąż rozbudowuje swe dzieło o nowe elementy bez wątpienia ucieszy największych fanów, ale pojawia się pytanie, czy nie jest już odrobinę za późno, by nadrobić straty do Fortnite’a czy Apex Legends.
Czytaj dalej
Jestem wielbicielem turówek i wszelkiej maści erpegów: zarówno klasycznych, jak i współczesnych. Do tego zdeklarowanym zwolennikiem tytułów dla jednego gracza, przy czym od tej zasady istnieje jeden poważny wyjątek – World of Warcraft. W Azeroth przesiedziałem więcej godzin, niż chciałbym przyznać, raz ciesząc się każdą chwilą, kiedy indziej zrzędząc na czym świat stoi. Nie wyobrażam sobie dnia bez książki (niemal zawsze fantastyki), za to spokojnie obyłbym się bez kina i seriali. Z CDA związany jestem od 2011 roku.