1
23.04.2019, 19:13Lektura na 2 minuty

PUBG: W zeszłym roku gra przyniosła prawie miliard dolarów przychodu

Najbardziej popularna była wersja pecetowa, ALE...


Paweł „Cursian” Raban

Jeśli śledzicie cotygodniowe listy bestsellerów Steama, wiecie, że zestawienie, w którym nie figuruje dzieło Brendana Greene’a, to prawdziwa rzadkość. Biorąc pod uwagę, że produkcja jest dostępna także na konsolach i urządzeniach mobilnych, wielu z was mogło zastanawiać się, jak dobrze się na niej zarabia. Okazuje się, że bardzo dobrze. Daniel Ahmad, zajmujący się analizą azjatyckiego rynku gier w firmie Niko Partners, przyjrzał się raportowi finansowemu PUBG Corporation i poinformował, że w 2018 roku PUBG przyniósł 920 milionów dolarów przychodu. Po odliczeniu wszelkich kosztów oznacza to, że gra zarobiła „na czysto” 310 milionów dolarów.

Jeśli przyjrzeć się podziałowi przychodów na poszczególne platformy, wychodzi na jaw, że edycja pecetowa nie ma sobie równych – przypada na nią aż 790 milionów dolarów. Pozostałe platformy wypadły bardzo podobnie, choć w nieznacznie lepszej kondycji jest edycja mobilna, która wygenerowała 65 milionów dolarów, czyli o 5 milionów więcej niż wersje konsolowe.


Zanim zaczniecie otwierać szampany i cieszyć się, że są jeszcze na świecie enklawy, w których smartfony nie deklasują „dużych” platform, musicie zdać sobie sprawę z jednego faktu. Według Ahmada stosunkowo słaby wynik „mobilki” wynika z tego, że prawa do niej wykupił Tencent, a zatem powyższe statystyki nie dają pełnego obrazu rzeczywistości, co niewątpliwe jest prawdą. Serwis Sensor Tower podaje, że w samym tylko marcu 2019 (wyjątkowo pomyślnym, należy dodać) przenośny PUBG przyniósł 65 milionów przychodu, bijąc na głowę mobilnego Fortnite’a z jego 36 milionami. Na tym z pewnością nie koniec, bo na początku kwietnia Tencent wprowadził do gry dwa rodzaje subskrypcji. Ich wpływ na dochodowość poznamy wkrótce.


(Kliknij, aby powiększyć)

Wracając do „dużego” PUBG-a: w ostatnim czasie autorzy nie zajmują się wyłącznie liczeniem dolarów i przejmowaniem się kolejnymi państwami, które zakazują sprzedaży ich dzieła, ale pracują też nad wprowadzeniem do gry nowych elementów, chociażby sytemu nagradzania za mistrzowskie posługiwanie się konkretnymi pukawkami.


Czytaj dalej

Redaktor
Paweł „Cursian” Raban

Jestem wielbicielem turówek i wszelkiej maści erpegów: zarówno klasycznych, jak i współczesnych. Do tego zdeklarowanym zwolennikiem tytułów dla jednego gracza, przy czym od tej zasady istnieje jeden poważny wyjątek – World of Warcraft. W Azeroth przesiedziałem więcej godzin, niż chciałbym przyznać, raz ciesząc się każdą chwilą, kiedy indziej zrzędząc na czym świat stoi. Nie wyobrażam sobie dnia bez książki (niemal zawsze fantastyki), za to spokojnie obyłbym się bez kina i seriali. Z CDA związany jestem od 2011 roku.

Profil
Wpisów3207

Obserwujących6

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze