11
27.08.2019, 15:39Lektura na 3 minuty

Star Wars Battlefront 2: Twórcy każdego dnia myślą, jak inaczej mogli rozwiązać kwestię lootboksów

Nie da się ukryć, że grę położył fatalny model biznesowy.


Witold Tłuchowski

Jeżeli w encyklopedii szukalibyście terminu „zmarnowana okazja” (gdyby oczywiście takie rzeczy można było znaleźć w encyklopediach), za przykład mógłby służyć drugi Battlefront. Gra, która miała wszystko, czego potrzebowała do osiągnięcia sukcesu (przyjemny gameplay, ogromny budżet, najsilniejszą z najsilniejszych marek), stała się synonimem całego zła naszej branży. To właśnie agresywną monetyzacją tego tytułu Electronic Arts wywołało lootboksową burzę, która szalała przez ostatnie 2 lata.

Prawie nigdy nie wspomina się jednak w dyskusjach o tej sprawie o Dice, twórcach Battlefronta. Wszyscy dobrze wiedzą, że decydentem było EA i mało kto obwinia developerów za tamten stan rzeczy. Dennis Brännvall, dyrektor projektowy produkcji, w wywiadzie z GameIndustry.biz postanowił zaprezentować punkt widzenia autorów.


Nie ma tygodnia, abyśmy nie myśleli „Wyobraź sobie, że nie wprowadziliśmy lootboksów w taki sposób, w jaki to zrobiliśmy”. Bylibyśmy na pewno w innym miejscu, ponieważ naprawdę wierzymy, że gra jest godną kontynuacją pierwszego Battlefronta i pozostaje w zgodzie ze spuścizną całej serii.


Przyznał też, że w takiej sytuacji gracze i recenzenci skupiliby się na zawartości gry, a nie rzeczom jej towarzyszącym. Jest jednak świadomy, jaką klęską dla studia była cała afera.


Jeżeli chodzi o nastroje graczy – sięgnęliśmy dna. Teraz jednak poprawiają się one z miesiąca na miesiąc. W tym roku dostarczamy więcej treści niż w pierwszym roku po premierze, co jest również oznaką, że gra ma się dobrze. Społeczność jest szczęśliwsza niż kiedykolwiek, szczególnie po naszej niedawnej wielkiej zapowiedzi. Myślę, że musieliśmy się cofnąć, zespół musiał trochę popatrzeć na siebie w lustrze, zebrać się po naprawdę trudnych dla wszystkich świętach, a potem po prostu wrócić do pracy. Teraz mamy sporo zabawy. wiosną 2018 roku nie było tak fajnie. To na pewno nie był najlepszy czas w DICE.


Brännvall zaznaczył także, że między jego studiem a tworzącym Jedi Fallen Order Respawnem nie ma rywalizacji.


Istnieje aż za dużo różnych gatunków gier w świecie Star Wars, które można by stworzyć dla wielkiej rzeszy fanów uniwersum. Zajmujemy się dawaniem rozrywki i naprawdę dobrze nie być jedynym tytułem Star Wars w mieście – z powodu oczekiwań, że wszyscy będą się bawić [przy naszej produkcji].


Twórca zasugerował również, że niekoniecznie powinniśmy spodziewać się Battlefronta 3 od Dice.


Już od jakiegoś czasu jesteśmy na sequelowej bieżni, a sądzę, że branża zmienia się raptownie. Poczuliśmy to i wiemy, że chcemy budować raczej społeczności niż bazy klientów. To była zmiana w naszym podejściu. Chcemy pozostawać przy naszych grach dużo dłużej i chcemy, żeby nasze społeczności czuły, że się dobrze nimi zajmujemy.


Kto wie, może to jest właśnie dobry moment, żeby zacząć grać w Star Wars Battlefront 2? Zwłaszcza, że faktycznie do gry zmierza całkiem sporo dobra.


Czytaj dalej

Redaktor
Witold Tłuchowski

Czytelnik CD-Action od prawie 25 lat, redaktor od 2018. Kocham Soulsy i zrobię wszystko, by inni też je pokochali. Szef działów zapowiedzi i recenzji.

Profil
Wpisów5501

Obserwujących13

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze