Wiedźmin Netfliksa: W drugim sezonie pojawi się dobrze znany graczom potwór
Sapkowski poświęcił mu w swoich dziełach raptem kilka słów, więc jest to pewne zaskoczenie.
Mimo że nawet najlepszym zdarzało się pomylić w tej kwestii (jak np. polskiej ambasadzie w Waszyngtonie), serial Netfliksa jest adaptacją książek Andrzeja Sapkowskiego, a nie produkcji CD-Projektu. Swego czasu wywołało to zresztą sporo kontrowersji, zwłaszcza wśród zachodnich fanów – a to komuś nie podobało się, że Geralt nie ma brody, a to lamentowano nad brakiem dwóch mieczy na plecach bohatera (gdy srebrnego przecież nie nosił bez potrzeby), a to poszczególne postaci nie przypominały swych odpowiedników z gier.
Trudno się jednak dziwić, skoro Dziki Gon wywarł niemały wpływ na naszą branżę i dla wielu fanów na całym świecie pozostaje do dziś najlepszą grą mijającej generacji. Nie zaskakują więc najnowsze doniesienia portalu Redanian Intelligence dotyczące obecności w drugim sezonie hitowego „Wiedźmina” Netfliksa znanego dobrze z ostatniej części wiedźmińskiego trylogii potwora.
Według źródeł strony na ekranie zobaczyć starcie jednego z bohaterów z leszym – swego rodzaju maskotką Wiedźmina 3. Walka ma mieć „poważne konsekwencje”, ale nie mamy jeszcze pojęcia, kto weźmie w niej udział (kandydatów jest sporo, ponieważ najpewniej poznamy innych wiedźminów w Kaer Morhen). W książkach Sapkowski o leszych jedynie wspomina (bodajże czterokrotnie), dlatego niewątpliwie inspiracją w tym wypadku była gra Redów.
Sama Lauren S. Hissrich, showrunnerka serialu, wypowiedziała się zresztą na temat inspirowania ich produkcjami podczas ostatniego odcinka podcastu Writer Experience.
Sama nie jestem graczem, ale kiedy na początku prac wzięłam się za ten projekt, udałam się do mojego przyjaciela, Matta Owensa, który jest wielkim fanem grania i uparcie dopraszałam się, aby pozwolił mi grać. I potem, bardzo szybko, zdałam sobie sprawę, że się zacięłam. Więc zamiast tego oglądałam, jak gra i piłam piwo. Przyswoiłam sobie wtedy przedstawienie tego świata. Powiem tylko, że to chyba największa rzecz, jaką wzięłam z gry. [...] Często ludzie myślą o fantasy, jak o czymś brudnym i chropowatym, strasznym, gdzie wszystko jest mroczne czy ciemne. A prawda jest taka, że „Wiedźmin” na tak naprawdę dużo koloru, dużo życia i dużo tego wszystkiego. I to było coś, co zobaczyłam w grze – zobaczyłam, jak piękny może być ten świat. Nawet, gdy ma miejsce jakaś tragedia, tak jak w prawdziwym życiu, słońca nadal wschodzi i zachodzi i to wciąż może być piękne – nawet jeżeli za rogiem toczy się wojna. Więc to jest coś, co zaczerpnęliśmy. Do tego wydaje mi się, że w serialu jest sporo różnego rodzaju easter eggów, które umieściliśmy tam właściwie tylko po to, by powiedzieć graczom: „widzimy was, wiemy, że tu jesteście i kochacie Wiedźmina – nie tylko z powodu książek. Chcieliśmy też dać wam coś drobnego”.
Drugi sezon „Wiedźmina” od Netfliksa pojawi się na platformie (najpewniej) w 2021.
Czytaj dalej
Czytelnik CD-Action od prawie 25 lat, redaktor od 2018. Kocham Soulsy i zrobię wszystko, by inni też je pokochali. Szef działów zapowiedzi i recenzji.