Resident Evil 4: Do sieci wyciekły materiały prawdopodobnie pochodzące z remake’u
Capcom wciąż niczego nie potwierdza.
Niedawny wyciek wewnętrznych danych z Capcomu był dla wszystkich sporym zaskoczeniem, rzadko się w końcu zdarza, żeby do sieci trafiły gigabajty plików związanych z jakąkolwiek firmą. Przyniosło to sporo informacji na temat przyszłych planów wydawcy, w tym przybliżoną datę premiery Resident Evil Village (kwiecień) czy wieści dotyczące innych odsłon serii.
Wśród nich znalazło się też miejsce dla wciąż niezapowiedzianego Resident Evil 4 VR i multiplayerowej produkcji powiązanej z cyklem. Niewiele mówiło się jednak z początku o wyczekiwanym przez fanów remake'u kultowej „czwórki” – produkcji, która przyniosła Residentom prawdziwą rewolucję. Przez jednych jest wynoszona pod niebiosa, przez innych szczerze znienawidzona, ale w jej znaczenie dla całej marki nikt chyba nie wątpi.
Po odświeżeniu drugiej i trzeciej części istnienie remake'u Resident Evil 4 wydawało się oczywiste, nic więc dziwnego, że plotki na jego temat słyszymy już od jakiegoś czasu. Według doniesień z kwietnia gra faktycznie jest w produkcji, niedawno sugerował to zaś także Nick Apostolides, aktor wcielający się w pierwowzorze w Leona.
Za sprawą wspomnianego wycieku do internetu trafiły assety (modele, tekstury etc.), które najprawdopodobniej pochodzą z Resident Evil 4 Remake. Nie są one co prawda w żaden sposób podpisane, ale fani szybko dostrzegli ich uderzające podobieństwo do materiałów z wydanego 15 lat temu tytułu. Na ich podstawie trudno jednak cokolwiek na temat przyszłej produkcji wyrokować.
Odświeżona wersja „czwórki” wciąż nie została oficjalnie zapowiedziana, jednak możemy chyba spokojnie założyć, że faktycznie powstaje lub – w mniej optymistycznym wariancie – przynajmniej przez jakiś czas powstawał.
Czytaj dalej
Czytelnik CD-Action od prawie 25 lat, redaktor od 2018. Kocham Soulsy i zrobię wszystko, by inni też je pokochali. Szef działów zapowiedzi i recenzji.