FIFA: Seria jednak może zmienić nazwę. EA rejestruje nowy znak towarowy
Najwidoczniej wydawca szykuje plan awaryjny.
W miniony czwartek Electronic Arts oznajmiło, że obecnie bada pomysł zmiany tytułu autorskich gier piłkarskich. Tak, branżowy gigant może zakończyć wieloletnią współpracę z organizacją FIFA (chodzi tylko i wyłącznie o korzystanie z stosownej nazwy). Co warte uwagi, Elektronicy rozpoczęli już proces rejestracji nowego znaku towarowego. Odpowiednia dokumentacja została przekazana do UK IPO (Urząd ds. Własności Intelektualnej Wielkiej Brytanii) oraz EUIPO (Urząd Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej). Wszystko w odniesieniu do nazwy „EA Sports FC”.
Warto pamiętać, że EA w dalszym ciągu będzie posiadało najważniejsze licencje. Ewentualna zmiana nazwy nie wpłynie na zawartość przyszłorocznej gry piłkarskiej. Pozwolę sobie zacytować fragment oświadczenia, pod którym podpisał się Cam Weber, dyrektor generalny EA SPORTS Group:
Dzięki latom budowania naszej globalnej franczyzy wiemy również, że autentyczność jest niezbędnym elementem doświadczenia. Dlatego tak wiele energii poświęcamy zbiorowej sile, na którą składa się ponad 300 licencjonowanych partnerów. To oni zapewniają nam dostęp do 17 000+ sportowców z ponad 700 drużyn, na 100 stadionach i w ponad 30 ligach na całym świecie. Nieustannie inwestujemy w partnerstwa i licencje, które mają największe znaczenie dla graczy, dzięki czemu nasza gra jest jedynym miejscem, w którym możesz zagrać w takich kultowych rozgrywkach jak UEFA Champions League, UEFA Europa League, CONMEBOL Libertadores, Premier League, Bundesligi i LaLiga Santander. Szeroki zakres naszych partnerstw i ekosystem licencjonowanych treści pozwoli nam nadal zapewniać niezrównaną autentyczność w grach piłkarskich EA SPORTS, teraz i przez wiele kolejnych lat.
FIFA 22 trafiła 1 października na pecety (Steam i Origin), PS4, Xboksa One, a także PS5 i Xboksa Series X/S. Gra zebrała dość mieszane oceny.
Czytaj dalej
Niegdyś byłem ekspertem od klasycznych przygodówek, zaś obecnie jestem nieuleczalnym łasuchem i nieprzyzwoicie zatwardziałym fanem angielskiego futbolu. Zaczynałem z poziomu wiernego czytelnika CD-Action, pisałem w kilku miejscach. Aktualnie spełniam swoje marzenia.