Bloober Team nie wyklucza konsolowej ekskluzywności. „Jeśli pojawi się świetna okazja, wykorzystaj ją”
Bloober nie wyklucza, że któraś z jego gier w przyszłości może być ekskluzywna dla danej platformy.
Bloober Team zwrócił na siebie uwagę wielkiego świata za sprawą świetnie przyjętego i bardzo dobrze sprzedającego się Silent Hilla 2. Tym samym studio chce skończyć z „gównianymi grami”, a trend udanych produkcji ma podtrzymać Cronos: The New Dawn, zapowiedziany niedługo po premierze wspomnianego wcześniej tytułu. Niewątpliwe ostatni sukces zwrócił uwagę nie tylko graczy, ale też wydawców i właścicieli platform poszukujących kandydatów do wypuszczenia ich gier ekskluzywnie na własne platformy.
Stąd też w wywiadzie dla MP1st Wojciech Piejko, reżyser Cronos: The New Dawn, powiedział, że nie zamykają sobie drogi na różne możliwości. Na pytanie o podejście Bloobera do konsolowej ekskluzywności niejako przyznał, że studio mogłoby ją rozważyć:
Wszystko ma swoje wady i zalety, i nie ma nic w złego w pójściu w którymś z tych kierunków [przyjęciu lub odrzuceniu konsolowej ekskluzywności – dop.red.], jeśli pomoże ci to wypuścić twoją grę. Jeśli pojawi się świetna okazja, wykorzystaj ją – nie ma w tym nic złego.
W przypadku Cronos: The New Dawn taki scenariusz jest mało prawdopodobny, ponieważ Bloober ogłosił, że sam zamierza go wydać, niemniej inne projekty w teorii mogłyby zostać ekskluzywnymi dla danej platformy. Studio niebawem rozpocznie preprodukcję kolejnej, nienazwanej gry i przeniesie do niej pracowników z zespołu zajmującego się Silent Hillem 2, o czym Piejko również powiedział redakcji MP1St:
[…] Wszystko, co na dzisiaj mogę powiedzieć, to że po zakończeniu prac nad Silent Hillem 2 zespół będzie prowadził prace przedprodukcyjne nad nowym projektem.
Na stole jest kilka możliwości co do tego, czym jest ten tytuł i z kim Bloober może przy nim współpracować. Polskie studio współpracowało swego czasu z Private Division przy produkcji Projektu C, lecz druga z firm postanowiła wypisać się z umowy. Dogadali się jednak na to, by Bloober mógł samodzielnie kontynuować nad nim pracę. Wiemy także o istnieniu Projektu F, pierwotnie mającym być owocem partnerstwa z Rogue Games, lecz i tu doszło do rozwiązania umowy. W tym przypadku wszystko związane z projektem przeniesiono na grunt współpracy z Viacomem.
W międzyczasie gruchnęła też wieść o umowie ze Skybound Entertainment, czyli właścicielem m.in. marki The Walking Dead, lecz jak dotąd nie wiadomo nic poza tym, że takowy projekt był w planach. Mamy też Broken Mirror Games powołane przez Bloobera na potrzeby „produkowania i wydawania gier w ramach segmentu second party”, choć mówiąc o nowym projekcie, Piejko raczej nie miał na myśli tej kwestii. Swego czasu krążyły także plotki o współpracy z Nintendo, lecz okazały się nieprawdą.
Warto zaznaczyć, że fakt zawarcia umowy Bloobera z daną firmą nie oznacza, iż studio od razu zabiera się prace nad projektem będącym jej przedmiotem. Tym bardziej nie byłoby to możliwe zważywszy na ich liczbę, którą podpisało w przeciągu ostatnich trzech lat. Dlatego też gra, mająca niedługo przejść w fazę preprodukcji, o której wspominał Piejko, może być zarówno jednym z zapowiedzianych projektów, jak i czymś zupełnie nowym.
Czytaj dalej
Gracz kiszący się przez większość życia na słabiusieńkim pececie, stąd pałający miłością do kilku tytułów wydanych przed swoim rokiem urodzenia jak Thief 2 czy Heroes III. Niezdrowo analizujący spójność mechanik gry ze światem przedstawionym. Zawsze daje najwięcej punktów w charyzmę. Fortnite spalił mu zasilacz.