8
około 17 godzin temuLektura na 4 minuty

Były pracownik BioWare o upadku firmy. „EA kupuje studia, a następnie powoli je zjada”

Po ponad 20 latach Mark Darrah opuścił BioWare i wypowiedział się właśnie o tym, kiedy jego zdaniem sytuacja w studiu zaczęła się psuć.


Samuel Goldman

Ostatni Dragon Age nie był dobrym zwieńczeniem 16 lat historii serii, ale trudno go nazwać złą grą – od strony czysto rzemieślniczej było solidnie, a zarówno fani, jak i nie-fani mogli znaleźć w The Veilguardzie sporo zabawy. Problem w tym, że tytuł nie był tak dobry, jak chciało EA, stąd zwolnienia i ciągle wiszące nad developerami widmo kolejnej redukcji zatrudnienia. BioWare w zasadzie rozpada się na naszych oczach, przez co legenda studia tworzącego hitowe erpegi powoli staje się cichnącą pieśnią przeszłości. Widzi to chyba każdy, a w szczególności ci, którzy odeszli z firmy, tak jak Mark Darrah, który przez blisko 24 lata pełnił funkcję reżysera i producenta, ale w styczniu 2021 roku postanowił opuścić BioWare. Darrah już wielokrotnie krytykował np. tamtejsze metody pracy, natomiast teraz wypowiedział się na temat tego, co pchnęło firmę na skraj przepaści.

Jego zdaniem problem rozpoczął się w 2017 roku, kiedy to zespół zajęty tworzeniem nowego Dragon Age’a został niemal z dnia na dzień przeniesiony do tworzenia Mass Effecta: Andromedy.


W ostatnich miesiącach rozwoju Andromedy musieliśmy w wyniku nacisku podejmować decyzje, które były zupełnie inne niż wszystko to, co zrobiliśmy dotychczas w BioWare. Ja stałem na czele tego zespołu i czuliśmy się wtedy poniewierani, jakbyśmy nie mieli żadnego wsparcia ze strony tak BioWare, jak i Electronic Arts, co w zasadzie było prawdą. To był pierwszy raz, kiedy nastąpił brak ciągłości przywództwa, a osoba odpowiedzialna za jeden projekt opuściła go, by pomóc komuś innemu, podczas gdy ten pierwotny projekt dalej funkcjonował. Kontynuowanie prac nad czymś bez przywództwa to nie jest najlepsze, co można zrobić.


Mark Darrah, były pracownik BioWare

Mass Effect: Andromeda okazało się klapą i bardzo kiepską grą, ale w konsekwencji EA w zasadzie tylko wzruszyło ramionami:


Jednym z projektów, którym EA nie było zbytnio zainteresowane, był Mass Effect Andromeda. Mieli niewiele do zyskania w przypadku sukcesu gry i równie mało do stracenia, jeśli okazałaby się zła.


Mark Darrah, były pracownik BioWare

Chwilę później developerzy musieli zacząć rozwijać Anthema i sytuacja się powtórzyła, natomiast Dragon Age utknął na lata w limbo gry-usługi.


W tym okresie Dragon Age zmierzał w kierunku, w którym nikt nie chciał go popychać, w projekcie następowały ogromne zmiany, tak jak w kulturze pracy i składzie zespołu. W konsekwencji pogorszyły się relacji pomiędzy wieloma doświadczonymi członkami firmy a BioWarem i Electronic Arts. Mówili, że coś się wydarzy, a tak się nie działo, składali obietnice bez pokrycia.


Mark Darrah, były pracownik BioWare

Pod koniec 2017 roku w wyniku wielokrotnych zmian na różnych szczeblach BioWare miało być już inną firmą, skupioną przede wszystkim na tworzeniu Anthema. Pracownicy ze studia w Montrealu, którzy początkowo mieli wrócić do rozwijania Dragon Age’a, zostali ostatecznie wcieleni do innych oddziałów Electronic Arts i właśnie ten okres zdaniem Marka jest początkiem końca BioWare’u, który znamy. Darrah podsumowuje to dość mrocznie:


EA kupuje studia, a następnie powoli je zjada i poszczególne firmy zaczynają tracić swoją kulturę na rzecz kultury panującej w EA. Wydaje mi się, że w 2017, po 9 latach od kupienia, ostatecznie skończyli trawić BioWare.


Mark Darrah, były pracownik BioWare

Trudno się nie zgodzić z tym, że od kilku lat firma sprawia wrażenie bycia czymś innym niż to, do czego byliśmy przyzwyczajeni. Sam fakt wykupu przez EA to w większości przypadków droga w jedną stronę, o czym ostatnio przekonało się Codemasters, natomiast w poprzednich latach wiele innych firm. Czy BioWare też to czeka? Po ogromnej redukcji studio jest znacznie mniejsze i bardziej skoncentrowane na tworzeniu nowego Mass Effecta, ale przecież tylko jedna decyzja na szczytach władzy dzieli ich od tego, by ponownie podzielić uwagę pomiędzy kilka różnych projektów i być może tym razem już tego nie wytrzymać.


Czytaj dalej

Redaktor
Samuel Goldman

I have no mouse and I must click.

Profil
Wpisów1837

Obserwujących6

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze