Call of Duty: To koniec pierwszego Warzone. Activision zamknie serwery
Activision podjęło decyzję. Call of Duty: Warzone Caldera będzie miało wyłączone serwery jeszcze w tym roku.
Czy tytuł tego newsa wbił was w fotel – wątpię. Szykowaliśmy się do tego od paru miesięcy, choć przyznam, że koniec Warzone'a nadszedł szybciej, niż się spodziewałem. Oczywiście cały czas mam na myśli, że przygotowywaliśmy się do tego od premiery Warzone'a 2.0, podczas której serwery pierwszej odsłony były wyłączone na około dwa tygodnie. Po tym czasie gra wróciła z lekko zmienioną nazwą i okrojona z większości zawartości. Wtedy określiłem tę akcję „Operacją Overwatch”, moim zdaniem trafnie. Zwłaszcza że wiemy, co się niedługo stanie z Warzone.
Ciągłe zachęcanie graczy do przejścia na drugą odsłonę (chociażby poprzez ogromne reklamy w menu głównym „jedynki”) szybko przyniosło rezultaty, bo ta mogła się pochwalić 25 milionami pobrań w zaledwie 5 dni. To było nieco ponad pół roku temu i gdy już wielu graczy (ale wciąż nie wszyscy!) przyzwyczaili się do takiej zmiany, Activision podjęło decyzję o uśmierceniu Call of Duty: Warzone Caldera. Stanie się to 21 września tego roku. Standardowo to wszystko w celu skupienia się na przyszłości serii, w tym również na nowym Warzone.
Mimo że wielu z nas spodziewało się takiego obrotu spraw, najwięksi fani wciąż się łudzili. I, jak można było się spodziewać, tę informację przyjęli dość chłodno. Nietrudno to zobaczyć choćby na Twitterze. Post o tej informacji doczekał się przeszło 3,7 tysiąca komentarzy. Wiele z nich to krytyka skierowana w developerów, a niektóre to wręcz obietnice, że (komentujący gracze) nigdy więcej nie zakupią żadnych elementów kosmetycznych.
Deklaracje w pełni zrozumiałe, ale warto pamiętać, że jeśli sami macie na koncie jakieś zakupione przedmioty, to nie zostaną one całkowicie stracone wraz z zamknięciem serwerów gry. Niestety, nie będzie ich można przenieść do Warzone'a 2.0, o czym też już była kiedyś mowa, ale pozostaną dostępne w Call of Duty: Modern Warfare z 2019, Black Ops Cold War i Vanguardzie. O ile akurat zakupione przez was elementy już znajdują się w którejś z tych gier. Zawsze to jakieś pocieszenie, choć marne.
Jeśli więc dalej chcecie bawić się w battle royale w wydaniu Activision, nie pozostaje wam nic innego, jak przenieść się na Warzone 2.0, które niedawno weszło w czwarty sezon.
Czytaj dalej
Jestem człowiekiem wielu pasji. Jedne z nich przemijają, inne pozostają – a gry i pisanie to te, które będą ze mną do końca życia. Są jeszcze ciastka, ale mroczne istoty zabraniają mi o nich mówić.